DAJ CYNK

Odchodząc z Samsunga wzięli sobie dodatkowe 3,2 mld dolarów. Nie wyszło

Lech Okoń

Wydarzenia

Dyrektorzy Samsunga chcieli przejść na chińską stronę mocy

W ręce policji trafiło dwóch byłych dyrektorów Samsunga. Mieli rzekomo przywłaszczyć sobie własność intelektualną firmy wartą ponad 3,2 mld dolarów.

Dyrektorzy Samsunga z dodatkową „odprawą”

Policja Metropoitalna w Seulu zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy mieli rzekomo współpracować z chińskimi urzędnikami w celu wspólnego uruchomienia w Chinach fabryki chipów. Przedsięwzięcie „Chengdu Gaozhen”, którego liderem, jest jeden z pojmanych, miało bazować na 20-nanometrowej technologii chipów Samsunga. Na bazie poufnych informacji, wyciągniętych nielegalnie z koreańskiej firmy, miał powstać kompleks fabryk chipów.

Były dyrektor Samsunga miał też zrekrutować kilku południowokoreańskich ekspertów branży półprzewodników, w tym drugiego z zatrzymanych, starszego badacza w Samsung Electronics. To właśnie on miał odegrać kluczową rolę w kradzieży technologii, której wartość policja oszacowała na 4,3 bln wonów, czyli ponad 3,2 mld dolarów.

W oświadczeniu policji padło, że działania 66-letniego Choi, lidera projektu, osłabiłyby konkurencyjność kraju, zwłaszcza w globalnej wojnie o chipy. Trwa obecnie dochodzenie mające na celu ustalenie udziału innych pracowników Samsunga w nielegalnym projekcie.

W zeszłym roku też była próba budowy fabryki w Chinach

Chiny są objęte szeregiem technologicznych restrykcji i dla zapewnienia odpowiednich dostaw chipów coraz częściej szukają rozwiązań z pogranicza legalności lub z założenia łamiących prawo. W zeszłym roku inny dyrektor Samsunga spotkał się z bardzo podobnymi oskarżeniami ze strony prokuratury, dotyczącymi planów budowy fabryki chipów w Chinach.

Chiński szpieg miał też w zeszłym roku dobrać się do tajemnic holenderskiego ASML, a w maju tego roku policja aresztowała na lotnisku w Korei Południowej byłego pracownika SK Hynix, który miał ze sobą 3 tysiące stron danych dotyczących procesów produkcji półprzewodników. W przypadku tego ostatniego władze podejrzewały współpracę z Huaweiem.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Tsuguliev / Shutterstock

Źródło tekstu: Android Headlines, Bloomberg, oprac. wł