OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie


Wystarczy wyjąć go z pudełka, by mieć w życiu więcej kolorów. OPPO Reno7 Lite 5G to ścisła czołówka ślicznych telefonów na 2022 rok. Jego zalety nie kończą się na obudowie, ale nie ma ich dużo.

Anna Rymsza (Xyrcon)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

OPPO Reno7 Lite 5G to model, który zadowoli większość użytkowników, ale jest trochę za drogi. Jest niezła wydajność, dobry ekran, nowoczesny system, aparat z paroma rozrywkowymi bajerami i szybkie ładowanie 33 W. W pudełku znajdziesz także etui ochronne, które nie będzie ukrywać atrakcyjnego wykończenia. Moim zdaniem wiele więcej do szczęścia nie potrzeba, ale to wszystko kosztuje 1899 zł. Chciałoby się mieć coś jeszcze…

Dalsza część tekstu pod wideo

OPPO Reno7 Lite 5G nie należy do telefonów małych. Ma ekran AMOLED 6,43 cala i niewielkie ramki dookoła. To wszystko sprawia, że ma aż 16 cm wysokości i 73 mm szerokości. Co ciekawe, udało się utrzymać masę na poziomie 173 gramów i tylko 7,5 mm grubości. Moim zdaniem to niezły wynik przy tej posturze.

Specyfikacja obejmuje też dwa drobiazgi, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze, jest tu gniazdo jack 3,5 mm na słuchawki – rzecz spotykana coraz rzadziej. Po drugie, można korzystać z karty microSD i powiększyć sobie dostępną pamięć. Tego też nie widujemy codziennie. Jest jeszcze detal, który mnie zaskoczył – dioda powiadomień w postaci pierścienia LED wokół aparatu. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Prawdę mówiąc, zdążyłam już pogodzić się z faktem, że takie diody odeszły do lamusa na rzecz zawsze aktywnych ekranów OLED i podświetlanych krawędzi. Oczywiście Dual-SIM również jest.

OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

Wewnątrz znajduje się bardzo przyzwoity Snapdragon 695, 8 GB RAM-u z możliwością rozszerzenia z użyciem systemu Rozszerzenie pamięci RAM o maksymalnie 5 GB i 128 GB miejsca na dane. Telefon pracuje pod kontrolą systemu ColorOS, bazującego na Androidzie 11. Oprogramowanie ma też kilka ciekawych funkcji, którymi warto się zainteresować, jak szybkie ładowanie gier czy możliwość uruchamiania aplikacji w pływających okienkach.

Aplikacja do robienia zdjęć również ma kilka ciekawych funkcji. Tu największy nacisk został położony na tryb portretowy, ale jest też dobry tryb nocny i kilka trybów kręcenia filmów. Główny aparat ma matrycę 64 MPix i wspomagający go sensor głębi 2 MPix, obok znajduje się 2 MPix aparat makro. Aparat do selfie ma matrycę 16 MPix.

Oppo Reno7 Lite 5G
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie


Zdjęcia i filmy: klapa za klapą

OPPO Reno7 Lite 5G jest telefonem stworzonym do fotografii portretowej – po to waśnie ma 2 MPix czujnik głębi, wspierający aparat główny. Aplikacja do robienia zdjęć pozwala wybrać stopień rozmycia tła za fotografowaną osobą i dobrze radzi sobie z odnajdywaniem „granicy” między osobą i otoczeniem. W większości przypadków ten system działał dobrze także, gdy w kadrze znajdowało się więcej osób.

Te zdjęcia nie są perfekcyjne, zdarzają się błędy przy izolowaniu włosów czy biżuterii, ale mimo wszystko większość bardzo mi się podoba. Algorytm OPPO nieźle sprawdził się w praktyce.

Zdjęcia robione frontowym aparatem 16 MPix w ogólności uważam za nieudane. Tu także eksperymentowałam nieco z trybem portretowym, ale wyniki są mniej dokładne. No i przy słabym świetle wychodzi mnóstwo niedoskonałości technicznych aparatu. Jest masa szumu, sporo zdjęć wyszło poruszonych, a przy tym czasami tak „poprawia” mi skórę, że jest jeszcze gorzej niż na żywo :-).

Gdy w grę wchodzi fotografowanie innych scen, OPPO Reno7 Lite 5G ma sporą wadę: lubi podbijać kolory. Masz jak w banku, że niebo będzie bardziej niebieskie, trawa bardziej zielona, kwiaty żywsze niż w naturze i tak dalej. Czy to dobrze? To już kwestia gustu. Moim zdaniem wyniki wciąż są estetyczne, ale oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać. W trudnych warunkach można skorzystać z trybu HDR, by odzyskać utracone detale na bardzo jasnym niebie, ale ten z kolei algorytm niewiele poprawia. Aż dziwne. Matryca aparatu głównego ma rozdzielczość 64 MPix, można korzystać z zoomu cyfrowego do x5 i trybu ultranocnego, składającego kilka zdjęć w jedno jaśniejsze zdjęcie.

Z niekłamaną przyjemnością korzystałam z trybu makro. Aparat makro w OPPO Reno7 Lite 5G ma matrycę tylko 2 MPix, z której niewiele można wydobyć i totalnie się poddaje przy ostrym świetle. Optyka ma tendencje to rejestrowania aberracji chromatycznych jak rzadko. Musiałam starać się o przyzwoite oświetlenie małych przedmiotów, które fotografowałam. Mimo że efekty są co najwyżej średnie, miałam sporo frajdy.

Filmy nakręcone OPPO Reno7 Lite 5G tylko podkreślają, że w kategorii telefonów dla twórców ten model nie ma czego szukać. Filmy można kręcić maksymalnie w 1080p i 30 klatkach na sekundę, stabilizacja obrazu nie istnieje, maksymalny zoom x6 więcej psuje, niż pomaga. Tryb nagrywania jednocześnie z obu kamer działa bez zarzutu, ale frontowa kamera ma w zwyczaju wydobywać ze skóry wszystko, co najgorsze. Widocznie w tym trybie cała moc obliczeniowa idzie na połączenie dwóch strumieni wideo, a na poprawianie obrazu już nic nie zostało.

Najbardziej jednak zawiódł mnie dźwięk na nagraniach. Nawet gdy w otoczeniu jest relatywnie cicho, mój głos gdzieś znika. Nagrywanie rozmowy czy komentarza bez dodatkowego mikrofonu nie ma tu sensu. Szkoda. Świetnie się bawiłam, testując ten telefon, ale przeglądanie efektów było po prostu smutne.

OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

OPPO Reno7 Lite 5G dostał płaski, dobrze pasujący do bryły ekran AMOLED. Jego przekątna to 6,43 cala, jest więc mnóstwo miejsce na rozrywkę. Rozdzielczość ekranu to 2400 × 1080 px, co daje 409 ppi.

Podoba mi się fakt, że nie ma tu parcia na wysokie odświeżanie ekranu, z którego niewiele aplikacji skorzysta. 60 Hz raczej wystarczy, by pograć i obejrzeć film, na płynność interfejsu Androida również nie mogę narzekać. Próbkowanie dotyku może odbywać się z maksymalną częstotliwością 180 Hz dla dwóch palców. Jest bez szaleństw wydajnościowych, ale pograć można.

Producent podaje, że jasność tego ekranu to 430 nitów typowo i do 600 nitów w trybie wysokiej jasności (obsługuje HDR). Na białej planszy zmierzyłam 394-432 nity, zależnie od miejsca. To prawie 10% różnicy – sporo. Odwzorowanie kolorów i paleta barw również nie stoją na najwyższym poziomie. Ekran może pracować w dwóch trybach i jest możliwość regulacji temperatury barw. Oto parametry na domyślnych ustawieniach:

  • kolory naturalne: gamut 97,4% sRGB, pokrycie 90,4% sRGB, średnia ΔE 0,83, maksymalna 10,79;
  • kolory olśniewające: gamut 104,8% DCI-P3, pokrycie 93,2 DCI-P3, średnia ΔE 1,15, maksymalna 13,62.

Nie jest to więc ekran, za który dam sobie zrobić krzywdę. Nie jest też szczególnie zły. Patrzenie nań nie sprawia dyskomfortu, a to już dużo.

W sprawie dźwięku na pierwszy front wysuwa się obecność gniazdka na słuchawki (których nie ma w zestawie) – detal coraz rzadszy. Poza tym OPPO zadbało o niezłą jakość dźwięku na słuchawkach, łącznie z kodekiem LDAC, obsługiwanym przez świetne słuchawki Sony. Rozmawianie przez OPPO Reno7 Lite 5G jest przyjemniejsze, gdy trzymam telefon przy uchu – mam wrażenie, że „górny” głośnik jest milszy w obyciu od  „dolnego”.

W części poświęconej fotografii pokazałam, że nagrywanie dźwięku na filmach kręconych OPPO Reno7 Lite 5G wychodzi fatalnie. Nie polecam też tego telefonu jako dyktafon. A jednak moi rozmówcy nie narzekali na jakość dźwięku od mojej strony. Podobno brzmię trochę inaczej niż zwykle, ale nie na tyle, żeby rozmowa była uciążliwa.

OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

Jest jedna kategoria, w której OPPO Reno7 Lite 5G boje wielu konkurentów na głowę. To zarządzanie energią. Akumulator ma pojemność 4500 mAh, można go ładować z mocą 33 W ładowarką SuperVOOC z zestawu, a system ColorOS i Snapdragon 695 okazały się superoszczędnym duetem. Do tego ekran z odświeżaniem 60 Hz nie pochłania dodatkowych zasobów. Efekt jest spektakularny. W naszym teście symulującym normalnie korzystanie z telefonu OPPO Reno7 Lite 5G wytrzymał 508 minut. To prawie 8 i pół godziny! Dawno nie widziałam takiego wyniku.

W praktyce przekłada się to na 6 i pół godziny grania w Genshin Impact przy jasności ekranu 300 nitów na Wi-Fi. Jest tylko jeden haczyk: grałam na ustawieniach niskich, a nie na średnich, jak na większości telefonów. Niemniej muszę pochwalić OPPO Reno7 Lite 5G za to, że ta wymagająca gra działa całkowicie płynnie. Obudowa niestety się nagrzeje i czuć to nawet przez silikonowy pokrowiec. Temperatura obudowy w okolicy SoC może przekroczyć 45°C. Niemniej telefon działa bardzo, bardzo stabilnie.

Podczas grania mogę też korzystać z asystenta gier, który wyłączy zbędne funkcje oraz manipulować dodatkową aplikacją w okienku – świetne, jeśli chcę robić notatki albo doczytać instrukcję.

OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

Wyniki syntetycznych testów nie dają OPPO Reno7 Lite 5G miejsca w czołówce rankingu. Jego konkurentami będą raczej takie modele jak realme 9 5G, rok starszy OnePlus Nord CE 5G i tym podobne modele. Oto wyniki benchmarków:

  • AnTuTu: 374619;
  • Geekbench:  687 jeden rdzeń, 1999 wiele rdzeni;
  • AI Benchmark: 49,1;
  • 3DMark Wild Life Extreme: 363;
  • GFXBench Aztec Ruins 1440p Vulkan Offscreen:  533;
  • GFXBench Car Chase 1080p Vulkan Offscreen: 1178.
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

3DMark Wild Life Extreme Stability Test wykazał, że nawet po nagrzaniu się OPPO Reno7 Lite 5G nie traci wydajności. Wynik w teście wyniósł 99,2%. To również jeden z lepszych wyników, jakie ostatnio widziałam.

OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie
OPPO Reno7 Lite 5G – i życie nabiera barw. Jakości – niekoniecznie

OPPO Reno7 Lite 5G zrobił na mnie doskonałe pierwsze wrażenie. Poważnie sądziłam, że z taką linią i urodą może być hitem na polskim rynku, ale znalazłam w nim sporo wad. Przede wszystkim są to komponenty zdecydowanie nie na czasie. Konkurencja w podobnej cenie miewa już Wi-Fi 6, nowsze matryce w aparatach, pamięć LPDDR5 albo lepsze ekrany. Albo wszystko na raz. Wiem, że kolorowa obudowa i obecność gniazda na słuchawki wiele osób ucieszy. Uważam jednak, że OPPO źle ten model wycenia. Z zewnątrz liceum, w środku muzeum.

Podsumujmy. OPPO Reno7 Lite 5G to ładny, dobrze wykończony telefon dla miłośników dużych ekranów. Ma sporo nowoczesnych funkcji w aplikacji aparatu, ale też spore braki w jakości zdjęć. Wydajności do codziennego używania wystarczy i na pewno nie będziesz mieć powodów do narzekania na akumulator i szybkie ładowanie 33 W. Jest gniazdo na słuchawki i kartę pamięci, nie ma za to szans na szybkie połączenie Wi-Fi. Ekran jest przeciętny, głośnik słaby, nagrywanie dźwięku w większości bezużyteczne. 

Czy postawiłam poprzeczkę za wysoko? Nie sądzę. OPPO Reno7 Lite 5G cierpi z powodu starych już komponentów. Moim zdaniem najbardziej na polu fotografii, na którym przecież miał zrobić karierę. Wyszło takie „z zewnątrz liceum, w środku muzeum”, do tego za drogie o kilkaset złotych.

OPPO Reno7 Lite 5G dostał ocenę końcową 7,5/10

Zalety:

  • Świetne wzornictwo
  • Przyjemny w użyciu ColorOS, przestrzeń gier, pływające okienka, sporo opcji personalizacji
  • Gniazdo jack 3,5 mm
  • Miejsce na kartę MicroSD
  • Szybkie ładowanie, ładowanie zwrotne, niezły czas pracy na akumulatorze
  • Folia na ekranie i etui w zestawie

Wady:

  • Za wysoka cena!
  • Stara matryca aparatu głównego, stara pamięć, brak Wi-Fi 6
  • ColorOS wymaga przyzwyczajenia się do nowych gestów (obsługa wielu aplikacji jednocześnie)
  • Bardzo słabe możliwości nagrywania wideo, fatalne nagrywanie dźwięku
  • Kiepski głośnik