DAJ CYNK

Genialne i precyzyjne projekty Apple

Waldemar Godel

Felietony

Podczas prezentacji okazało się, że to co jest świetne dla użytkowników, nie jest dobre dla Apple. W końcu nie chodzi o to, żeby użytkownicy byli zadowoleni, tylko żeby jeszcze więcej płacili Apple. Oto oficjalna przejściówka Apple ze złącza Lightning na Dock Connector:



Po pierwsze - jest OGROMNA. Jest nawet większa niż najstarsze wtyczki z 2003 roku. Ktoś powie - może musi pomieścić jakąś elektronikę? Np. przetwornik cyfrowo-analogowy w celu dostarczenia analogowego sygnału audio starszym urządzeniom? Nic z tych rzeczy. Przejściówka nie zawiera żadnej elektroniki, poza jednym układem, o którym później. To jest prosty kawałek plastiku, wtyczka, gniazdo, kabelki. Wartość na rynku - 1 dolar. W handlu detalicznym takie przejściówki można kupić za 2-3 dolary. Tu oczywiście nie będzie takiej możliwości, o tym też później.

Po co więc taki ogromny rozmiar? Mam przeczucie, graniczące z pewnością, że cel takiego projektu był tylko jeden - maksymalne utrudnienie korzystania ze starszych urządzeń. Nowy telefon (wyższy od poprzednika) postawiony na takiej przejściówce będzie tak wysoki i chybotliwy, że nikt nie zaryzykuje postawienia go na starym docku. Po co więc taka przejsciówka? Jak dla mnie, to odpowiedź jest oczywista. Istnieją bowiem "akcesoria" do iPhone’a których klient z pewnością nie zmieni ot tak sobie i na pewno nie kupi nowego telefonu, jeżeli nie będzie z nimi zgodny. Tymi "akcesoriami" są samochody. Tak, brzmi to śmiesznie, ale proszę się przyjrzeć faktom.

Na pierwszym miejscu najlepiej sprzedawanych pojazdów w USA znajduje się pick-up Forda serii F. W pierwszej trzydziestce rankingu jest jeszcze pięć innych modeli Forda. Tylko w kwietniu 2012 roku sprzedano około 120 tysięcy egzemplarzy tych sześciu modeli Forda. Zdecydowana większość z nich jest wyposażona w absolutny hit na amerykańskim rynku: Ford Sync. Pod tym symbolem kryje się system audio (nie odważę się tego nazwać radiem samochodowym), które potrafi odczytać z telefonu wiele informacji oraz przy pomocy telefonu połączyć się z Internetem, prezentując np. dane o pogodzie czy korkach. Potrafi też działać jako system głośnomówiący, pokazując np. kontakty z telefonu na wyświetlaczu samochodu. Można też sterować telefonem przy pomocy komend głosowych i to bez pomocy Siri. Niektóre aplikacje z telefonu mogą nawet być uruchamiane na ekranie systemu w kokpicie samochodu.

A to jest tylko Ford. Inne marki też oferują własne rozwiązania, są one bardzo popularne w USA, prawie tak popularne, jak iPhone. Ale oczywistym dla każdego (również dla księgowych Apple), że o ile można próbować zmusić klienta do kupienia nowego radiobudzika razem z telefonem, to samochodu (np. trzymiesięcznego) to on z pewnością nie zmieni, zwłaszcza, że absolutna większość z nich jest kupiona na raty, więc przynajmniej do końca umowy ratalnej klienci są zmuszeni do wierności danemu egzemplarzowi.

