Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


Niedawno Huawei zaprezentował nową wersję tabletu MatePad Pro z ekranem o przekątnej 12,6 cala. Sprawdźmy, czy jest to urządzenie, za które rzeczywiście warto zapłacić ponad 4200 zł.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Nowa wersja flagowego tabletu Huawei MatePad Pro z 12,6-calowym ekranem tak naprawdę dopiero debiutuje w Polsce. Regularna sprzedaż rusza 31 października, ale miałem okazję wcześniej sprawdzić możliwości urządzenia. Tablet użytkowałem przez ostatnie 2 tygodnie i muszę przyznać, że jest to sprzęt, w którym można się zakochać. Ale nie oznacza to, że nie ma wad, z czego jednej bardzo poważnej i prawdopodobnie nawet już wiecie, o co chodzi. Ale nie uprzedzajmy faktów. Sprawdźmy, co potrafi najnowszy Huawei MatePad Pro 12,6 (2022).

Dalsza część tekstu pod wideo
Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Specyfikacja Huawei MatePad Pro 12.6 (2022)

Pod względem specyfikacji technicznej tegoroczny Huawei MatePad Pro 12,6 nie różni się wiele od swojego poprzednika. Kluczowe elementy tabletu pozostały niezmienione. Na szczęście nie oznacza to, że chińska firma nie zmieniła nic. Różnic jest niewiele, ale są one jednak ważne, bo dotyczą między innymi ekranu. To nadal matryca OLED o przekątnej 12,6 cali i rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli, ale została wzbogacona o odświeżanie 120 Hz, co z perspektywy użytkowej jest dużą poprawą. 

Za wydajność tabletu nadal odpowiada układ Kirin 9000E (1 × Cortex-A77 3,13 GHz + 3 × Cortex-A77 2,54 GHz + 4 × Cortex-A55 2,05 GHz), wspierany przez grafikę Mali-G78 MP22 oraz 8 GB pamięci RAM. Jeśli chodzi o miejsce, to mamy do dyspozycji 256 GB przestrzeni, pomniejszonej o to, co zajmuje sam system operacyjny HarmonyOS 3. Akumulator to z kolei 10050 mAh (typowo), który można ładować maksymalne z mocą 40 W (przewodowo) lub 27 W (bezprzewodowo). Na uwagę zasługuje zastosowanie aż 8 głośników, ale o tym szerzej napiszę w dalszej kolejności.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

W oficjalnym sklepie Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) kosztuje 4299 zł i aktualnie dostaniecie do niego za darmo również klawiaturę Huawei Smart Magnetic Keyboard oraz rysik Huawei M-Pencil 2. generacji. Później trzeba będzie za nie zapłacić kolejno 699 oraz 499 zł, co daje w sumie 1198 zł. Dużo, a nawet bardzo dużo.

  • 12,6-calowy ekran OLED (2560 × 1600 pikseli) o odświeżaniu 120 Hz
  • Układ Kirin 9000E + Mali-G78 MP22 + 8 GB pamięci RAM
  • 256 GB pamięci wbudowanej
  • Akumulator 10050 mAh (40 W ładowanie maksymalnie)
  • Aparat główny 13 Mpix f/1.8 + 8 Mpix f/2.4 + do pomiaru głębi ostrości
  • Aparat przedni 8 Mpix f/2.0
  • 4 mikrofony + 8 głośników 
  • Złącze USB 3.1 Gen 1 (kabel USB 2.0 w zestawie)
  • WiFi 802.11ax + Bluetooth 5.2
  • GPS + GLONASS + BeiDou + GALILEO + QZSS
  • Wymiary 286,5 × 184,7 × 6,5 mm
  • Masa 609 gramów (z baterią)
  • Cena 4299 zł (dodatkowo 699 zł klawiatura i 499 zł rysik)

Budowa i jakość wykonania

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) to urządzenie zbudowane z jakościowych materiałów. Dziwić może jedynie brak aluminiowych plecków, ale zapewne wynika to z chęci wyposażenia urządzenia w ładowanie indukcyjne. Zamiast metalu mamy tworzywo sztuczne, które jest zaskakująco przyjemne w dotyku. Sprawia wrażenie lekko matowego, przez co w mniejszym stopniu zbiera odciski palców. Nie oznacza to, że nie ma ich wcale, bo jednak nie obejdzie się bez systematycznego przecierania tyłu ścierką. Na pleckach znajduje się jedynie minimalistyczne logo producenta oraz wystająca na obudowę wyspa aparatu.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


Za to z metalu wykonane są krawędzie tabletu i tu już trudno o jakikolwiek zarzut. Na lewej krawędzi producent umieścił dwa zestawy głośników oraz włącznik, a na prawej dwa kolejne zestawy głośników i łącze USB-C. Regulacja głośności znajduje się na górnej krawędzi tabletu, po lewej stronie (ten sam róg, co włącznik). Ma to dużo sensu, biorąc pod uwagę możliwość stosowania tabletu w formie laptopa. Z kolei przód urządzenia do jedna wielka tafla szkła, bowiem wyświetlacz zajmuje aż 90 proc. powierzchni testowanego modelu.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Na osobny akapit zasługuje klawiatura Hauwei Smart Magnetic Keyboard, którą również otrzymałem na czas testów. W pierwszej chwili można ją pomylić ze zwykłym etui, bo jest niewiele grubsza i cięższa. Dzięki temu nie wpływa negatywnie na masę całego zestawu. Akcesorium wykonane jest z tworzywa sztucznego, co jest w pełni zrozumiałe właśnie ze względu na chęć zaoszczędzenia dodatkowych gramów. Na zewnątrz ma przyjemną, chropowatą fakturę, dzięki czemu lepiej trzyma się dłoni. Środek to z kolei bardziej miękki materiał, który chroni ekran oraz plecy MatePad Pro.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Sama klawiatura jest wygodna, w czym zasługa wyspowej budowy z dużym przerwami między poszczególnymi klawiszami. Natomiast pisanie na niej wymagało ode mnie kilku chwil przyzwyczajenia, ale zapewne wynika z codziennego użytkowania przełączników mechanicznych. Tutaj skok jest bardzo lekki i płaski, więc musiałem się dostosować. Jednak następuje to dość szybko i korzystanie z klawiatury staje się przyjemne. To bardzo przydatny gadżet, dzięki któremu tablet niemal staje się laptopem.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


No i wreszcie rysik. Ten magnetycznie mocuje się do górnej krawędzi tabletu i trzyma się na tyle mocno, że nie powinien wypadać w trakcie przenoszenia. Ma trochę nietypowy kształt, a to za sprawą wgłębienia na całej długości. To jednak służy właśnie do przyczepiania rysika do krawędzi tabletu, więc jest w pełni zrozumiałe. Ładowanie rysika odbywa się indukcyjnie. W zestawie otrzymujemy dwie wymienne końcówki. Poza tym rysik ma dotykową powierzchnię, którą można odpowiednio zaprogramować, np. do zmiany pędzla na gumkę. W ogólnym rozrachunku to bardzo wygodny gadżet, który sprawdzi się przede wszystkim w rękach osób kreatywnych.

Ekran

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) wyposażony jest w 12,6-calową matrycę OLED o rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli i odświeżaniu 120 Hz. Już na papierze gwarantuje to co najmniej bardzo dobrą jakość obrazu i tak też jest w praktyce. Obraz jest bardzo wyraźny i ma żywe kolory. Producent deklaruje jasność maksymalną na poziomie 600 nitów, która jest wystarczająca do komfortowej pracy. Może w pełnym słońcu nie widać wszystkiego idealnie, ale z tym problem miałoby każde urządzenie. Dużą zaletą jest też odświeżanie na poziomie 120 Hz. Wiem, że niektórzy nie widzą różnicy, ale chyba są po prostu ślepi, bo poprawa w porównaniu do 60 Hz jest dla mnie kolosalna. 

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


Pamiętajcie jednak, że organoleptyczne wrażenia nie zawsze muszą iść w parze z konkretnymi testami. Ekran sprawdziłem za pomocą kolorymetru i nadal jest topowo. Pokrycie palety barw to 100 proc. dla sRGB, 86 proc. dla Adobe RGB oraz 98,6 proc. dla DCI-P3. Są to wyniki po prostu rewelacyjnie i nie ma co do tego żadnej dyskusji. Musicie jednak wiedzieć, że do ich uzyskania konieczne jest włączenie w ustawieniach ekranu naturalnych kolorów. Przy standardowych opcjach wynik DCI-P3 wynosił zaledwie 73,6 proc., co było dużym rozczarowaniem.

Temperatura bieli Pokrycie Gamy Objętość Gamy Średnie ∆E (MAX)
6785 K 100% sRGB
86% AdobeRGB
98,6% DCI P3
150,8% sRGB
103,9% AdobeRGB
106,8% DCI P3
0,28 (2,96)
Pokaż więcej


Poza tym średni błąd delta wynosi zaledwie 0,28, więc pod tym względem jest bardzo dobrze. Jeśli chodzi o jasność, to na oko wypada ona dobrze, natomiast kolorymetr zmierzył maksymalnie niecałe 400 cd/m2, co jest wynikiem dużo gorszym o deklarowanych przez producenta 600 nitów. Natomiast samo podświetlanie jest równomierne i nie widać żadnych wycieków, nawet przy ciemnych scenach.

Audio

Tablet bardzo pozytywnie zaskakuje pod względem możliwości audio. Huawei w specyfikacji podaje obecność aż 8 głośników. Te prawdopodobnie ułożone są w parach, bo po dwóch bokach urządzenia (w trybie poziomym) znajdują się cztery grille. Te oferują dobrej jakości dźwięk. Oczywiście nie spodziewajcie się poziomu głośników przenośnych, ale jest naprawdę nieźle. Spokojnie możecie na tablecie oglądać filmy czy seriale, natomiast do muzyki jednak wybrałbym już bezprzewodowe słuchawki, bo dźwięk jednak jest trochę płaski i brakuje mu zarówno niskich, jak i wysokich tonów.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Bardzo dobrze wypadają też mikrofony. Tablet wyposażony jest w cztery moduły do rejestracji dźwięku, które się nawzajem uzupełniają. Skutkuje to czystym i wyraźnym dźwiękiem, który sprawdzi się w telekonferencjach czy rodzinnych rozmowach na dowolnym komunikatorze.

Akumulator

Akumulator ma pojemność 10050 mAh (typowo), co wydaje się wartością rozsądną. W praktyce wystarczy na około 6-8 godzin standardowej pracy biurowej przy wysokiej jasności ekranu na poziomie mniej więcej 80-90 proc. Po zmniejszeniu jasności jest w stanie wytrzymać nawet 10-12 godzin, co uważam za wynik bardzo dobry. Przy bardziej intensywnym użytkowaniu czas stosownie maleje, ale oczywiście zależy od danej gry czy aplikacji. Dołączona do zestawu ładowarka o mocy 40 W ładuje go od 0 do 100 proc. w mniej więcej 2 godziny. Dałoby się szybciej, ale też nie ma powodów do narzekania.

Oprogramowanie HarmonyOS 3

Tablet działa na bazie systemu HarmonyOS 3. Nie ma co się oszukiwać, to tak naprawdę zmodyfikowany Android i to widać. Podstawowe założenia, gesty czy funkcje są praktycznie identyczne. Każdy użytkownicy systemu Google’a będzie się tutaj czuł jak u siebie. Nie oznacza to, że nie ma kilku dodatkowych funkcji, które często mogą okazać się przydatne. To między innymi możliwość przypięcia aż 8 aplikacji do dolnego paska czy też możliwości związane z multitaskingiem.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

HarmonyOS 3 nie ma żadnych problemów z uruchomieniem dwóch aplikacji na podzielonym ekranie, a do tego trzeciej w pływającym oknie. To duże ułatwienie w pracy. Można się poczuć niemal jakby się korzystało z komputera z Windowsem. Co ważne, jeśli dwie aplikacje ustawimy na podzielonym ekranie, to są one przez system traktowane jako całość. Dzięki temu możemy przełączyć się na inną appkę, a następnie szybko wrócić do wcześniejszego, podzielonego widoku. Dodatkowo rozmiar okien można dostosować, więc jedno może być większe, a drugie mniejsze. To samo tyczy się pływającego okna.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

Dobrze wypadają też dodatkowe funkcje rysika, jak np. pisanie ręcznie we wszystkich formularzach do wpisania tekstu czy też możliwość stworzenia szybkiej adnotacji na aktualnym ekranie. Dzięki temu możemy mieć otwarty jakiś dokument, zaznaczyć w nim najważniejsze kwestie lub poprawki, a następnie zapisać go jako obraz lub plik PDF. Wystarczy do tego jednej prosty gest wysuwający dedykowany panel z prawej, górnej krawędzi ekranu.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny

HarmonyOS to udany system operacyjny. Huawei zdecydował się na kilka autorskich rozwiązań, które sprawdzają się dobrze. Nie każdy będzie z nich korzystał, ale w pracy czasami są zbawienne. Natomiast nie można przemilczeć kwestii aplikacji, a konkretnie to braku Usług Google. Niby mamy w zamian AppGallery oraz możliwość instalowania aplikacji z APKPure, ale to nadal tylko substytut, a nie pełne zastępstwo. Kilku appek wciąż brakuje, chociaż muszę przyznać, że brak Usług Google jest tutaj zdecydowanie jednak mniej odczuwalny niż na telefonie, co nie znaczy, że nie jest to wada. To nadal bardzo duży minus, który wiele osób zniechęci do sprzętów chińskiego producenta.

