OnePlus 8T to dobrze wyglądający i świetnie leżący w dłoni telefon, który wita nas rewelacyjnie działającym podekranowym czytnikiem linii papilarnych. Po odblokowaniu smartfonu czeka na nas przyjemny dla oka i funkcjonalny interfejs Oxygen OS, bazujący na Androidzie 11. Gdy komuś przeszkadza obiektyw aparatu na wyświetlaczu, można go skutecznie ukryć w czarnym pasku, czyli kawałku ekranu wyłączonym całkowicie z użycia.
A skoro o wyświetlaczu mowa, to ten w testowanym urządzeniu jest rewelacyjny. Bardzo dobry jakościowo jest również dźwięk wydobywający się z głośników stereo, a przy tym bardzo głośny. A jeśli chcemy szybko wyciszyć telefon, nic prostszego i szybszego – wystarczy skorzystać z fizycznego przełącznika profili. Dobra jest też jakość zdjęć, szczególnie w optymalnych warunkach oświetleniowych, a także w nocy, po skorzystaniu z odpowiedniego trybu pracy aparatu.
OnePlus 8T to flagowiec, który co prawda nie został wyposażony w najmocniejszy z dostępnych obecnie na rynku układów SoC, jednak wciąż należy do wydajnościowej czołówki. Dzięki temu mocy nie powinno w nim zabraknąć jeszcze długo.
A jakie są wady tego sprzętu? Nie ma ich wiele, jednak mnie brakuje tu ładowania bezprzewodowego, od którego się chyba uzależniłem. Jest tu tylko ładowanie przewodowe, ale za to bardzo szybkie. Niektórym użytkownikom może również brakować wodoszczelności popartej certyfikatem IP, a także możliwości użycia karty pamięci.
Biorąc pod uwagę jakość wykonania, wyposażenie oraz możliwości tego smartfonu, cena 3299 zł (można znaleźć oferty z nieco niższą) wydaje się rozsądna.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak