DAJ CYNK

Powrót do szkoły z TELEPOLIS.PL - szczerze radzimy, jak nie zwariować

Caaała redakcja TELEPOLIS.PL

Poradniki

Powrót do szkoły w stylu Mieszka Zagańczyka

Mieszko Zagańczyk poleca

Uwielbiam sprzęt mobilny, a za najważniejsze jego cechy uważam niezawodność, odporność, a także – przystępną cenę. Sceptycznie patrzę za to na modne marki urządzeń, absurdalnie śrubujące ceny ponad granicę rozsądku. Szkolny lans to nie jest dobra nauka, więc w moim zestawieniu znalazły się urządzenia użyteczne, proste i przyjazne dla rodzicielskiego portfela.


 

Xiaomi Yeelight Portable Desk Lamp - lampka nocna inna niż wszystkie

Cena: od 95 zł

Xiaomi Yeelight Portable Desk Lamp

Skoro doradzamy sprzęty pomocne w nauce, to warto pamiętać o czymś tak prozaicznym, jak lampa biurkowa. A konkretnie Xiaomi Yeelight Portable Desk Lamp. Nie ma tu wyświetlacza ani nie łączy się z Internetem. Zamiast tego po prostu pomaga chronić wzrok. Też fajnie, prawda?

A dlaczego proponuję ten konkretny model? Bo ma kilka usprawnień, o których za moich szkolnych czasów w życiu bym nie pomyślał, a bez których dziś nie wyobrażam sobie życia. Przede wszystkim posiada wbudowany akumulator, więc możemy postawić ją wszędzie, nawet jeśli w pobliżu nie ma gniazdka elektrycznego, i nadal będzie świecić (tradycyjne lampki biurkowe miały problem głównie z tym ostatnim). Do tego otrzymujemy możliwość regulacji jasności oraz temperatury świecenia i długie, ergonomiczne ramię, które pozwala wygodnie dopasować kąt padania światła.

PS. W redakcji używamy ich kilku, są nieziemskie również do podświetlania rozgrywek w gry planszowe.


Xiaomi Mi Smart Band 5 – WF na nadgarstku

Cena: od 138 zł

Szkoła to nie tylko ślęczenie przy biurku, ale także niezbędna aktywność ruchowa. Nie wiem, jak dziś wyglądają lekcje WF w szkołach, za moich czasów było to „mata i grajta”.  Niezależnie od tego, jak jest teraz, do ćwiczeń bardzo przyda się fit opaska.

Xiaomi Mi Smart Band 5 to jeden z najnowszych modeli akcesoriów tego rodzaju. Dostępny w jednym z sześciu kolorów (morski, miętowy, granatowy, pomarańczowy, żółty i czarny) wyróżnia się czytelnym ekranem AMOLED o przekątnej 1,1 cala. Wygląd Smart Banda 5 można spersonalizować, wybierając jeden z blisko 70 motywów ekranowych. Sprzęt dobrze sprawdzi się na basenie, bo obudowa zapewnia wodoszczelność do 50 m. 

Xiaomi Mi Smart Band 5 ma pulsometr PPG, który będzie nie tylko monitorował codzienne aktywności, ale także bardziej zaawansowane treningi w 11 trybach sportowych. Wśród nich, poza bieganiem czy jazdą na rowerze, znajdują się takie, jak wioślarstwo, joga, trening eliptyczny, skakanka, bieżnia czy pływanie. Opaska przez całą dobę monitoruje i analizuje tętno, tempo i spalone kalorie, przy czym, gdy puls jest zbyt wysoki, wysyła powiadomienia wibracyjne. W nocy Xiaomi Mi Smart Band 5 będzie czuwał nad przebiegiem snu użytkownika, łącznie z fazą REM i drzemkami, dając mu dostęp do analiz i wniosków, pozwalających poprawić wypoczynek. A to przecież dla uczniów również jest bardzo ważne.

Na tym zdrowotne możliwości opaski się nie kończą – dostajemy inteligentną analizę aktywności osobistej (PAI), monitorowanie stresu i ćwiczenia oddechowe. Może się więc okazać, że Xiaomi Mi Smart Band 5 będzie lepszym trenerem niż „facet od wuefu”, rzucający piłkę do kopania.

Oczywiście opaska Xiaomi Mi Smart Band 5 daje też dostęp do powiadomień ze smartfonu, może więc przypominać o planie lekcji, a dzięki magnetycznemu złączu bardzo łatwo ją naładować.

Zobacz: Test Xiaomi Mi Smart Band 5 - tanio, ale na bogato


Ulefone Armor X7 Pro – pancernik dla tych, co czasem niszczą

Cena: od 549 zł

Mogę się domyślać, że na topie w rankingu szkolnej mody są iPhone’y oraz te ładniejsze smartfony Samsunga czy Xiaomi. Lecz nawet najdroższy, szklany telefon może łatwo się uszkodzić, a stłuc ekran w szkolnych realiach nie jest chyba trudno. Tym, którzy szukają czegoś odpornego, taniego, a przy tym oryginalnego polecam pancerny smartfon. Na przykład Ulefone Armor X7 Pro. Sprawdzi się w szkole, jak i na aktywnych wakacjach lub feriach.

Największą zaletą tego modelu jest solidna obudowa  o wytrzymałości IP68, IP69K i MIL-STD-810G, co oznacza, że telefon jest odporny na działanie pyłu, wody, uderzenia, ciśnienie czy skrajne temperatury. Nie tak prosto go utopić czy stłuc ekran!  

Ekran o przekątnej 5 cali i rozdzielczości HD+ (1280 x 720) będzie idealnie pasował do ręki ucznia. Sercem tego modelu jest układ MediaTek Helio A22 (12 nm, 4x Cortex-A53 do 1,8 GHz, GPU PowerVR GE8300) wspierany przez 4 GB pamięci RAM. To połączenie zapewni wystarczająca wydajność, by pozostać w kontakcie ze znajomymi i rodzicami, sprawdzić coś w internecie, obejrzeć TikToka lub YouTube’a czy nawet pograć w mniej wymagające gry. Wewnętrzną  pamięć o wielkości 32 GB na pliki można dodatkowo rozbudować o 256 GB na karcie microSD.

Zdjęcia koleżanek z klasy wykonamy głównym aparatem 13 Mpix (ƒ/2,2), a selfiki – przednim 5 Mpix (ƒ/2,2). W specyfikacji znajduje się też LTE z VoLTE, Wi-Fi (2,4 GHz + 5 GHz), Bluetooth 5.0, GPS, port microUSB i wyjście audio 3,5 mm.  Nie zabrakło NFC ze wsparciem Google Pay, więc smartfon zapewni też łatwy dostęp do kieszonkowego. Wszystkim zarządza czysty Android 10.

Akumulator 4000 mAh powinien zapewnić długi czas pracy.


SanDisk Extreme Portable 1TB 2,5'' – przenośny dysk nie do zniszczenia

Cena: od 669 zł

Smartfon, nawet pancerny, nie zawsze się sprawdza jako miejsce na przechowywania plików. Dokumenty, zdjęcia, filmy, skany z podręczników – dobrze byłoby to gdzieś bezpieczne gromadzić. Przenośny dysk SSD 2,5 cala – SanDisk Extreme Portable – jest mniejszy niż smartfon (8,85 × 49,55 × 96,2 mm, 38,9 g), więc zmieści się w każdej kieszeni. Na uwagę zasługuje jego szczególna odporność na warunki zewnętrzne – dzięki klasie wytrzymałości IP55 i solidnej konstrukcji, SanDisk Extreme jest odporny na deszcz, zachlapania, pył i upadki. Producent zadbał też o zwiększoną odporność na drgania.

 

Dysk szczególnie sprawdzi się w połączeniu z komputerem Windows lub Mac, do których można go podłączyć za pomocą szybkiego portu USB 3.1 typu C lub w razie potrzeby także posługując się dodanymi do zestawu kablem USB z wtykami tupu C i adapterem USB C do USB  A. Pojemność 1 TB pozwoli na zebranie bardzo dużej kolekcji danych, a prędkość odczytu 550 MB/s jest wystarczająca, by szybko korzystać z tych zasobów, w tym także zdjęć i plików wideo o dużej rozdzielczości. 

Cena dysku SanDisk Extreme Portable jest dość wysoka (1 TB – około 700 zł), więc opcjonalnie można też wybrać nieco mniejszy, ale wciąż pojemny wariant 500 GB, dostępny za bardziej przystępną kwotę około 370 zł.


 

Redmi 20000 mAh – potężny bank pamięci z szybkim ładowaniem

Cena: od 69 zł

Trzydzieści osób w klasie, a tylko jedno dostępne gniazdko, może dwa... Wskaźnik naładowania baterii smartfonu pokazuje już tylko 5%, a przecież po szkole ma być jeszcze spotkanie ze znajomymi. Słabo to wygląda, ale tu z pomocą przychodzi kolejna propozycja.

Bank pamięci Redmi 20000 mAh to prawdziwy „powerbank killer” – jest tani, bo kosztuje około 70 zł, a zapewnia przy tym potężny zapas energii 20 000 mAh zgromadzony w ogniwie litowo-polimerowym 74 Wh. Pozwoli to na trzykrotne, może nawet czterokrotne naładowanie telefonu.

Do wyboru jest praktyczny czarny kolor obudowy lub bardziej elegancki biały, trzeba się tylko przygotować na to, że ten sprzęt waży 420 g, a jego rozmiary to 154 × 73,6 × 27,3 mm – więc raczej nadaje się do plecaka niż do kieszeni.

 

Powerbank Redmi 20000 mAh ma dwa dwukierunkowe porty USB 2.0 typu A, a także służące do ładowania wewnętrznego ogniwa pojedyncze złącza microUSB i USB C. Atutem urządzenia jest szybkie ładowanie 18 W, co pozwoli na doładowanie smartfonu podczas przerwy, by przepracował parę godzin dłużej. Można też naładować dwa smartfony jednocześnie. Wbudowany kontroler USE zapewnia pełną kompatybilność z dostępnym na rynku sprzętem, więc można naładować urządzenia różnego rodzaju i marek. Bezpieczeństwo gwarantują: ochrona przed zwarciem, zabezpieczenia przeciwprzepięciowe, mechanizm kontroli temperatury czy też ochrona przed przeładowaniem i nadmiernym rozładowaniem. Status naładowania banku energii zdradzają diody LED.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News