OPPO Reno7 Lite 5G zrobił na mnie doskonałe pierwsze wrażenie. Poważnie sądziłam, że z taką linią i urodą może być hitem na polskim rynku, ale znalazłam w nim sporo wad. Przede wszystkim są to komponenty zdecydowanie nie na czasie. Konkurencja w podobnej cenie miewa już Wi-Fi 6, nowsze matryce w aparatach, pamięć LPDDR5 albo lepsze ekrany. Albo wszystko na raz. Wiem, że kolorowa obudowa i obecność gniazda na słuchawki wiele osób ucieszy. Uważam jednak, że OPPO źle ten model wycenia. Z zewnątrz liceum, w środku muzeum.
Podsumujmy. OPPO Reno7 Lite 5G to ładny, dobrze wykończony telefon dla miłośników dużych ekranów. Ma sporo nowoczesnych funkcji w aplikacji aparatu, ale też spore braki w jakości zdjęć. Wydajności do codziennego używania wystarczy i na pewno nie będziesz mieć powodów do narzekania na akumulator i szybkie ładowanie 33 W. Jest gniazdo na słuchawki i kartę pamięci, nie ma za to szans na szybkie połączenie Wi-Fi. Ekran jest przeciętny, głośnik słaby, nagrywanie dźwięku w większości bezużyteczne.
Czy postawiłam poprzeczkę za wysoko? Nie sądzę. OPPO Reno7 Lite 5G cierpi z powodu starych już komponentów. Moim zdaniem najbardziej na polu fotografii, na którym przecież miał zrobić karierę. Wyszło takie „z zewnątrz liceum, w środku muzeum”, do tego za drogie o kilkaset złotych.
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: Własne
Źródło tekstu: Własne