DAJ CYNK

Marvel’s Midnight Suns. Nie lubisz Marvela? Po tej grze polubisz

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Oprawa audiowizualna i kwestie techniczne

Pod względem technicznym Marvel’s Midnights Suns nie jest żadną rewolucją. Grafika jest przeciętna. Ataki specjalne bohaterów prezentują się nieźle, ale już ich twarze czy mimika momentami wyglądają jak w grze mobilnej. Nie wymagam od tego typu produkcji oprawy rodem z God of War: Ragnarok czy Call of Duty: Moder Warfare II, ale myślę, że jest tutaj pole do dużej poprawy. Momentami jest naprawdę biednie. Co gorsze, wielu bohaterom nie poświęcono również dużo uwagi, przez co wypadają bardzo nierówno.


Jakby tego było mało, to leży i kwiczy optymalizacja. Grałem na komputerze z procesorem AMD Ryzen 3 3600XT, 16 GB pamięci RAM oraz grafiką GeForce RTX 3070. Nie jest to może wyjątkowo potężna maszyna, ale w rozdzielczości 1080p nie ma z najnowszymi grami żadnych problemów. A jednak Midnight Suns potrafi momentami mocno przycinać i nie pomaga zmniejszenie jakości wyświetlanej grafiki. Wygląda to tak samo na ustawieniach wysokich i średnich, co sugeruje jakiś problem z samym silnikiem, a nie niewystarczającą mocą PC-ta. Do tego dochodzą długie czasy ładowania i to pomimo zainstalowania gry na dysku SSD. Co prawda był to nośnik SATA, ale przy tych 400-500 Mb/s i tak powinno to wyglądać dużo lepiej.

Marvel's Midnight Suns - recenzja

Natomiast dobrze wypada dźwięk. Efekty i muzyka są przyjemne dla ucha. Na duże pochwały zasługuje też dubbing postaci. W poszczególnych herosów wcielają się aktorzy znani z różnych seriali czy filmów, np. Michael Jai White jako Blade czy Graham McTavish jako Doctor Doom oraz Johnny Blaze. Niestety, twórcy nie pokusili się o polski dubbing. Na szczęście cały interfejs i wszystkie napisy są już dostępne w naszym rodzimym języku i mi to w zupełności wystarczy. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne