Smartfonów z chipsetem Snapdragon 888 powstało w 2021 roku całe zatrzęsienie, jednak nie były to modele dla oszczędnych. Realme GT 5G został pomyślany przez producenta jako pogromca flagowców – i choć to mocno nadużywane określenie, to tym razem dobrze opisuje ten model. Smartfon o świetnej specyfikacji wszedł na rynek za kwotę tylko trochę wyższą niż średniaki, teraz można go upolować za mniej niż 2 tys. zł.
Realme GT 5G zwraca od razu uwagę ciekawymi wariantami kolorystycznymi, a szczególnie edycją Racing Yellow z żółtej ekoskóry z podłużnym czarnym pasem, co przypomina trochę stylistykę samochodów rajdowych.
Pod maską znalazł się Snapdragon 888 wspierany przez nawet 12 GB pamięci RAM – w tym mocniejszym wariancie otrzymujemy też 256 GB pamięci wewnętrznej. Dla mniej wymagających powstał model 8/128 GB. Problem nagrzewnia pojawia się także i w tym telefonie, ale tylko w ekstremalnych sytuacjach, bo kulturę pracy zwiększa miedziowy system chłodzenia powietrzem z komorą parową.
Pod względem łączności to też wysoka półka – Realme GT 5G ma podwójne 5G, Wi-Fi 6e 802.11 ax, a także Bluetooth 5.2. Atutem dla wielu użytkowników będą też głośniki stereo, wyjście audio 3,5 m i dźwięk Dolby Atmos.
Bardzo dobre wrażenie robi ekran Super AMOLED o przekątnej 6,43 cala, rozdzielczości Full HD+ (2400×1080) i proporcjach 20:9. Wyświetlacz jest zgodny ze standardem HDR10+, zapewnia odświeżanie 120 Hz i sięga 1200 nitów jasności. W szkło wtopiony został czytnik linii papilarnych.
Sekcję fotograficzną tworzą aparaty: 64 MPix (f/1,8, Sony IMX682), szerokokątny 8 MPix (119°, f/2,3) oraz 2 MPix (makro, f/2,4). Z przodu znalazł się aparat 16 Mpix f/2,5. Choć na oko to dobra specyfikacja, w naszych testach możliwości foto i wideo w Realme GT 5G ocenione zostały niezbyt wysoko – i to jest to zapewne ten element, na którym producent zaoszczędził, by gromić ceną inne flagowce.
Bateria 4500 mAh zapewnia długi czas pracy i może być szybko naładowana za pomocą rozwiązania Super Dart o mocy 65 W. Wszystkim zarządza Android 11 z interfejsem Ralme UI 2.0.
Zobacz: realme GT to prawdziwy zabójca flagowców, tylko zdjęcia mu nie wychodzą
Zobacz: realme GT Master Edition – cała prawda o pogromcy średniaków
iPhone 13 mini to najlżejszy i najmniejszy „gorący telefon” 2021 roku. W naszych oczach to inżynieryjne cudeńko. Obudowa o wymiarach 131,5 × 64,2 × 7,65 mm mieści całego „pełnowymiarowego” iPhone’a. Całość waży tylko 140 gramów, wygląda z jednej strony przeuroczo, a z drugiej zachowuje klasę. Przy tym spełnia wymagania normy IP68.
Moc czipów Apple obrosła już legendą, a A15 Bionic nie zawodzi. Szczególnie ciekawy jest nowy 16-rdzeniowy Neural Engine, wspomagający sztuczną inteligencję. Dzięki temu takie zadania jak rozpoznawanie twarzy przez Face ID, rozpoznawanie i tłumaczenie tekstu na zdjęciach, identyfikacja obiektów czy „uczenie się” zwyczajów użytkownika. Na pewno odczujemy to, robiąc jeszcze lepsze zdjęcia bez większego wysiłku.
Skoro o zdjęciach mowa, iPhone’y mają w zwyczaju zajmować wysokie pozycje w rankingach. Tak jest i tym razem. Może i iPhone 13 mini ma „tylko” dwa aparaty, ale ich jakość i świetne oprogramowanie nadrabiają z nawiązką. Do tego wprowadzony został tryb filmowy, w którym sztuczna inteligencja bardzo dobrze dopasowuje ostrość ujęć do sceny i obecnych na niej aktorów. Tym maleństwem można spokojnie nakręcić profesjonalnie wyglądający film.
Nie da się chwalić iPhone’a 13 mini bez wzmianki o doskonałym ekranie o przekątnej 5,4 cala i głośnikach stereo. Do długiej listy zalet należy dopisać również 5G, obsługę eSIM (docenią ją abonenci Orange) i fizyczny suwak, pozwalający szybko wyciszyć telefon. Wisienką na torcie jest oczywiście ekosystem Apple’a, w którym wszystko… po prostu działa.
Zobacz: iPhone 13 mini może działać na baterii dłużej niż 12 Pro Max
Źródło zdjęć: Shutterstock, mat. prasowe, wł.