DAJ CYNK

Chcesz kupić iPhone'a 7 Plus? Lepszy będzie 6S Plus!

Michał Utnicki (Koala)

Felietony

Touch ID

W iPhone'ie 7 Plus Apple zamontował czytnik Touch ID w tzw. przycisku początek, który jest stały, tzn. nie jest to fizyczny przycisk, tak jak ma to miejsce w starszym modelu 6S Plus. Przyciskiem jest on tylko z utartej nazwy. Tuż po premierze urządzenia wiele osób uskarżało się na to, że jest on tępy w odczuciu i nie da się go wygodnie używać. Ja osobiście nie mam takich wrażeń i nie miałem ich od pierwszego użycia nowego 7 Plusa. Symulacja kliknięcia generowana przez moduł Taptic Engine spisuje się wyśmienicie. W codziennym użytkowaniu ma się wrażenie, że przycisk Home nadal jest przyciskiem, a nie jego substytutem.

Audio i muzyka

iPhone 6S Plus został wyposażony w jeden głośnik. Jest on dobrej jakości, dźwięk jest zadowalający. 7 Plus ma za to na pokładzie dwa głośniki, które grają znacznie lepiej. Jednakże, już w starym HTC One Max czy Moto X Style głośniki grają dużo czyściej, donioślej i mają lepszy bas. Te w 7 Plusie są najlepszymi głośnikami, jakie kiedykolwiek znalazły się w iPhone'ach, ale nie są najlepszymi głośnikami, jakie znalazły się w smartfonach. Ot niewielki postęp wymuszony rozpychającą się na rynku konkurencją i innowacją w imię której producent łaskawie dołożył jeden głośnik, zabierając złącze Jack (3,5 mm).



Chciałbym wiedzieć kto wpadł na tak beznadziejny pomysł, by w wielkim smartfonie nie znaleźć miejsca na jedno złącze? Oczywiście było to działanie z premedytacją, podyktowane pseudoinnowacyjnością i pójściem z duchem czasu w imię bezprzewodowej łączności z akcesoriami. Bardzo mi przykro, jak na razie nic nie zastąpi wysokiej jakości kabla z miedzi beztlenowej. I niestety, ale słuchawki Bluetooth nie dają takiej jakości dźwięku jak słuchawki z kablem. Nie będę się tu teraz rozwodził dlaczego. Nie i już.



Poza tym, z jakiej racji użytkownicy mają wydawać pieniądze na nowy sprzęt, gdy obecny działa? I mam tu egoistycznie na myśli samego siebie. Używam słuchawek Sennheiser Momentum, z kablem. Są to słuchawki które przeznaczam na co dzień do biegania po mieście. Jest to dla mnie absolutny standard. Jestem audiofilem. Z jakiej racji miałbym kupować sobie słuchawki bezprzewodowe, które będą grały gorzej? W imię czego? Nie wspominając już o chęci skorzystania z innych słuchawek, dużo lepszych. I nie, nie będę używał beznadziejnej, taniej i obrzydliwej przelotki, którą Apple śmie dodawać w zestawie sprzedażnym. Wygląda ona źle. Bardzo źle. Jest tandeciarka, paskudna i beznadziejna do granic możliwości. Psuje styl iPhone'a i słuchawek, które miało by się do niego podłączać. Wygląda to komicznie i jest jak uderzenie twarz.



Mało tego, używanie słuchawek przewodowych, w połączeniu z dołączoną w zestawie z 7 Plusem przelotką powoduje, że jakość dźwięku ulega degradacji w stosunku do używania tych samych słuchawek podłączonych do gniazda słuchawkowego w iPhone'ie 6S Plus. I nie jest to teoria wyssana z palca, lecz udowodniona wprost przez niemiecki CT Magazin für Computertechnik. I pomimo że różnicę usłyszą tylko audiofile słuchając wysokiej jakości 24-bitowych plików audio, to już sam fakt, że to się dzieje jest skandaliczny. Ja różnicę słyszę.



Nie dość, że producent zabiera strategiczną funkcjonalność ze smartfonu, to jeszcze nie oferuje nic w zamian. Śmieszne AirPodsy, czy żenujące Beatsy to jakaś kpina. Jedne to plastikowe nie wiadomo co, o brzmieniu jak z wiadra, a drugie to napompowane, marketingowe chińskie śmieci z przylepioną wysoką ceną. Kpina, kpina i jeszcze raz kpina. Nie dajmy się zwariować. W chwili obecnej zabranie nam złącza słuchawkowego, w imię postępu to nic innego jak sztuczne wytwarzanie kolejnych potrzeb po to, by napędzać sprzedaż bezprzewodowych słuchawek. Teraz nie jest to w żaden sposób naturalna konsekwencja postępu, gdyż jakość dźwięku spada, a nie rośnie. Już nie wspominając absurdu, że nie możemy jednocześnie ładować smartfonu i słuchać muzyki poprzez podłączone do niego słuchawki z kablem. 6S Plus jest pod tym względem absolutnie lepszą konstrukcją.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł