DAJ CYNK

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Budowa i jakość wykonania

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) to urządzenie zbudowane z jakościowych materiałów. Dziwić może jedynie brak aluminiowych plecków, ale zapewne wynika to z chęci wyposażenia urządzenia w ładowanie indukcyjne. Zamiast metalu mamy tworzywo sztuczne, które jest zaskakująco przyjemne w dotyku. Sprawia wrażenie lekko matowego, przez co w mniejszym stopniu zbiera odciski palców. Nie oznacza to, że nie ma ich wcale, bo jednak nie obejdzie się bez systematycznego przecierania tyłu ścierką. Na pleckach znajduje się jedynie minimalistyczne logo producenta oraz wystająca na obudowę wyspa aparatu.


Za to z metalu wykonane są krawędzie tabletu i tu już trudno o jakikolwiek zarzut. Na lewej krawędzi producent umieścił dwa zestawy głośników oraz włącznik, a na prawej dwa kolejne zestawy głośników i łącze USB-C. Regulacja głośności znajduje się na górnej krawędzi tabletu, po lewej stronie (ten sam róg, co włącznik). Ma to dużo sensu, biorąc pod uwagę możliwość stosowania tabletu w formie laptopa. Z kolei przód urządzenia do jedna wielka tafla szkła, bowiem wyświetlacz zajmuje aż 90 proc. powierzchni testowanego modelu.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022)

Na osobny akapit zasługuje klawiatura Hauwei Smart Magnetic Keyboard, którą również otrzymałem na czas testów. W pierwszej chwili można ją pomylić ze zwykłym etui, bo jest niewiele grubsza i cięższa. Dzięki temu nie wpływa negatywnie na masę całego zestawu. Akcesorium wykonane jest z tworzywa sztucznego, co jest w pełni zrozumiałe właśnie ze względu na chęć zaoszczędzenia dodatkowych gramów. Na zewnątrz ma przyjemną, chropowatą fakturę, dzięki czemu lepiej trzyma się dłoni. Środek to z kolei bardziej miękki materiał, który chroni ekran oraz plecy MatePad Pro.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022)

Sama klawiatura jest wygodna, w czym zasługa wyspowej budowy z dużym przerwami między poszczególnymi klawiszami. Natomiast pisanie na niej wymagało ode mnie kilku chwil przyzwyczajenia, ale zapewne wynika z codziennego użytkowania przełączników mechanicznych. Tutaj skok jest bardzo lekki i płaski, więc musiałem się dostosować. Jednak następuje to dość szybko i korzystanie z klawiatury staje się przyjemne. To bardzo przydatny gadżet, dzięki któremu tablet niemal staje się laptopem.


No i wreszcie rysik. Ten magnetycznie mocuje się do górnej krawędzi tabletu i trzyma się na tyle mocno, że nie powinien wypadać w trakcie przenoszenia. Ma trochę nietypowy kształt, a to za sprawą wgłębienia na całej długości. To jednak służy właśnie do przyczepiania rysika do krawędzi tabletu, więc jest w pełni zrozumiałe. Ładowanie rysika odbywa się indukcyjnie. W zestawie otrzymujemy dwie wymienne końcówki. Poza tym rysik ma dotykową powierzchnię, którą można odpowiednio zaprogramować, np. do zmiany pędzla na gumkę. W ogólnym rozrachunku to bardzo wygodny gadżet, który sprawdzi się przede wszystkim w rękach osób kreatywnych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)