DAJ CYNK

Scenariusz numer 2

Witold Tomaszewski

Felietony

Dwie ogólnopolskie sieci LTE to obraz wręcz narzucający się po publikacji dokumentacji przetargowej na pasmo 800 MHz. Ale czy jedyny możliwy? Do głowy przyszedł mi inny, moim zdaniem wcale nie mniej realny, mocno przetasowujący polski rynek...

Dwie ogólnopolskie sieci LTE to obraz wręcz narzucający się po publikacji dokumentacji przetargowej na pasmo 800 MHz. Ale czy jedyny możliwy? Do głowy przyszedł mi inny, moim zdaniem wcale nie mniej realny, mocno przetasowujący polski rynek...

Zobacz: UKE forsuje dwie sieci, operatorom funduje partię szachów.

Po ogłoszeniu aukcji, z jej zasad najbardziej był chyba niezadowolony T-Mobile. Warunek maksymalnej wielkości bloku wspólnej sieci (15 MHz) powodował, że firma - teoretycznie - nie ma co startować po więcej niż "piątkę". Orange ma w tej chwili nie tylko najmniej pasma z czterech operatorów komórkowych, ale i "wypożycza" LTE na 1800 MHz od T-Mobile. Trudno byłoby skłonić "pomarańczowych", żeby wzięli tylko 5 MHz 800-tki, tym samym jeszcze bardziej uzależniając się w ramach NetWorkS! od "madżentowych".

T-Mobile ma wyraźnie chęć na 10 MHz. Okazja do pozyskania tak cennych częstotliwości szybko się nie powtórzy. Tylko co zrobić z 5-tką, która zostanie po tym, co włoży się do NetWorkS? Samodzielnie nie przedstawia wielkiej wartości technologicznej i marketingowej, oferując prędkości podobne do tych dostępnych już na 900 MHz w sieci HSPA+. 20-parę Mb/s będzie blado wyglądać przy reklamowanych przez konkurencję ponad 100 Mb/s. Chyba, że te 5 MHz połączy się z kimś innym niż Orange...

Orange i T-Mobile to w tej chwili najmocniejsze pod względem finansowym telekomy na polskim rynku, ze wsparciem międzynarodowych struktur. Cena za 800 MHz nie będzie dla nich problemem, jeżeli będą zdeterminowani zdobyć te częstotliwości. Obie firmy mogą wziąć po 10 MHz, zostawiając jeden blok, o który walczyć będą Polkomtel (i tak o więcej starać się nie może) z P4. I to, moim zdaniem, całkiem realny scenariusz i centrum rozgrywki.

Co stałoby się, jeżeli P4 nie zdobyłoby nic w aukcji? Krótkoterminowo nic. Długoterminowo firma musiałaby kupować transmisję danych od innych, a jej wycena utknęłaby w miejscu. To niezbyt ciekawa wizja dla udziałowców, którzy ciągle szukają sposobu na wyjście z inwestycji. 800-tka wydaje się dla nich bardzo ważną rzeczą, niezbędną do posiadania i możliwości rozwoju. Nie odpuszczą... Pytanie - jak bardzo będą w stanie się wykrwawić w walce z Polkomtelem? I czy wystarczy im na to pieniędzy? A może pojawi się nagle cudowny pożyczkodawca? Może pojawią się wcześniej zachęty w postaci bardziej atrakcyjnych warunków roamingu niż oferta aktualnie głównego partnera - Polkomtela? Gdyby P4 wygrało 5 MHz, Polkomtel zostałby ze swoją 5-tką posiadaną w grupie przez Sferię. To dla Zygmunta Solorza-Żaka też nieciekawa perspektywa...

Załóżmy, że P4 wygrywa 5 MHz. Łączy je z podobnym blokiem T-Mobile. Niemiecki operator miałby wtedy dwie sieci - jedną w ramach NetWorkS! (około 110 Mb/s), jedną we współpracy z Play (około 70 Mb/s). Może albo sprzedawać dwa produkty o różnych parametrach (lub jednej sieci używać np. tylko do smartfonów), albo po prostu wydzierżawić swój blok P4, tak jak na razie robi to z pasmem 1800 MHz dla Orange.

Co zyskuje P4? Jest najsłabszym ogniwem w najmocniejszym sojuszu na rynku, a nie najsłabszym w dwóch porównywalnych. Zyskuje na osłabieniu Polkomtela, któremu w tym momencie trudniej będzie konkurować z pozostałymi operatorami mając najwyższe koszty działania. To także dobra biznesowo informacja dla T-Mobile i Orange.

P4 znane jest z wolt w ostatniej chwili. Już w 2006 roku, kiedy szukało swojego pierwszego partnera, który budowaną dopiero sieć 3G miał wesprzeć zasięgiem ogólnopolskim, najpierw wybrało T-Mobile (wówczas PTC). Dokumenty były już uzgodnione i czekały tylko na formalne zgody rad nadzorczych. Finalnie czwarty operator podpisał umowę z Polkomtelem, czym wprawił w osłupienie drugiego partnera.

Zobacz: Tajemnicza umowa P4 z PTC.

Czy po informacjach, które publikowaliśmy niedawno o tym, że P4 rozmawia z Polkomtelem o wspólnej sieci na 800 MHz, górą będzie T-Mobile, czy może Polkomtel, przekonamy się zapewne w połowie roku.

Zobacz: TELKO.in: Play negocjuje współpracę sieciową z Plusem.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News