To jeden z pierwszych powerbanków, o które poprosiłem na testy i niestety, w przeciwieństwie do Hama PD-12S model, którego nie mogę polecić. Przede wszystkim uzyskana w testach pojemność bliższa jest wynikom powerbanków 10Ah, zamiast deklarowanych 12Ah. O ile w PD-12S producent zaniżył deklarowaną pojemność, tutaj wygląda ona na zawyżoną.
Druga sprawa to sposób wykonania. Z pozoru jest bardzo dobrze - aluminium z każdej możliwej strony. W praktyce jednak nie brakuje tutaj ostrych krawędzi, które podczas testów uszkodziły ekran jednego z telefonów. Nie było może pęknięcia, ale rysy już owszem.
Jeden z testowych egzemplarzy sprawiał ponadto wrażenie przesadnie szybko rozładowującego się. Dokładniejsza obserwacja przyniosła wrażenie nagrzewania się obudowy nie tylko, gdy powerbank jest w użyciu, ale i po pozostawieniu go na dłuższą chwilę. Nie były to może temperatury skrajnie wysokie, jednak z rozgrzanej do 30-32 stopni obudowy nieuchronnie promieniowała energia świadcząc o zwarciu w jej wnętrzu. Gdy w końcu powerbank rozładował się do końca, zakończył swój żywot.
Testy przeprowadziłem więc z wykorzystaniem drugiej sztuki urządzenia. Trzeba jasno powiedzieć, że specyfikacja jest na pierwszy rzut oka niezła. Ładowanie zarówno przez USB-C, jak i microUSB, 15W mocy na wyjściu USB-C i Quick Charge 3.0 z mocą do 18W na złączu USB-A, to zestaw więcej niż przyzwoity. Tym razem jednak Hamie nie wyszło, a obecny w zestawieniu Hama PD-12S okazał się pod właściwie każdym względem lepszy, no może za wyjątkiem masy.
Technologie ładowania: Quick Charge 3.0
Wejście: USB C - DC 5V/3A, max 15W
Wejście: mircoUSB - DC 5V/2A, max 10W
Wyjście 1: USB C - DC 5V/3A, max 15W
Wyjście 2: USB A (QC3.0) - DC 5V/3A, 9V/2A, 12V/1,5A, max 18W
Za ten powerbank zdecydowanie przepłaciłem w jednym z elektromarketów. Potrzebowałem jednak czegoś na wyjeździe, co szybko naładuje mi telefon Huaweia. Chociaż z propozycji Huaweia korzystam już od ponad roku, jak się okazuje jej sprawność to imponujące 92,7%. Jest to najpojemniejszy z powerbanków 10Ah według moich testów.
Ładować można go z mocą do 18W za pomocą złączy USB-C i microUSB, a na wyjściu oferuje 18 W w standardzie Huawei SuperCharge (choć niekoniecznie widzi to miernik). Na uwagę zasługuje rewelacyjna jakość wykonania z gumowymi obiciami i zaczepem na smycz/karabińczyk, relatywnie niska masa i ciekawy, choć minimalistyczny design.
Ceny szczęśliwie dosyć poważnie spadły. Swojego wyjazdowego wydatku rzędu 200 zł nadal nie mogę odchorować ;-)
Technologie ładowania: Huawei SuperCharge
Wejście: USB C - DC 5-9V/2A, 12V/1,5A max 18W
Wejście: mircoUSB - DC 5V/2A, max 10W
Wyjście 1: USB C - DC 5-9V/2A, max 15W
Jest to jeden z dwóch powerbanków w naszym zestawieniu, który oferuje nie tylko szybkie ładowanie przewodowe, ale i płytkę indukcyjną do ładowania w standardzie Qi i to z mocą do 10W. Zanim jednak wymienię bajery, muszę podkreślić, że jest to powerbank o najwyższej sprawności w całym zestawieniu. Dla napięcia 5V i 1A producent deklaruje rzeczywistą pojemność 6800 mAh, a uzyskana w teście to 6544 mAh, co daje nam aż 96,2%.
