DAJ CYNK

Szopa: Dropss nie był wielkim sukcesem, MVNO idzie świetnie

WitekT

Wydarzenia

Marka Dropss powstała w czasie, kiedy wdrażaliśmy "wywrotową" strategię. Wyszliśmy z założenia, że szczególnie w obliczu ryzyka potrzebne są odważne decyzje. Ale akurat ten ruch nie był wielkim sukcesem - powiedział w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Tomasz Szopa, prezes Netii.

Marka Dropss powstała w czasie, kiedy wdrażaliśmy "wywrotową" strategię. Wyszliśmy z założenia, że szczególnie w obliczu ryzyka potrzebne są odważne decyzje. Ale akurat ten ruch nie był wielkim sukcesem - powiedział w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Tomasz Szopa, prezes Netii.

Uważam, że popełniliśmy błąd przeznaczając na jej promocję zarówno ATL i BTL zbyt małe pieniądze na tym etapie rozwoju rynku. Takie podejście być może sprawdziłoby się, gdyby marka została wprowadzona wcześniej: zyskalibyśmy na fali hejtu, z jakim zmagała się konkurencja, tak jak jedna z firm francuskich. Tak się jednak nie stało - powiedział prezes.

Abonentów przybywało w tempie kilkuset miesięcznie, a żeby można było mówić o sukcesie, powinno być ich 3-4 tys. Wtedy oferta i jej dalszy rozwój pod sub-brandem miałyby sens. Teraz projekt w naturalny sposób migruje do oferty utrzymaniowej: Netia proponuje często ofertę zbudowaną dla Dropssa klientom, którym kończy się umowa, a myślą o przenosinach.

Na razie nie ma decyzji o zamknięciu Dropssa ani o jego dalszym rozwoju. Znacznie lepiej Netii idzie na polu oferty komórkowej.

Wszyscy zachwycają się sukcesem Virgin Mobile, która uważana jest za największego wirtualnego operatora komórkowego pod względem liczby aktywnych kart SIM. Warto jednak postawić pytanie, jaki udział w bazie tego MVNO mają użytkownicy aktywni, a jaki martwe dusze. W Netii zaś możemy pochwalić się już blisko 100-tys., nadal rosnącą bazą płacących systematycznie klientów post-paidowych usług komórkowych - powiedział Szopa.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News