Tele2 Polska uważa pozew Telekomunikacji Polskiej, domagającej się 60 mln zł, za całkowicie bezzasadny. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że TP świadczy usługę WLR dla swojej spółki-córki (Centertela) dokładnie po takich samych stawkach, jakie kwestionuje w przypadku Tele2 Polska.
Szerzej o pozwie TP w stosunku do Tele2 pisaliśmy dziś w tej wiadomości.
Tele2 zwraca uwagę na fakt, że umowa na WLR pomiędzy TP i Centertelem jest jedyną tego typu dobrowolnie zawartą przez byłego monopolistę, co zdaniem alternatywnego operatora dobitnie świadczy o antykonkurencyjnym zachowaniu TP.
Polityka TP wobec operatorów alternatywnych jest perfidna - najpierw odmawia podpisania z nimi umowy WLR, co zmusza Prezesa UKE do wydania decyzji, a potem żąda od operatora zwrotu wartości wykonywanego na podstawie tej decyzji - zdaniem zaś TP - nienależnego świadczenia. Wydaje się, że jedynie podział funkcjonalny, a wręcz strukturalny, może skłonić TP do tego, żeby innych operatorów traktowała tak samo jak swoją spółkę córkę (Centertel), czyli pozwalała na współpracę na bazie dobrowolnie podpisanej umowy - napisało Tele2 w komunikacie.
Tele2 podkreśla, że wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 10. grudnia 2007 roku, na który powołuje się TP, nie jest prawomocny. Sąd Apelacyjny skierował w tej sprawie pytanie do Sądu Najwyższego z uwagi na istnienie zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości.
Źródło tekstu: Tele2, wł