Grać w gry można na różnych urządzeniach, ale wiele osób uważa, że najlepsze do tego są konsole, takie jak najnowszy Xbox Series X, dostępny na rynku od miesiąca. Dzięki uprzejmości sklepu x-kom.pl mogłem się nieco bliżej przyjrzeć temu urządzeniu.
Xbox Series X to najpotężniejsza konsola Microsoftu, jaka do tej pory ujrzała światło dzienne, a według niektórych najpotężniejsza konsola, jaka w ogóle trafiła do graczy. Użytkownicy Play Station 5 zapewne niekoniecznie się z takim zdaniem zgodzą, ale porównanie parametrów obu urządzeń daje przewagę produktowi Microsoftu.
Sam mam w domu Xboxa One pierwszej generacji, więc przesiadając się na najnowszy model powinienem odczuć dużą różnicę. I w zasadzie tak było. Nowe urządzenie nie jest też pozbawione pewnych wad, które jednak nie dla każdego mają znaczenia.
W czarno-zielonym kartonie, wraz z konsolą, znalazły się niezbędne akcesoria: przewód zasilający, przewód HDMI oraz bezprzewodowy kontroler Xbox. Ten ostatni zasilany jest dwiema bateriami AA lub za pośrednictwem wbudowanego portu USB-C. Zamiast baterii można użyć akumulatorów, ale nie będą one ładowane wewnątrz pada po podłączeniu go do zasilania przewodem. Żeby to było możliwe, wymagany jest specjalny Battery Pack.
Konsolę Xbox Series X do testów udostępnił nam sklep x-kom.pl, za co serdecznie dziękujemy. Podczas testów towarzyszyły mi również monitor Philips Momentum 55" 4K oraz soundbar Sonos Arc. Za ich udostępnienie dziękujmy firmie Sarota PR.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak