Pierwszy telefon komórkowy z prawdziwego zdarzenia zaprezentowano 3 kwietnia 1973 roku na konferencji w hotelu Hilton w Nowym Jorku. Urządzenie gabarytami przypominało cegłę i ważyło aż 1,1 kg.
Motorola DynaTAC 8000X była pierwszą komórką uwolnioną od samochodów, w których telefony zagnieździły się na przełomie lat 60. i 70. Przy rozmiarach 22,86 x 12,7 x 4,44 cm i wadze 1,1 kg trudno ją dziś określić mianem urządzenia mobilnego, ale na tamte czasy była to prawdziwa rewolucja. Oczywiście nie obyło się bez anteny wystającej z góry obudowy. Dodatkowo trzeba się było streszczać, bo bateria, którą ładowało się aż 10 godzin pozwalała na raptem 20 minut rozmowy.
Zobacz: Motorola Moto Z4 z pojedynczym aparatem. Ale nie byle jakim
Pierwsze połączenie wykonał sprzed nowojorskiego hotelu Hilton w dniu konferencji inżynier Motoroli i jednocześnie dyrektor pionu badań i rozwoju, Martin Cooper. Zadzwonił do swojego konkurenta z firmy Bell Labs (dziś nazwalibyśmy to nie lada trollingiem). DynaTAC 8000X nie miał jednak łatwego startu i ostatecznie po serii poprawek i sugestii ze strony Federalnej Komisji Łączności trafił do sprzedaży dopiero w 1984 roku. Cena? Wysoka - 3995 dol.
Zobacz: Motorola RAZR z elastycznym ekranem nadal nadchodzi. 'Nie mamy intencji być później od wszystkich'
To nie przeszkodziło mu w dorobieniu się statusu obiektu niemal kultowego. Można go zobaczyć w rękach maklera giełdowego Gordona Gekko w filmie "Wall Street" czy głównego bohatera produkcji "American Psycho". Prace rozwojowe prowadzone w szalonym tempie (pierwszy model wyprodukowano w zaledwie 5 miesięcy) pochłonęły 100 mln dol. Motorola nie chciała pozwolić AT&T jako ówczesnemu monopoliście na rynku telefonii stacjonarnej na zdominowanie rynku mobilnego.
Źródło zdjęć: Motorola, Inc. Legacy Archives Collection
