Sąd w Turynie uznał, że pracownik włoskiego telekomu zapadł na chorobę nowotworową z powodu długich rozmów telefonicznych. Wydarzenie to jest o tyle niezrozumiałe, że nie ma naukowych podstaw do wydania takiej decyzji.
Gdy telefony komórkowe zaczęły opanowywać świat, zaczęły się pojawiać głosy, że ich używanie powoduje raka. Prowadzone badania w tym zakresie nie wykazały jednoznacznego związku pomiędzy używaniem telefonów komórkowych i zwiększonym ryzykiem zapadania na choroby nowotworowe, co pozwala przypuszczać, że raczej takiego zagrożenia nie ma.
Zobacz: Narodowy Program Zdrowia: nie ma dowodów na negatywny wpływ 5G na zdrowie człowieka
Zobacz: Sieć 5G jest bezpieczna dla zdrowia, ale teorii spiskowych nie da się zatrzymać
Jak pisze Bezprawnik, innego zdania był sąd we włoskim mieście Turyn. Uznał on, że Roberto Romeo, pracownik spółki Telecom Italia, zachorował na nerwiaka z powodu prowadzenia długich rozmów telefonicznych, trwających od 4 do 5 godzin dziennie. Choroba nowotworowa miała u Romeo łagodny przebieg, ale i tak postanowił on pozwać pracodawcę do sądu o odszkodowanie. I wygrał - pierwszy raz w 2017 roku, a teraz przed sądem wyższej instancji.
- Istnieją solidne dowody na to, że długotrwałe narażenie człowieka na fale radiowe, wywołane przez telefony, może mieć właśnie taki skutek.
- powiedział włoski sędzia, uzasadniając wyrok
Batalia sądowa prawdopodobnie jeszcze się nie skończyła, ponieważ strony mogą się odwołać do Sądu Najwyższego. Sam wyrok spowodował jednak niedowierzanie ze strony naukowców.
- Albo sędziom należy się Nobel z medycyny, albo po prostu popełnili gigantyczną pomyłkę.
- powiedział Walter Ricciardi, były szef włoskiego Instytutu Zdrowia
Zobacz: Prawdziwe 5G dostępne w Play
Zobacz: Plus rozpoczyna budowę komercyjnej sieci 5G w pasmie 2600 MHz
Wszystkich głosujących: 366
Źródło ankiety: Czy rozmowy przez telefon powodują raka? Włoski sąd uznał, że tak
Źródło tekstu: Bezprawnik