DAJ CYNK

Mio MiVue C588T Dual - test. Nagra przód i tył samochodu jednocześnie

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Jakość wideo

Czas na kwestie najważniejsze, czyli jakość rejestrowanego obrazu. Na papierze Mio MiVue C588T nie zachwyca. O ile rozdzielczość Full HD jest jak najbardziej w porządku i w mojej ocenie w zupełności wystarczy, o tyle gorzej z płynnością zaledwie 30 klatek na sekundę. Rozumiałbym to jeszcze w przypadku tylnej kamerki, ale czemu przednia nie może nagrywać w 60 fps-ach? Tego nie rozumiem. Niestety, nie chodzi o to, żeby większa płynność po prostu była. Te 30 klatek na sekundę widać na nagraniach przy większych prędkościach.


Jakość wideo jest poprawna, ale nie zachwyca. W dzień jest nieźle i tablice rejestracyjne innych aut są czytelne, ale tylko pod warunkiem niewielkiej odległości (z daleka są nie do rozszyfrowania) i niskich różnic prędkości. Na trasach szybkiego ruchu może być już trudno odczytać numery innego auta, no chyba że przy poruszaniu się z podobną prędkością. Natomiast w nocy o widoczności tablic rejestracyjnych można praktycznie zapomnieć. Obraz jest już mocno zaszumiony. Podobnie wygląda to w przypadku przedniej i tylnej kamery, chociaż ta pierwsza ma trochę lepszą jakość, co akurat zaskoczeniem nie jest. Poniżej możecie zobaczyć próbki wideo:

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)