Przygotowanie projektora do pracy jest bardzo proste. Wystarczy podłączyć źródło obrazu do portu HDMI i włączyć urządzenie przyciskiem zasilania na obudowie lub na pilocie zdalnego sterowania. Źródłem obrazu może być w zasadzie każde urządzenie z portem HDMI (lub z nim kompatybilnym), takie jak sprzęt kina domowego, komputer czy też sprzęt typu Google Chromecast lub mikrokomputer w formie pendrive’a. Te ostatnie możemy zasilać przy użyciu portu USB-A projektora, korzystając z dołączonego przewodu lub zastępując go innym, gdy na przykład wymagana jest wtyczka USB-C.
Interfejs projektora sprowadza się do menu ustawień, po którym poruszamy się za pomocą pilota zdalnego sterowania. Składa się ono z czterech zakładek, w których poszczególne opcje zostały dosyć logicznie podzielone, dlatego nie powinniśmy mieć większych problemów ze znalezieniem tego, czego szukamy. Pierwsza zakładka służy do ustawiania obrazu. W tym miejscu zmieniamy takie parametry, jak jasność czy nasycenie kolorów, a także kształt obrazu.
W drugiej zakładce znajdziemy pozostałe ustawienia, dotyczące między innymi dźwięku. Projektor Epson EF-100W ma własny głośnik, ale bardzo mały. Lepiej jest więc skorzystać z innych głośników. W moim przypadku był to zestaw kina domowego 9:1 – sygnał bezpośrednio ze wzmacniacza, z pominięciem projektora, ponieważ ten nie obsługuje technologii ARC (Audio Return Channel). Można też użyć głośników podłączonych do projektora przewodowo (gniazdo Jack 3,5 mm) lub bezprzewodowo (Bluetooth). W tym ostatnim przypadku nie miałem żadnych problemów ze skorzystaniem z tego łącza.
Pod hasłem Instalacja kryją się między innymi ustawienia geometrii obrazu. Na plusa zasługuje możliwość jej regulacji zarówno w pionie (to ustawia się również automatycznie), jak i poziomie. W tym miejscu zmienimy też poziom zoomu cyfrowego (do 1,35x). Trochę kombinowania i można dopasować obraz do każdej sytuacji.
Epson EF-100W ma też funkcję Łącze HDMI, dzięki któremu projektor może na przykład wyłączyć podłączone do niego źródło obrazu, a włączenie urządzenia będącego źródłem obrazu może jednocześnie spowodować włączenie projektora.
Testowany projektor marki Epson niestety nie umożliwia bezprzewodowego przesłania obrazu ze źródła. Łączność Bluetooth służy tylko do podłączenia głośników zewnętrznych. Szkoda też, że nie można podłączyć do portu USB na przykład pendrive'a. To znaczy można, ale projektor nie odczyta jego zawartości i nie pokaże. Szkoda - zyskała by na tym jego przenośność.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak
