DAJ CYNK

Motorola Moto G200 5G: flagowiec, który poszedł na kompromisy (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Jak wygląda Moto G200?

Jeden rzut oka i od razu widać, że to telefon Motoroli. Smartfon ma wygląd bardzo charakterystyczny dla tej marki. I nie chodzi tylko o okrągły logotyp (M) pośrodku tylnej części obudowy, ale ogólną stylistykę – minimalistyczną, o stonowanej kolorystyce, niektórzy powiedzą nawet, że nudną. Faktem jest, że Moto G200 nie przyciąga wzroku. Testowana przeze mnie wersja ma nazwę Stellar Blue, jednak niebieskiego tu niewiele – wygląda bardziej, jak stalowy. Żywiej prezentuje się za to wariant „zielony” Glacier Green.

Motorola Moto G200 opinia test recenzja

Bliższe oględziny pozwalają docenić pewne smaczki. Tylny panel lekko, matowo połyskuje i nie widać, że plecki to plastik. Prawdę mówiąc, wcześniej tego nie wiedziałem, a gdy wziąłem telefon do ręki, byłem przekonany, że to szkło. Plastikowe są też ramki, ale tego również nie widać, w dotyku ma się wrażenie, że to bardziej szlachetny materiał. Obudowa nie brudzi się przesadnie (a jeżeli, to nie rzuca się w oczy), nie ugina, nie błyszczy tandetnie – świetna robota, na taki zamiennik szkła i aluminium nie można powiedzieć złego słowa.

Motorola Moto G200 jest stosunkowo lekka, jak na tak duży telefon, waży 202 g, dość dobrze leży w dłoni dzięki wydłużonym proporcjom, jednak obudowa wydaje się nieco zbyt śliska. W wilgotnej dłoni zaokrąglone krawędzie telefonu mogą nieco zmniejszyć pewność uchwytu.

moto g200

Zauważalnym elementem obudowy są też trzy wystające obiektywy, które powodują, że telefon buja się po ułożeniu na stole. Można się też obawiać, że szkła ulegną zarysowaniu, mimo otaczających ich niewielkich rantów.   

Przyciski i elementy na obudowie rozmieszone są według sprawdzonych wzorców. Z prawej strony ulokowany jest czytnik linii papilarnych działający również jako przycisk  zasilania. Sensor jest wąski, ale spisuje się perfekcyjnie, nie ma żadnych problemów z odblokowywaniem ekranu. Wyżej umieszczona jest regulacja głośności.

Motorola Moto G200 opinia test recenzja

Na górnej części obudowy nie ma nic poza dodatkowym głośnikiem, a z lewej strony – wysoko umieszczony przycisk Asystenta Google. Niestety, nie można sobie tam przypisać dowolnego innego działania, ale zaletą jest to, że nie ma obaw, że asystent zostanie wywołany przez przypadek. O przycisku można zapomnieć, jeżeli nie jest  potrzebny.

Najwięcej się dzieje na dole – znajduje się tam dwustronna szufladka na karty nano SIM, gdzie jednak nie ma miejsca na kartę microSD.

Motorola Moto G200 opinia test recenzja  usb

Obudowa Moto M200 pokryta jest powłoką hydrofobową, a całość zapewnia stopień ochrony IP52 – czyli niezbyt wysoki.

Motorola Moto G200 w ciemnej wersji nie jest zbyt efektownym telefonem, wydaje się trochę nudna, ale nie można też się do niczego za bardzo przyczepić. Prezentuje się elegancko, dostojnie, jak flagowiec. Z czasem też ten motkowy minimalizm może zacząć się podobać. W sumie więc zdecydowanie na plus.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl