Do rankingu trafiły wyłącznie telefony, które miały swoją polską rynkową premierę w 2022 roku. Naszym głównym kryterium wyboru była kwestia czy dany model "jest hot" — przyciągnął uwagę tłumów, wyróżnia się innowacyjnością czy — bardziej pragmatycznie — solidnością. Nie jest to więc bezpośrednie porównanie możliwości poszczególnych urządzeń, tylko bardziej lista pewniaków, które podbiły serca naszej redakcji. Każde z urządzeń na gorącej liście jest na swój sposób wyjątkowe i, co tu dużo mówić, godne polecenia.
Redaktorzy przyznawali od 1 do 10 punktów dla każdego z nominowanych telefonów. Nominacji było w tym roku w sumie 20. O ile zwycięzca plebiscytu odnotował dużą przewagę nad rywalami, tak walka o pozostałe miejsca była bardzo zacięta. Finalny kształt redakcyjnego TOP 5 okazał się dużym zaskoczeniem nawet dla nas samych.
Na ostatniej stronie artykułu dostępna jest ankieta, w ramach której możecie oddać swój głos na telefon, który według Was był najbardziej przełomowy w 2022 roku.
Zapraszamy też do naszych zestawień z poprzednich lat, które do tej pory odwiedziliście przeszło 1,7 mln razy: 2021, 2020, 2019, 2018, 2017, 2016, 2015, 2014, 2013, 2012, 2011, 2010, 2009, 2008.
Flagowce są po to, żeby się nimi zachwycać, natomiast smartfony ze średniej półki są po to, żeby ich używać. Samsung Galaxy A53, którego w redakcji pieszczotliwie ochrzciliśmy "smartfonem naszych żon", w zasadzie perfekcyjnie uosabia to krótkie stwierdzenie. To telefon, który nie musi i nie próbuje budzić większych emocji. On ma po prostu działać i spełniać swoją rolę.
Z Samsungiem Galaxy A53 na przestrzeni minionego roku styczność mieliśmy kilkukrotnie, w różnych okolicznościach. Za każdym razem robił na nas olbrzymie wrażenie - i to mimo swojej niepozornej specyfikacji.
Bo nie da się ukryć, że Samsungowi Galaxy A53 daleko do flagowców. Procesor Samsung Exynos 1280 na papierze stanowi wręcz krok wstecz względem Snapdragona 778G w modelu A52s. Także poczwórny aparat z głównym modułem o rozdzielczości 64 Mpix teoretycznie nie robi dziś na nikim wrażenia. Nie zmienia to jednak faktu, że takie parametry potrafią zagwarantować komfortową pracę w niemal każdych warunkach.
Mocne strony Galaxy A53 kryją się natomiast gdzie indziej. Choć nie wiem, czy akurat "kryją się" jest właściwym określeniem w odniesieniu do wysokiej klasy wyświetlacza Super AMOLED o przekątnej 6,5" oraz odświeżaniu 120 Hz. Tutejszy ekran przyciąga wzrok od pierwszych chwil i patrzy się na niego z nieskrywaną przyjemnością.
Świetne wrażenie sprawiają także tutejsze głośniki stereo, a wodoszczelna obudowa (IP67) stanowi praktyczny dodatek, który chętnie zobaczylibyśmy także u konkurentów.
Wreszcie wisienką na torcie jest tutejsze oprogramowanie. Android 13 z nakładką One UI 5 to dopracowany system z czytelnym interfejsem i masą praktycznych funkcji. No i, co by nie mówić, Koreańczycy naprawdę podnieśli poprzeczkę, jeśli chodzi o aktualizacje i wsparcie dla swoich urządzeń - także w segmencie średnim.
Mocno kibicujemy, żeby Samsung kontynuował dobrą passę i przyszłoroczna seria Galaxy A była co najmniej równie udana. I kto wie, może w końcu doczekamy się szybkiego ładowania z prawdziwego zdarzenia? Bo brak tej funkcji w Galaxy A53 stanowi chyba jedyną poważną wadę na telefonie, który pod każdym innym względem jest przykładem średniaka idealnego.
Zobacz: Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)
Zobacz: Samsung Galaxy A53 5G, czyli w poszukiwaniu idealnego telefonu 5G
Źródło zdjęć: własne, Shutterstock
Źródło tekstu: własne