DAJ CYNK

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 – Szybciej, więcej, a do tego dwa ekrany

Anna Rymsza

Testy sprzętu

ASUS ROG Zephyrus Duo 15

Kultura pracy, wydajność chłodzenia

Z takimi wynikami testów nie ma możliwości, by ten laptop się nie grzał. Komponenty upakowane w obudowie o grubości średniej książki nie mają za wiele miejsca na dodatkowe radiatory czy duże wentylatory. Jestem pewna, że inżynierowie stawali na głowie, by w ogóle zmieścić i9 i 2080 do tak cienkiej i lekkiej obudowy bez wywoływania pożaru. Tak, udało się i uważam to za wielki sukces.

Pobór mocy ASUS ROG Zephyrus Duo nie jest zaskakujący. W zestawie znajduje się spory, 240-watowy zasilacz. Podczas prac biurowych i przy włączonym oszczędzaniu energii maszyna „ciągnie” mniej niż 100 W. Podczas benchmarkowania pobór mocy dochodził do 206 W. Gdy grałam w „Kingdom Come Deliverance” na wysokich ustawieniach  z G-Sync, zanotowałam szczytowy pobór mocy 221 W. Rekord padł przy przywracaniu systemu – 236 W.

W zasadzie nie ma chwili, gdy ASUS ROG Zephyrus Duo jest chłodny, jeśli coś się na nim robię. Po prostu nie ma. Temperatura obudowy w okolicy góry klawiatury zawsze będzie w okolicy 40°C. Najcieplej jest przy klawiszach F6-F8. Podczas grania będzie tam nawet 47°C. Za mniejszym ekranem temperatura dochodzi do 55°C, ale to nie problem – przy normalnej pracy nikt tam palców wtykać nie będzie.

ASUS ROG Zephyrus Duo od spodu

Laptop ma na podstawie gumowe nóżki, które podnoszą go o kilka milimetrów nad blat stołu, co ułatwia oddawanie ciepła. Na dole znajdują się wloty powietrza i lepiej ich nie zasłaniać. Wyloty znajdują się po bokach tylnej części. Można nimi dogrzewać sobie ciepłą kawę :-). Spód laptopa będzie miał około 45°C podczas intensywnej pracy. Lepiej nie trzymać go na kolanach. Nie spowoduje poparzeń, ale podrażnienia skóry już może. Relatywnie lekka i smukła konstrukcja kusi, by jednak zaryzykować.

Skoro już o ryzyku mowa, zamykając ROG Zephyrus Duo trzeba uważać, gdzie będą palce. Mniejszy ekran pochyla się w przeciwnym kierunku niż większy i można sobie „uszczypnąć” skórę. Nie zdarzyło mi się to, ale ryzyko jest realne.

ASUS ROG Zephyrus Duo 15

Chłodzenie jest jednocześnie silną i słabą stroną tego laptopa. Z jednej strony to imponujące, że w ogóle udało się w tak cienkiej obudowie zapakować potężne podzespoły i schłodzić je do tego stopnia, że da się z tego laptopa korzystać. Z drugiej… cicho nie będzie.

Chłodzenie sięga głośnością 65 dBA (mierzone z odległości 50 cm) przy dużym obciążeniu. To poziom osiągany przez mały odkurzacz. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby był to jednostajny, niski szum. Niestety… ASUS ROG Zephyrus Duo gwiżdże. Częstotliwość tego dźwięku po dłuższym używaniu robi się uciążliwa, słychać ją w drugim pokoju i w ogólności znacząco zmniejsza komfort pracy. Przy graniu nie ma problemu – i tak gram w słuchawkach. Z tego też powodu nieszczególnie przeszkadza mi brak basu wbudowanych głośników, za to bardzo cieszy obecność świetnego przetwornika dźwięku ESS Sabre.

Szczęśliwie można sterować prędkością obrotów wentylatorów. Jest do tego skrót na klawiaturze. Do prac biurowych można ustawić tryb cichy, do grania zaś szczytową wydajność. Maszyna reaguje na te zmiany ustawień bezbłędnie, a ponadto można je dalej personalizować w programie Armoury Crate. O nim więcej piszę w kolejnym rozdziale.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News