DAJ CYNK

Recenzja gry Paladins Strike

Michał Świech (Isand)

Felietony

Czy mobilna wersja Paladins Strike dostarcza tyle samo rozrywki co jej komputerowy oryginał?



Nigdy nie byłem szczególnie przekonany do gier mobilnych. Jednak kiedy do Polski oficjalnie weszła mobilna wersja gry Paladins - nawet ja skapitulowałem. Gra amerykańskiego studia Hi-Rez, która zawojowała Steama, wcześniej dostępna na komputery oraz konsole, w kwietniu zadebiutowała na urządzeniach mobilnych. Czy jestem z niej zadowolony równie mocno jak z jej "pełnej" wersji? Właśnie to postaramy się sprawdzić.

Gra Paladins Strike swoje pierwsze kroki stawiała w Australii. Polacy mogli się nią oficjalnie cieszyć pół roku po debiucie w Krainie Kangurów, tzn. w kwietniu 2018 roku. Tytuł należy do gatunku MOBA czyli Multiplayer Online Battle Arena.

Rozgrywka



W grze bitwa toczy się na niewielkim obszarze, na którym obie drużyny (każda złożona z pięciu postaci) walczą o ładunek. Najpierw walka toczy się o przejęcie punktu na środku mapy, następnie trzeba przetransportować ładunek do bazy przeciwnika i w ten sposób wysadzić ją w powietrze. Gra toczy się do dwóch zdobytych punktów. Jeśli drużyna przeciwnika da radę obronić swoją bazę - obie drużyny mają po jednym punkcie i szykują się do ostatecznego starcia. To zmiana zasad znanych z komputerowej wersji gry, tam bowiem walczymy aż do czterech punktów. Dzięki takiej zmianie rozgrywka trwa tylko około ośmiu minut i doskonale nadaje się do zabicia czasu np. w autobusie między przystankami czy na przerwie między wykładami.



W mobilnej wersji gry nie uświadczymy takich trybów gry jak np. znany z wersji komputerowej szturm (ostatnio złączony tam z trybem deathmatch), ale znalazły się w niej dwa unikalne dla tej gry tryby: "tryb króla" oraz przywołanie. W pierwszym każda drużyna wybiera spośród siebie króla i ma za zadanie pokonanie króla drużyny przeciwnej. W drugim walka toczy się jednocześnie o kilka punktów.



W jaki sposób sterujemy naszą postacią? W dolnych rogach ekranu widzimy dwa koła, które działają podobnie do drążka - jednym z nich sterujemy postacią, drugim natomiast strzelamy i używamy umiejętności specjalnych. Każdy bohater ma ich trzy - dwie standardowe i jedną "arcyzdolność". Sterowanie sprawiło mi naprawdę sporo trudności, ale po pewnym czasie dało się do niego przyzwyczaić.

Podczas gry każda z postaci zdobywa poziomy (podobny system jak w grach takich jak Heroes of the Storm). W wyniku każdego awansu możemy wybrać jakie zdolności naszego czempiona chcemy ulepszyć. Należy pamiętać, że za każdym razem mamy do wyboru tylko dwa warianty, które zmieniają się wraz z nowym poziomem.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News