DAJ CYNK

Streżyńska tłumaczy podstawy prawne kary

WitekT

Wydarzenia

Na dzisiejszej konferencji prasowej Anna Streżyńska, prezes UKE podkreślała, że w żadnym stopniu nie ingeruje w ceny szerokopasmowego rynku detalicznego, a co za tym idzie - pretensje Komisji Europejskiej, które od pewnego czasu pojawiają się na łamach prasy, nie mają swojego uzasadnienia.

Na dzisiejszej konferencji prasowej Anna Streżyńska, prezes UKE podkreślała, że w żadnym stopniu nie ingeruje w ceny szerokopasmowego rynku detalicznego, a co za tym idzie - pretensje Komisji Europejskiej, które od pewnego czasu pojawiają się na łamach prasy, nie mają swojego uzasadnienia.

Streżyńska podkreślała, że kara nałożona jest za nie przedłożenie regulaminu i cennika neostrady tp, które to oba dokumenty weszły w życie 15. lutego. Prezes UKE stwierdziła, że nawet mimo wątpliwości co do prawa do regulacji cen Internetu na rynku detalicznym, oba regulaminy powinny być przedłożone do zatwierdzenia, bo zawierały usługę telefoniczną (czyli wprowadzenie utrzymania łącza pod neostradę tp bez usług głosowych).

Według Streżyńskiej, bardzo trudno jest ocenić faktyczny koszt utrzymania linii ze względu na różne koszty przedstawiane na różnych etapach konsultacji przez TP. Początkowo wydawało się, że będzie to 21,50 zł, czyli koszt utrzymania pętli lokalnej bez portu głosowego.

Według Streżyńskiej, należałoby wydzielić - co sama przyznała, w trochę sztuczny sposób - coś na kształt "utrzymania łącza w celu świadczenia usług telekomunikacyjnych". Dopiero do tego dokładane byłyby usługi głosowe bądź internetowe. Prezes UKE uważa, że koszt ten powinien być określony z zerową marżą, a marżę powinno przenieść się na wspomniany wcześniej abonament telefoniczny i neostradę tp. Zdaniem Streżyńskiej, przy cenie za utrzymanie łącza na poziomie 30 zł netto, TP nakłada 40% marży.

Raporty audytorów - KPMG i PWC - ma temat cen utrzymania łącza nie przydały się na wiele przy wyznaczaniu ceny, gdyż oba zostały oparte na zeszłorocznym modelu kosztowym, który został oddalony przez UKE.

Na pytania dotyczące sygnałów płynących z KE Streżyńska stwierdziła, że wypowiadający się nie zapoznali się najwyraźniej ani z jej decyzją (co - jak sama przyznała - nie jest w sumie dziwne, skoro została opublikowana dopiero teraz), ani notyfikacji rynku 1, która została przesłana niedawno do KE. Prezes UKE zapewnił, że będzie bronił swoich racji, a na tym etapie czuje mocne poparcie w rządzie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł