DAJ CYNK

Plany UKE na 2007 rok

WitekT

Wydarzenia

UKE zamierza skoncentrować się w przyszłym roku na przeprowadzeniu nowych przetargów (pierwszy na częstotliwość 1800 MHz bez okreslenia technologii) oraz chce aktywnie uczestniczyć w zmianie prawa inwestycyjnego, które obecnie często uniemożliwia operatorom budowę stacji bazowych.

UKE zamierza skoncentrować się w przyszłym roku na przeprowadzeniu nowych przetargów (pierwszy na częstotliwość 1800 MHz bez okreslenia technologii) oraz chce aktywnie uczestniczyć w zmianie prawa inwestycyjnego, które obecnie często uniemożliwia operatorom budowę stacji bazowych.

Jeśli chodzi o Erę, której przyznano częstotliwości radiowe, i która miała uruchomić usługi w technologii WiMAX, to niestety ówczesna decyzja była wydana pod starą ustawą telekomunikacyjną i zobowiązania co do harmonogramu inwestycyjnego były niewiążące. Wątpliwe jest zatem to, czy możemy jej odebrać te częstotliwości. Era złożyła już również wnioski o pozwolenia na budowę pięciu masztów, nie ma zatem na razie podstawy do cofnięcia decyzji - powiedziała Anna Streżyńska, prezes UKE. Więcej o Erze i jej licencji na WiMAX pisaliśmy w tej wiadomości.

Urząd będzie też kontrolować w 2007 roku wykonanie wcześniej wydanych decyzji oraz będzie pracować nad system kontroli jakości usług oferowanych przez operatorów - chodzi głównie o szerokopasmowy dostęp do Internetu i osiąganie maksymalnych, realnych prędkości w stosunku do deklarowanych przez operatora.

Myślimy o stworzeniu systemu kontroli jakości transmisji danych i komórek, ażeby sprawdzić, czy sieć jest przeciążona w wyniku braku pasma, czy też nie jest wystarczająca rozbudowywana. Chodzi tu głównie o budowę nowych stacji bazowych - dodała Streżyńska.

Kontrola miałaby wykazać, czy słaba jakość jest związana z brakiem stacji. Urząd zbada, czy stacje nie powstają w wyniku zaniechania przez spółki inwestycji czy też raczej ich budowa jest wstrzymana w wyniku niedopasowania prawa.

Prezes UKE poinformowała, że autorską strategię dla urzędu przedstawi w połowie lutego, na razie trwa praca nad raportem za 2006 rok. Streżyńska uważa, że w 2006 roku skutecznie udało się ugruntować pozycję regulatora na rynku telekomunikacyjnym.

Z zadań ogólnych udało nam się osiągnąć całkowitą zmianę pozycji regulatora wobec podmiotów podlegających regulacji (w wyniku jeszcze ubiegłorocznej legislacji, która wzmocniła sam urząd i prezesa). Uważam, że UKE zaczął był szanowany dzięki przejrzystości, publikacjom dokumentów oraz obiektywizmowi. Ponadto, udało nam się wreszcie stworzyć profesjonalny zespół, który stawia czoło dużo trudniejszym zadaniom niż to miało miejsce wcześniej - podsumowała Streżyńska.

Z kolei jeśli chodzi o kwestie bardziej szczegółowe, to udało nam się w tym roku znacznie obniżyć ceny dostępu do internetu szerokopasmowego. Doszło również do obniżenia cen za połączenia do sieci komórkowych, jednak te obniżki nie są jeszcze wystarczające. Będziemy dążyć do kolejnych spadków cen MTR oraz przeprowadzimy analizy marż Telekomunikacji Polskiej uzyskiwanych na tych usługach. Kolejnym osiągnięciem urzędu jest doprowadzenie do rozdzielenia neostrady od telefonu, choć nie sądzę, żeby ta nowa usługa biła rekordy popularności, jednak w świadomości abonentów pojawi się myśl, że usługi te można kupować oddzielnie - dodała Streżyńska. Streżyńska powiedziała, że urząd wydał w 2006 roku wszystkie zapowiadane wcześniej decyzje, a 2007 rok będzie czasem obserwacji ich wdrażania i ewentualnej korekty.

Streżyńska poinformowała, że UKE podejmie kroki zmierzające do dalszego obniżenia stawek połączeń do sieci komórkowych po uznaniu TP za operatora znaczącego na rynkach detalicznych. Wówczas w lutym Urząd mógłby zająć się analizą jej cenników w ramach normalnej kontroli i ewentualnie wydać zalecenia dotyczące ich zmiany. Streżyńska powiedziała, że nie będzie to szybki proces, ponieważ UKE chce najpierw porównać marże TP z marżami stosowanymi przez operatorów w innych krajach, by sprawdzić, czy w tym wypadku wysokie marże są uzasadnione.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP