DAJ CYNK

Polska firma chce przenieść nadawców radiowych w erę cyfrową

msnet

Wydarzenia

W 2013 roku rozpoczął się w Polsce powolny proces cyfryzacji sygnału radiowego. Teraz pomóc w tym chce firma BCAST.



W 2013 roku rozpoczął się w Polsce powolny proces cyfryzacji sygnału radiowego. Teraz pomóc w tym chce firma BCAST.

Internet rozwija się coraz bardziej, a wraz z nim serwisy streamujące muzykę. Jednak w Polsce tradycyjne radio wciąż ma się bardzo dobrze, co widać chociażby po naszej niegdysiejszej ankiecie, w której wyszło, że większość biorących w niej udział osób chce mieć radio FM w telefonie komórkowym. Ponadto według badań przeprowadzonych w bieżącym roku na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, 72% Polaków słucha radia w ciągu dnia, poświęcając na to średnio 4 i pół godziny dziennie. Naturalnym więc wydaje się, że po całkowitej cyfryzacji telewizji naziemnej, taki sam proces powinien dotyczyć także radia.

Nadawanie sygnału radiowego w cyfrowym formacie DAB/DAB+ (Digital Audio Broadcasting) jest coraz popularniejsze na świecie. Na przykład już za miesiąc (13 grudnia) Norwegia całkowicie zrezygnuje z FM. Jest to spowodowane zaletami DAB+, takimi jak ograniczenie szumów i podniesienie jakości dźwięku (do 300 kb/s). Ponadto wykorzystując sygnał cyfrowy, nadawcy mogą wzbogacić swoje audycje o różne dodatki, na przykład obrazy, krótkie wiadomości tekstowe i informacje o sytuacji na drogach. Sygnał cyfrowy pozwala też tworzyć multipleksy (działają w telewizji naziemnej), czyli w ramach jednego zakresu częstotliwości swój program może emitować większa liczba nadawców.

W Polsce rynek przesyłu sygnału radiowego (tzw. radiodyfuzji) jest mocno zmonopolizowany, co nie wpływa korzystnie na proces cyfryzacji, ponieważ dla zdecydowanej większości nadawców rozwiązania pozwalające na tworzenie i przesyłanie sygnału cyfrowego są zbyt kosztowne.

Ok. 80% nadawców radiowych, zarówno w Europie jak i w Polsce stanowią tzw. mali i średni nadawcy, czyli Small and Medium Broadcasters bądź SMB, dla których przejście na cyfrową formę nadawania stanowiłoby rozwiązanie problemu kończącego się miejsca w obecnym paśmie analogowym. Na przeszkodzie stały im dotychczas przede wszystkim koszty. Aby nadawać w formie cyfrowej, musieli oni wyposażyć się w multiplekser pozwalający na kreację sygnału cyfrowego oraz nadajnik do jego transmisji. Ceny tylko tych dwóch elementów potrafią wahać się łącznie od 50 do nawet 150 tys. euro. Do tego należałoby doliczyć oprogramowanie pozwalające na tworzenie i zarządzanie audycjami, którego cena to od 3 do 10 tys. euro, a także koszty nadawania przez jakiś czas dwóch sygnałów równolegle, czyli cyfrowego i analogowego - powiedział Maciej Lipiński, członek zarządu odpowiedzialny za strategie i innowacje w BCAST.

Pomysłem polskiej firmy BCAST jest usługa DABCAST, w skład której wchodzi wirtualne studio, czyli aplikacja do zarządzania treściami przez nadawców radiowych, multiplekser (MUX) i nadajnik (TX). Zwalnia to między innymi nadawców z konieczności zakupu drogiego sprzętu, ponieważ wszystko to znajduje się po stronie dostawcy usługi.

Rozwiązanie o nazwie "DABCAST" jest odpowiedzią na potrzeby mniejszych nadawców, których nie stać na skomplikowaną i drogą infrastrukturę hardware'ową. W dużym uproszczeniu broadcasterzy zarządzają radiem poprzez dostarczoną aplikację, następnie sygnał przesyłany jest poprzez wirtualną chmurę do nas. Jego konwersja, uformowanie i nadawanie znajduje się już w całości po naszej stronie. - powiedział Maciej Lipiński. Technologia przesyłu sygnału wciąż ewoluuje, standardy zmieniają się na nowsze, dlatego część nadawców słusznie obawia się inwestycji w hardware, który za kilka-kilkanaście lat będą musieli wymienić. W przypadku korzystania z DABCAST ewentualne przejście na nowy standard będzie dla nadawców nieodczuwalne.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: BCAST