Ponieważ Ford Sync nie jest produktem Apple (Ford współpracował z Microsoftem przy jego konstrukcji), iPhone nie jest jedynym telefonem z którym pracuje. Łączy się świetnie z Blackberry oraz Androidem. Istniało więc poważne ryzyko, że klient wiedząc, że nowy iPhone nie zadziała z jego trzymiesięcznym Fordem, kupi Samsunga. Nie wolno było więc do tego dopuścić. Jak się podpina telefon do Ford Sync? Tak:



W takiej sytuacji słoniowata przejściówka, jaką widzimy powyżej, nie będzie zawadzała. Nie na darmo więc pierwszym zdjęciem na prezentacji, które Apple użyło do poinformowania o istnieniu przejściówek było to:



Przynajmniej nie usiłowali wprowadzać nikogo w błąd. Wiadomo, do czego to ma służyć, a wszelkie inne zastosowania mają być maksymalnie utrudnione. Po co to wszystko? Oczywiście, jak mawiał Leo Beenhakker - for money. Dock connector kosztował pojedyncze dolary opłat licencyjnych za każdą wyprodukowaną sztukę. Oczywiście chińczycy nauczyli sie już go produkować masowo, a przy produkcji kilkudziesięciu milionów sztuk, jak sie zrobi kilka milionów więcej to nikt nie zauważy.

Fakt, że ktoś robi coś do produktów Apple nie płacąc od tego haraczu jest w Cupertino nie do przełknięcia. Nowe złącze nie będzie więc produkowane przez nikogo oprócz Apple. NIKOGO. W końcu, jak każdy wie, że ponad 100 miliardów dolarów samej tylko gotówki (nie licząc jakichkolwiek innych aktywów) to nawet na waciki nie starczy (dla porównania - produkt brutto Polski w 2011 wyniósł ledwo 5 razy więcej, produkt wszystkich gałęzi gospodarki 40-milionowego kraju, Apple ma 100 miliardów wolnej gotówki a nie wartość obrotu). Producenci akcesoriów mają dostawać gotowe złącza, płacąc za nie znacznie więcej niż do tej pory. Apple nie udostępniło żadnej dokumentacji technicznej złącza oraz zapowiedziało, że nie udostępni.

Co więcej, krążące informacje mówią, że wtyczka zawiera mikrochip, podobny do tego stosowanego w słuchawkach do iPodów/iPhone. Mikrochip melduje elektronice urządzenia, że podpięte akcesoria są oryginalne, czytaj, ich producent odpalił odpowiednią działkę Apple. Znakomicie to utrudni wyprodukowanie kopii, a ci, którym po wielu miesiącach by się to udało, będą ścigani przez wściekłą sforę prawników Apple którzy z pianą na ustach rzucają się na wszystko, jak bardzo bezsensowne by to nie było. Skoro bezsensowne rzeczy są przedmiotem ich zainteresowania, co dopiero takie faktyczne naruszenia praw Apple.

Jak widać, inżynierowie Apple skonstruowali technologiczne cudeńko, dokładną odpowiedź na życzenia zarządu. Tam gdzie ma działać, zadziała. Tam gdzie nie miał działać - używanie będzie równie wygodne jak praca na laptopie balansując na krześle stojącym na piłce. W dodatku większość tanich akcesoriów, nawet z przejściówką nie zadziała. Bo ta większość odtwarzała sygnały analogowe ze złącza, których w przejściówce nie ma i nie będzie. Tylko te urządzenia, które przyjmowały sygnał cyfrowy będą pracować z przejściówką.

Zadanie wykonane, panie prezesie! A ty, fanie produktów z ogryzkiem, płacz i płać. W końcu nie jesteś fanem po to, żeby Ci było miło. A może wreszcie teraz przejrzysz na oczy?

[Aktualizacja 16. września 19:45] W opisie przejściówek Ligthing<->30 pin DockAdapter pojawił się wreszcie dokładny opis funkcji. Wyjaśniono, że przejściówki będą obsługiwały analogowy sygnał audio, nie będzie jednak sygnału wideo. Pojawia się kolejne pytanie, czy informacja braku wideo dotyczy sygnału analogowego czy każdego? Bo złącze Dock Connector obsługuje również sygnał HDMI, w sprzedaży są stosowne - a jakże - przejściówki do iPada i iPhone 4S.

Wciąż pozostaje problem rozmiaru przejściówki, uniemożliwiający włożenie telefonu z taką przejściówką do większości urządzeń z dockiem dostępnych na rynku.

***

Wpis gościnny, artykuł ukazał się pierwotnie na stronie blog.telekomunikacja.org.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News