Optoma UHD380X sporych rozmiarów prostopadłościan o zaokrąglonych niektórych krawędziach, ważący ponad 5 kg. To wciąż wystarczająco mało, by dało się projektor przenieść z pomieszczenia do pomieszczenia, choć mobilność nie jest przeznaczeniem testowanego urządzenia. Całość wygląda estetycznie, a dzięki białemu kolorowi obudowy dosyć dobrze wtapia się w biel sufitu lub ściany, w zależności od tego, gdzie zdecydujemy się ten projektor umieścić. Swój osobisty projektor mam powieszony pod sufitem.
Pilot zdalnego sterowania jest mały i poręczny, a jego obsługa jest łatwa dzięki dużym przyciskom i podświetleniu. Jakość użytych materiałów nie jest tu imponująca – to tanio wyglądający plastik, ale urządzenie działa i spełnia swoje zadania. Pilot zasilany jest baterią CR2032.
Najważniejszy element projektora znajduje się z przodu urządzenia. To oczywiście obiektyw, wokół którego umieszczony został pierścień służący do regulacji ostrości. Na prawo od obiektywu widoczny jest odbiornik podczerwieni. Po lewej stronie przodu oraz częściowo na lewym boku znajdują się otwory wentylacyjne (wylot). Otwory wlotowe są na prawym boku. Jest przy nich miejsce na zamontowanie filtru. Na bokach są również wyloty wbudowanych głośników.
Tył urządzenia to przede wszystkim duży zestaw gniazd i portów. Mamy tu gniazdo zasilania, 4 porty USB-A, 2 HDMI, audio in, audio out, S/PDIF, 12 V out, RJ45, RS232 i VGA – razem 14. Również z tyłu producent umieścił gniazdo Kensington Lock, służące do zabezpieczenia projektora przed kradzieżą.
Na górnej powierzchni urządzenia znajdziemy pokrętła do ustawiania zoomu oraz przesuwania obiektywu w pionie. Są tu również przyciski służące do sterowania projektorem, diody LED włączania/wyłączania, lampy i temperatury oraz dodatkowy odbiornik podczerwieni. Na spodzie z kolei są trzy stopki do regulacji nachylenia – każdą da się wykręcić na około 3 cm. Na spodzie jest również wysuwana tacka na filtr oraz otwory służące na przykład do powieszenia projektora pod sufitem.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak
