Surface Pro 9 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Windows 11 Home, który – za dodatkową opłatą – możemy upgrade’ować do wersji Pro. Ma to sens, jeśli sprzęt ten jest nam potrzebny przede wszystkim do pracy. Zyskujemy tak dodatkowe funkcje biznesowe oraz możliwość szyfrowania dysku funkcją BitLocker. Jeśli te dodatki są dla nas zbędne, nie ma sensu wydawać pieniędzy.
Testowany komputer jest produktem firmy Microsoft, więc na dzień dobry ma zainstalowane to, co zwykle dostajemy razem z Windowsem. Ciekawym dodatkiem, podobnie jak w innych komputerach amerykańskiego giganta, jest aplikacja Surface. Gromadzi ona w jednym miejscu na temat urządzenia oraz dołączonych do niego akcesoriów Surface. W moim przypadku było to etui z klawiaturą Signature Keyboard oraz pióro Surface Slim Pen 2. Aplikacja pozwala też uzyskać dodatkowe informacje o sprzęcie oraz zmienić niektóre ustawienia.
Z kolei Microsoft Surface Diagnostic Toolkit to zestaw narzędzi diagnostycznych, za pomocą których możemy sprawdzić, czy wszystko w naszym komputerze działa tak, jak powinno. Jeśli jest jakiś problem, możemy z tego miejsca wysłać odpowiedni raport do firmy Microsoft.
Surface Pro 9 to, z punktu widzenia zastosowanych podzespołów i oprogramowania, normalny laptop, więc możemy w jego pamięci zainstalować dowolne programy przeznaczone do współpracy z Windowsem. Znajdziemy je między innymi w sklepie Microsoft Store.
Kupując testowany komputer, otrzymamy w zestawie możliwość włączenia subskrypcji Xbox Game Pass Ultimate na miesiąc za darmo. Potem pobierana będzie standardowa comiesięczna opłata. Z subskrypcji możemy zrezygnować w dowolnym momencie. Jest też 30-dniowa wersja próbna pakietu Microsoft 365 Family.
Surface Pro 9 oferuje swoim użytkownikom łączność Wi-Fi 6E, czyli rozwinięcie Wi-Fi 6 w postaci dodatkowego bloku częstotliwości z pasma 6 GHz. Pozwala to cieszyć się jeszcze większą szybkością sieci bezprzewodowej, o ile dysponujemy odpowiednim routerem. Podczas testów nie miałem żadnego problemu z używaniem tego standardu.
Jest też Bluetooth 5.2. Ten rodzaj łączności przydał mi się przede wszystkim do połączenia z piórem Surface. Bezproblemowo używałem też tej technologii do podłączenia do laptopa słuchawek oraz smartfonu (do przesyłania plików).
Testowany produkt firma Microsoft wyposażyła w port Surface Connect, który służy do zasilania komputera (i nie tylko). Są też dwa porty USB-C do podłączania akcesoriów czy na przykład dodatkowego wyświetlacza, a także złącze do podłączenia klawiatury (w formie etui). I to wszystko. Liczba złączy nie jest imponująca, brakuje na przykład czasem portu USB-A (trzeba skorzystać z przejściówki), ale dobrym rozwiązaniem może być zakup stacji dokującej Surface 2, którą podłączymy do gniazda Surface Connect.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak / Telepolis.pl