Wydajność

Po 2 tygodniach użytkowania nie jestem w stanie nic zarzucić Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) pod względem wydajności. HiSilicon Kirin 9000E może już nie jest najszybszym układem na rynku, ale to wciąż topowa jednostka, która radzi sobie z powierzonymi jej zadaniami.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


Sam system działa płynnie, w czym zasługa też 8 GB pamięci RAM. Spokojnie uruchomicie na nim też te najbardziej wymagające gry mobilne, a także usługi graniach w chmurze, jak GeForce NOW. Oczywiście nie zapomniałem też o kilku benchmarkach, których wyniki możecie zobaczyć poniżej.

 
urządzenie / benchmark Xiaomi Mi 10T Pro 5G Huawei MatePad 11 OnePlus 8T Xiaomi Pad 5 Huawei MatePad Pro 12.6 (2022)
AnTuTu v8 591643   580056    
AnTuTu v9   631409      
PCMark 2.0 10616 9474 9629   9358
Geekbench 5 single: 913
multi: 3390
single: 918
multi: 3336
single: 895
multi: 3139
multi: 2836 single: 864
multi: 2928
AI Benchmark 78,2 82 74,7 54,1 155,6
3D Mark Slingshot Extreme 4630 max. 4609 max.  
3D Mark Wild Life + Stress   3778
99,4%
3813
99,7%
3441
99,7%
 
3D Mark Wild Life Extreme + Stress   1109
99,6%
  985
99,3%
1159
72,9%
GFX Bench Aztec Ruins 1440p Offscreen   1311 1377 1231 1496
GFX Bench Car Chase 1080p Offscreen 3035 3049 3132 2771  
Pokaż więcej
 

Aparat

Aparat w tabletach traktuję trochę jako element zbędny. Nigdy nie oferowały i nie będą one oferowały takiej jakości, jak telefony, bo też nie ma takiej potrzeby. Przecież nikt nie będzie latał z 12,6-calowym sprzętem, aby focić zwierzątka czy posiłki zamówione w restauracji. Natomiast do zrobienia zdjęcia notatki czy tablicy na spotkaniu aparat w testowanym tablecie jest w pełni wystarczający. Poniżej możecie zobaczyć kilka próbnych fotografii.

Podsumowanie

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) to bardzo udany sprzęt. Niemal wszystko w nim gra tak, jak grać powinno. Jakość wykonania jest bardzo dobra. To samo tyczy się wydajności czy też możliwości systemu operacyjnego. HarmonyOS 3 to bardzo udane oprogramowanie, które zostało dodatkowo przystosowane do tabletów i wychodzi to urządzeniu na duży plus. To sprzęt, który dzisiaj z powodzeniem może zastąpić laptopa i być potężnym narzędziem do pracy.

Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) – test. Tablet prawie idealny


Ale… no właśnie. Jest jedno, ale za to ogromne „ale” i jest to brak Usług Google. W przypadku tabletu jest to zdecydowanie mniej odczuwalne niż na telefonie, ale jednak odczuwalne. Alternatywy Huawei, chociaż przyzwoite, to są jak proteza. Cieszy możliwość ich zastąpienia, ale jednak chciałoby się korzystać z tych oryginalnych. Poza tym AppGallery nawet w połączeniu z APKPure nie daje dostępu do wszystkich aplikacji, które są dostępne w Sklepie Play. Warto o tym pamiętać.

Natomiast nie można też pominąć kwestii ceny, która jest dość wysoka. Co prawda Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) to sprzęt z wysokiej półki, ale kwota 4299 zł za sam tablet jest trochę wygórowana. W zestawie z rysikiem i klawiaturą, które znacząco zwiększają jego możliwości, robi się już 5497 zł. Oczywiście, Huawei przygotowało promocję i w przedsprzedaży dodaje akcesoria za darmo, ale to jednak tylko promocja. Z czasem przestanie obowiązywać i wtedy konieczność wydania prawie 5500 zł będzie bardzo bolesna. To już poziom bardzo solidnych Ultrabooków, więc nad zakupem mocno bym się zastanowił.

Gdyby nie brak Usług Google i jednak wygórowana cena, to bez zawahania się dałbym Huawei MatePad Pro 12.6 (2022) ocenę 9/10. Jednak te dwie wady sprawiają, że ocenę muszę znacząco obniżyć. Dlatego ostatecznie zdecydowałem się na nadal mocną 7. To świetny sprzęt, ale trochę drogi i bez aplikacji Google'a.

Ocena: 7/10

Wady:

  • Brak Usług Google
  • Klawiatura i Rysik sprzedawane osobno
  • Cena 4299 zł
  • 5497 zł z rysikiem i klawiaturą (bez promocji)

Zalety:

  • Rewelacyjny ekran
  • Dobra wydajność
  • Funkcjonalny system operacyjny, dostosowany do tabletów
  • Dobre jakości audio
  • Przyzwoity czas pracy bez ładowarki
  • Dobra jakość wykonania
  • Dodatkowe akcesoria dużo zmieniają

Sprzęt do testów udostępniła firma Huawei