DAJ CYNK

Sądzisz, że twój smartfon robi dobre zdjęcia? To patrz tutaj

Anna Rymsza (Xyrcon), Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany


Najlepszy telefon do zdjęć? Huawei Mate 50 Pro zadowoli nawet najbardziej wymagających fotografów. Zobacz na własne oczy, jak może Ci pomóc w dzieleniu się ze światem Twoją pasją.

Każdy z nas ma jakąś pasję. Może to być kolekcjonowanie starych komiksów, kilkudniowe wyprawy w góry albo malowanie fantastycznych portretów. A może całe Twoje życie kręci się wokół ukochanego zwierzaka? Ilu ludzi, tyle różnych zajawek (albo i więcej). Ważne jest jednak to, że każdy z nas ma coś, co sprawia, że jego serce bije szybciej. I wiesz co? Warto się tym podzielić ze światem!

Na całe szczęście żyjemy w czasach, kiedy jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek. Wystarczy zrobić kilka zdjęć, nagrać krótkie wideo i wrzucić je na wybraną przez nas platformę internetową. Szybko odkryjemy, ile satysfakcji może dać dzielenie się swoją pasją oraz że jesteśmy częścią większej społeczności.

Jeśli jest jedna rzecz, która może nam w tym przedsięwzięciu pomóc, to na pewno będzie to dobry aparat. Albo jeszcze lepiej – smartfon z bardzo dobrym aparatem. Jeśli potrzebujesz doskonałego towarzysza, który będzie towarzyszył Ci na każdym pokonanym kilometrze i poradzi sobie z uchwyceniem owoców każdego twórczego szału, z całego serca możemy polecić model Huawei Mate 50 Pro. To aktualnie jeden z najlepszych telefonów fotograficznych na rynku, który poradzi sobie w tej roli lepiej niż niejedna lustrzanka. 

Gry planszowe


Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Nowoczesne gry planszowe to małe dzieła sztuki z przepięknymi ilustracjami, kolorowymi komponentami i szczegółowymi figurkami. To także wdzięczny temat do zdjęć – niezależnie od tego, czy chcemy mieć pamiątkę ze spotkania ze znajomymi przy stole, czy też preferujemy bardziej abstrakcyjne zdjęcia, mające na celu uchwycenie ducha danego tytułu.

Sam zdjęcia planszówek wykonuję głównie na potrzeby publikacji na Telepolis, co nie znaczy, że nie zdarza mi się wrzucić od czasu do czasu jakichś fotek na Instagrama. Zazwyczaj do ich wykonania służył mi pełnowymiarowy bezlusterkowiec. Wbrew pozorom jednak wykonanie dobrych zdjęć tego typu sprzętem wcale do łatwych nie należy. Raz, że operujemy na bardzo szerokiej skali. Przeskakiwanie pomiędzy zbliżeniami na maleńkie detale i ujęciami planszy oraz innych dużych elementów wymaga zupełnie innej techniki, a często także zupełnie innego osprzętu. Dwa, duży korpus aparatu oraz długi minimalny zakres ostrzenia mocno utrudniają lawirowanie wokół niewielkich komponentów.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Na całe szczęście Huawei Mate 50 Pro jest do tego typu zastosowań wręcz stworzony. Niewielkim smartfonem dużo łatwiej operować, a jakość uzyskiwanych zdjęć praktycznie nie ustępuje tym, które do tej pory robiłem bezlusterkowcem. Ba, często jest nawet lepsza. Dotyczy to zwłaszcza ujęć makro, które w przypadku tradycyjnego aparatu zawsze są dużym wyzwaniem. Mate radzi sobie z nimi doskonale. Po części pomaga tutaj tryb supermakro, dzięki któremu można podejść naprawdę blisko fotografowanego obiektu. 

Po drugie, mechaniczna przysłona rozwiązuje jeden z największych problemów, z którymi zawsze trzeba się w takim scenariuszu zmierzyć: płytką głębię ostrości. W większości telefonów nie mamy nad tym parametrem żadnej kontroli, natomiast w dużych aparatach często dochodzi do sytuacji, gdzie warunki nie pozwalają nam na przymknięcie jej w wystarczającym stopniu, by wszystkie interesujące nas elementy znajdowały się w polu ostrości. Z Matem nie ma tego problemu. Możliwość ręcznej regulacji przysłony sprawia, że na zdjęciu zawsze ostre jest dokładnie to, co ma być ostre.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Albo można pójść całkowicie w drugą stronę. Nowy flagowiec Huaweia oferuje jedną z najlepszych symulacji naturalnego rozmycia tła (tzw. bokeh), z jaką do tej pory miałem okazję się spotkać. W połączeniu z dwu- lub trzykrotnym przybliżeniem pozwala to pięknie odizolować od tła pojedyncze elementy, na których chcielibyśmy przykuć szczególną uwagę odbiorcy. Co ważne – efekt ten możemy uzyskać bez kupowania wielkich i drogich jasnych obiektywów, tak jak ma to miejsce w przypadku lustrzanek czy bezlusterkowców.