Punktuje tutaj w znacznej mierze szczerość. Producent jasno zadeklarował pojemność dla ładowania innym napięciem (5V) niż znamionowe zastosowanych ogniw (3,7V). Przez co do kalkulacji wziąłem deklarację producenta, a nie 7400 mAh z prostego przeliczenia.
Oprócz tego do czynienia mamy ze sprzętem o jednej z najlepszych specyfikacji w zestawieniu. Dość powiedzieć, że ładować można jednocześnie 4 urządzenia, łącznym prądem do 3A. Przewodowo możemy się podpiąć zarówno do USB-C z Power Delivery do 18W, jak i USB-A z Quick Charge 3.0 do 18W, a do tego mamy jeszcze jedno złącze USB-A z wolniejszym ładowaniem 10W.
Mało tego na górze obudowy znajdziemy ogumowane pole szybkiego ładowania bezprzewodowego w standardach 5, 7,5 (Apple) i 10W. Platinet finiszuje do tego szybkim ładowaniem samego siebie do 18W po microUSB i Power Delivery do 18W po USB-C.
Ideał? O włos. Metalowa, dobrze wykonana obudowa swoje waży, co można wybaczyć. Natomiast rasowy geek jeszcze by chciał do kompletu funkcję Pass-Through, pozwalającą na jednoczesne ładowanie urządzeń i powerbanka. Może doczekamy się takiego zestawu w kolejnej generacji sprzętu.
Prywatnie dodam, że ładowanie indukcyjne w powerbanku bywa kłopotliwe nocą. Jeśli zaglądamy do telefonu przed snem, można nie trafić na płytkę indukcyjną i obudzić się z pustą baterią. Mając jednak jeszcze 3 złącza przewodowe, Platinet nie zmusza, tylko proponuje ;-)
Technologie ładowania: Quick Charge 3.0, Power Delivery
Wejście: USB C - DC 5V/3A, 9V/2A, max 18W
Wejście: mircoUSB - DC 5V/2A, 9V/2A, max 18W
Wyjście 1: USB C PD - DC 5V/3A, 9V/2A, 12V/1,5A, max 18W
Wyjście 2: USB A (QC3.0) - DC 5V/3A, 9V/2A, 12V/1,5A, max 18W
Wyjście 3: USB A - DC 5V/2A, max 10W
Wyjście 4: płytka Qi - 5V/5W, 9V/7,5-10W, max 10W
To jeden z pierwszych powerbanków, o które poprosiłem na testy i niestety, w przeciwieństwie do Hama PD-12S model, którego nie mogę polecić. Przede wszystkim uzyskana w testach pojemność bliższa jest wynikom powerbanków 10Ah, zamiast deklarowanych 12Ah. O ile w PD-12S producent zaniżył deklarowaną pojemność, tutaj wygląda ona na zawyżoną. 
Za ten powerbank zdecydowanie przepłaciłem w jednym z elektromarketów. Potrzebowałem jednak czegoś na wyjeździe, co szybko naładuje mi telefon Huaweia. Chociaż z propozycji Huaweia korzystam już od ponad roku, jak się okazuje jej sprawność to imponujące 92,7%. Jest to najpojemniejszy z powerbanków 10Ah według moich testów.
Jest to jeden z dwóch powerbanków w naszym zestawieniu, który oferuje nie tylko szybkie ładowanie przewodowe, ale i płytkę indukcyjną do ładowania w standardzie Qi i to z mocą do 10W. Zanim jednak wymienię bajery, muszę podkreślić, że jest to powerbank o najwyższej sprawności w całym zestawieniu. Dla napięcia 5V i 1A producent deklaruje rzeczywistą pojemność 6800 mAh, a uzyskana w teście to 6544 mAh, co daje nam aż 96,2%.