Realme 9 5G przyciąga wzrok ładną obudową, kusi układem Qualcomma z modemem 5G, aparatem 50 Mpix, sporą baterią i stosunkowo niską ceną. Nie sposób odmówić mu zalet, ale ma też cechy, które rozbudzają wątpliwości i nasuwają pytania. Spróbujmy na nie razem odpowiedzieć.
Swoją serią 9 firma Realme mocno zaatakowała rynek smartfonów średniej klasy – w sumie w Polsce jest już pięć modeli z tej linii, a ich ceny mieszczą się mniej więcej między 1 a 2 tys. zł. Jest w czym wybierać, ale łatwo się też pogubić. Widać, że firma przyjęła znaną skądinąd strategię – wprowadzanie kolejnych modeli, niekiedy mało się różniących, byle wypełnić półki sklepowe, przyciągnąć uwagę słabiej zorientowanych w niuansach klientów i zdominować rynek.
Testowany Realme 9 5G to model, który cenowo plasuje się raczej w dolnej strefie średniakowych widełek, choć nie jest też najtańszy. Wariant z pamięcią 4/64 GB wyceniono na 1199 zł – i to ten właśnie trafił na nasze testy. Jest też model 4/128 GB za 1299 zł. Tu od razu warto odnotować pewną ciekawostkę – model Realme 9 z modemem 4G jest droższy i ma nieco bogatszą konfigurację pamięci. No i do tego ekran AMOLED. I tu już się pojawiają wątpliwości.
Zobacz: Realme 9: co przekonuje do telefonu bez 5G? Sprawdzamy
Realme 9 5G to formalny następca modelu Realme 8 5G, który wszedł na nasz rynek rok temu – w maju 2021 r. Chociaż obydwa telefony mają sporo cech wspólnych, jest kilka istotnych różnic – większy ekran, nowszy układ firmy Qualcomm (a nie MediaTeka), trochę inny aparat, nowsza pamięć UFS 2.2 i fabrycznie zainstalowany Android 12. Dla posiadaczy zeszłorocznego modelu to być może nie są argumenty przekonujące do zmiany, ale użytkownicy starszych i słabszych telefonów mogą się nad nim zainteresować.
Jak chyba każdy telefon marki, Realme 9 5G dostarczany jest w żółtym pudełku z podstawowym wyposażeniem: poza smartfonem otrzymujemy ładowarkę 18 W, kabel USB-C, kluczyk do kart SIM i silikonowe, lekko przyciemnione etui.
Jest też folia na wyświetlacz, od razu nałożona na szkło, ale mało przydatna. Jej problemem są ostre krawędzie, które w niemiły sposób zaczepiają się o palce podczas używania ekranu. Do tego nie można się przyzwyczaić. Do wyrzucenia.
Źródło zdjęć: Telepolis.pl