DAJ CYNK

Huawei P Smart Pro, czyli Z w lepszej wersji

Michał "Isand" Świech

Testy sprzętu

Aparat i dźwięk

Aparat główny jest potrójny (48 Mpix, 8 Mpix oraz 2 Mpix). Robi on bardzo przyzwoite zdjęcia za dnia, barwy są wtedy nasycone, a szumów niewiele. W przypadku używania obiektywu szerokokątnego zdjęcia tracą jednak sporo na szczegółowości. Jeszcze gorzej jest w tym przypadku w nocy. Wtedy najlepiej używać wyłącznie sensora głównego i to w odpowiednim trybie. Aparat nie ma automatycznego HDR, a w robieniu zdjęć pomoże nam sztuczna inteligencja. Otrzymujemy też tryb profesjonalny, który oferuje np. czas ekspozycji do 30 sekund. Aparat przedni zasługuje na pochwałę, ponieważ sprawuje się naprawdę dobrze (a przynajmniej mój model nie narzekał). Nie zawiódł mnie też mechanizm wysuwania. Nie daję jednak głowy, jak będzie po kilkuset lub kilku tysiącach zrobionych zdjęć.

Głośnik radzi sobie bardzo dobrze. Dźwięk jest bardzo czysty i nie jest zniekształcony pod żadnym względem. Tak długo jednak, dokąd nie zwiększymy głośności do maksymalnej. Wtedy jakość odtwarzanego dźwięku spada dosłownie z prędkością pikującego jastrzębia. O wiele lepiej jest przy użyciu słuchawek, szczególnie gdy użyjemy aplikacji Huawei Histen, która jest de facto korektorem dźwięku. Słuchawki dodane do urządzenia są jednak… nie najlepszej jakości. Tak to dyplomatycznie ujmijmy. Miłą ciekawostką obecną w EMUI jest za to Tryb Impreza, który pozwala na odtwarzanie muzyki z kilku urządzeń w jednej chwili.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News