Kot


Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Mam kota na punkcie kota. Co prawda nie założyłem jeszcze dla Kulki profilu na Instagramie, ale lubię się dzielić jej zdjęciami przy każdej możliwej okazji. Znajdziecie je na moich profilach w mediach społecznościowych, znajdziecie je w historii moich rozmów ze znajomymi, a nawet tu na portalu. Dziesiątki, jeśli nie setki zdjęć i filmów – i to nawet zanim uwzględnimy te tysiące, które nigdy nie opuściły pamięci mojego telefonu.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Jasne, zrobienie zdjęcia zwierzaka to nie jest żadna filozofia. Jeśli jednak chcemy mieć naprawdę ładny portret naszego pupila – a z doświadczenia wiem, że niewiele jest rzeczy, które sprawiają kocim rodzicom większą frajdę – trzeba się dobrze napracować. Kot nie będzie nam grzecznie pozował ani nie zaczeka, aż wyciągniemy z torby lustrzankę. Trzeba korzystać z każdej możliwej okazji i fotografować (lub kręcić filmy) tym, co mamy pod ręką.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Pod tym względem Huawei Mate 50 Pro ponownie okazuje się sprzętem, któremu trudno dorównać. Błyskawiczny, bardzo celny autofokus bez problemu daje radę nadążyć za szalejącym zwierzakiem, a duża matryca oraz zaawansowane oprogramowanie gwarantują, że zdjęcie będzie prezentowało się dobrze niezależnie od warunków oświetleniowych.

Sam jednak cenię sobie przede wszystkim możliwość skorzystania z modułu tele z fizycznym przybliżeniem 3,5x. Daje to ogniskową odpowiadającą 90 mm dla klasycznego aparatu pełnoklatkowego, a więc taką, jak w tradycyjnych obiektywach portretowych. Pozwala to uzyskać znacznie bardziej korzystną perspektywę, a więc ładniejsze zdjęcie naszego pupila.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Chętnie sięgam także po tutejszy tryb portretowy, który doskonale sprawdza się nie tylko podczas fotografowania ludzi, ale także zwierząt. Doskonale imituje on efekty, jakie można uzyskać za pomocą klasycznej lustrzanki i jest przy tym bardzo prosty w obsłudze.

Scrapbooking


Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Słyszeliście kiedyś o scrapbookingu? Ja nie – w każdym razie, dopóki nie opowiedziała mi o nim moja żona, która w wolnych chwilach tworzy prześliczne kartki, pudełka i inne drobne upominki, którymi później może dzielić się ze znajomymi. Lubi także uwieczniać swoje dzieła na zdjęciach oraz dokumentować przebieg prac.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Tego typu robótki pełne są drobnych detali, które aż proszą się o ładne ujęcia w skali makro. Niestety większość smartfonów radzi sobie z tym wyzwaniem słabo. Nawet jeśli są wyposażone w dedykowany moduł makro, jest on zwykle skandalicznie niskiej jakości. Z Huawei Mate 50 Pro nie ma tego problemu. Telefon doskonale radzi sobie z uwiecznianiem każdego, nawet najmniejszego szczegółu w taki sposób, by patrzyło się na niego z przyjemnością.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Dużym atutem Mate’a jest to, że potrafi cały ten proces zautomatyzować. Moja żona nie jest zapalonym fotografem, w związku z czym w aplikacji aparatu nie opuszcza zwykle trybu automatycznego. Im mniej musi myśleć o różnych trybach i ustawieniach, tym lepiej. Mate 50 Pro myśli za nią. Telefon potrafi rozpoznać scenę, którą właśnie fotografuje, dobierając odpowiednie parametry obrazu, a nawet aktywując automatycznie tryb makro, jeśli jest taka konieczność. Jedyne, co trzeba zrobić samemu, to złapać odpowiedni kadr i nacisnąć przycisk migawki.

Książki


Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Tę część prawdopodobnie powinna napisać Beata Skrzypczak, która przygotowuje nasze weekendowe rankingi książek, ale… w sumie czemu samemu nie miałbym zostać książkowym influencerem? Czytać lubię, przystojny jestem – wszystko się zgadza 😉 Na poważnie, to głównie dlatego, że przebrnięcie przez jedną książkę potrafi mi zająć dobrych kilka miesięcy, a większość mojej lektury odbywa się na czytniku ebooków. Gdybym jednak zdecydował się wkroczyć w świat Bookstagrama, Huawei Mate 50 Pro z pewnością okazałby się nieocenioną pomocą.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Jak wspomniałem, nowy flagowiec chińskiego producenta doskonale radzi sobie z aranżowanymi zdjęciami. Niezależnie od tego, czy chcemy skorzystać z dłuższych ogniskowych, czy też rozmyć tło, by skupić wzrok na okładce książki, wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. I wiem, że powtarzam to do znudzenia, ale tutejszy tryb portretowy jest po prostu cu-dow-ny! Z Mate 50 Pro mamy w zasadzie gwarancję, że wyjdziemy na zdjęciu korzystnie.

Twoja pasja w obiektywie Huawei Mate 50 Pro


Oczywiście pasja do książek to nie tylko zachwycanie się okładką. To także dzielenie się swoimi opiniami i przemyśleniami, np. w formie wideo. Sam nie jestem akurat fanem spontanicznych nagrań na media społecznościowe (kto by pomyślał, prawda?), ale sam Mate radzi sobie w tego typu zastosowaniach doskonale. Nagrywać możemy wysokiej jakości materiał w rozdzielczości 4K i to zarówno tylnym, jak i przednim aparatem. Takie filmy prezentują się bardzo atrakcyjnie, a ich nagranie jest dziecinnie proste. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne