Zarząd PTC popierany przez Elektrim i Deutsche Telekom zamierza złożyć odwołanie od decyzji Krajowego Rejestru Sądowego. Sąd uznał
15. listopada, że właścicielem 48% udziałów w PTC jest Elektrim Telekomunikacja, kontrolowana przez francuskie Vivendi.
O decyzji KRS pisaliśmy w tej wiadomości.
Także Elektrim w środowym komunikacie poinformował, że zamierza złożyć odwołanie.
Jak poinformował rzecznik zarządu Witold Pasek,
zarząd PTC nie widzi żadnego powodu, by przekazać władzę w PTC staremu zarządowi spółki.
Pasek zaznaczył, że wtorkowa decyzja KRS jest
decyzją techniczną. Ten wyrok sądu jest wątpliwy choćby z tego powodu, że po raz pierwszy w historii nowego kodeksu spółek handlowych KRS wpisał jako członków zarządu spółki osoby, które
nie chcą być w zarządzie i złożyły formalne rezygnacje - powiedział. Chodzi o Bogusława Kułakowskiego i Martina Schneidera.
Zdaniem Paska, zgodny z rzeczywistością skład udziałowców PTC ustalił sąd arbitrażowy w Wiedniu. Pod koniec 2004 r. zdecydował
on, że 48% udziałów operatora to własność Elektrimu. Ten wyrok jest dla DT, Elektrim i Vivendi (większościowego właściciela ET) wiążący, bo żadna ze stron nie złożyła od niego apelacji - powiedział Pasek.
Elektrim podejmie działania mające na celu ponowne wpisanie Elektrimu do KRS jako udziałowca PTC zgodnie z prawomocnym wyrokiem Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu z dnia 26. listopada
2004 roku. Wyrok ten jest wiążący dla wszystkich stron postępowania, w tym również dla Elektrimu Telekomunikacja. Związanie ET wyrokiem sądu wiedeńskiego zostało potwierdzone
przez polskie sądy, w tym sąd apelacyjny, który w postanowieniu z dnia 11. maja 2005 r. stwierdził, iż wywiera on bezpośrednie skutki prawne dla ET i wprost dotyka praw majątkowych ET - napisano w komunikacie Elektrimu.
Jak podkreślił Elektrim w komunikacie, wykreślenie we wtorek wpisów w KRS było możliwe jedynie w skutek uporczywego przedłużania przez ET postępowania w sprawie uznania werdyktu sądu arbitrażowego.
Źródło tekstu: PAP