DAJ CYNK

Realme C21 – dobry smartfon za 500 zł? Żaden problem!

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Aparat

Realme C21 wyposażony został w identyczną aplikację aparatu jak pozostałe smartfony producenta. Korzysta ona ze stosunkowo prostego interfejsu, z którym bez problemu powinni poradzić sobie także mniej zaawansowani użytkownicy. Do nawigacji wykorzystamy standardową kombinację wirtualnego pierścienia oraz rozwijanego menu, a poszczególne funkcje rozmieszczone zostały w sposób intuicyjny. Pewne problemy może sprawiać jedynie nie zawsze oczywista ikonografia.

Realme C21

Tutejsza aplikacja aparatu posiada także w pełni funkcjonalny tryb profesjonalny, co w przypadku urządzeń tej klasy wcale nie jest takie oczywiste. Jego funkcjonalność nie jest szczególnie rozbudowana, bo poza możliwością ręcznego ustawienia ekspozycji nie znajdziemy tu nic szczególnie interesującego, ale miło zobaczyć go nawet w takiej formie.

Realme C21

Jeśli chodzi o sam aparat, na pleckach Realme C21 znajdziemy potrójną jednostkę z głównym modułem o rozdzielczości 13 MP i f/2,2, moduł makro o rozdzielczości 2MP oraz sensor głębi – również o rozdzielczości 2 MP.

Jakość zdjęć wykonanych głównym aparatem zdecydowanie nie zachwyca. Nie jest to zaskoczeniem – matryca o przekątnej 1/3,06” jest maleńka nawet jak na dzisiejsze standardy. W efekcie nawet w korzystnym oświetleniu na zbliżeniach widoczne jest dużo szumu. Kiepsko prezentują się również przejścia tonalne, gdzie w skrajnych przypadkach można zauważyć wyraźny dithering, oraz agresywne wyostrzanie, którym producent próbuje zamaskować problemy z odwzorowaniem szczegółów. Pozytywnie zaskakuje natomiast dynamika, choć jest to raczej zasługą całkiem skutecznego trybu HDR. Niestety zrobienie pojedynczego zdjęcia z jego pomocą potrafi zająć nawet kilka sekund, więc nie jest to rozwiązanie idealne. Ogólnie rzecz biorąc aparat w Realme C21 jest jednak w pełni używalny i wystarczy, jeśli chcielibyśmy okazyjnie wrzucić jakąś fotkę na Facebooka. Bardziej wymagającym użytkownikom sugerujemy jednak rozejrzeć się za sprzętem nieco wyższej klasy.


Po zmroku jakość obrazu ulega znacznemu pogorszeniu. Giną szczegóły, wyraźnie spada ostrość, a kolory tracą na nasyceniu. Dzieje się więc dokładnie to, czego można by się spodziewać po tak małej matrycy. Z drugiej strony nawet nocą nadal możemy uzyskać w pełni użyteczne zdjęcie (np. pod kątem publikacji na Facebooku), co w tym segmencie samo w sobie zasługuje na pochwałę.

Drugi aparat na pokładzie to moduł makro. Już sama rozdzielczość rzędu 2 MP zdradza, że raczej nie należy zbyt dużo od niego oczekiwać. Jeśli ktoś mimo to nastawiał się na dobre rezultaty… cóż, mam złą wiadomość. Zdolność rozdzielcza matrycy jest bardzo słaba, co producent stara ratować się agresywnym wyostrzaniem. Wygląda to mało atrakcyjnie. W niektórych sytuacjach trudno nawet określić, czy telefon poprawnie ustawił punkt ostrości. Także dynamika i kolory pozostawiają wiele do życzenia. Trzeba jednak zauważyć, że przytoczone problemy nagminnie występują także w dużo droższych urządzeniach.

Realme C21

Realme C21 został wyposażony w aparat do selfie o rozdzielczości 5 MP. Sprawdza się on nieźle, oferując jak na ten segment zdjęcia całkiem wysokiej jakości. Brakuje im co prawda kontrastu, a kolory mogłyby być nieco bardziej nasycone, jednak w kontekście omawianego segmentu cenowego są to raczej niewielkie zastrzeżenia.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat 13 MP

Makro

Przedni

Kamera

Realme C21 nie zachwyci mobilnych filmowców. Telefon nagrywa wideo w rozdzielczości maksymalnie 1080p przy 30 kl./s. Co więcej, nie znajdziemy tutaj stabilizacji obrazu.

Jak wypada jakość samych nagrań? Cóż, nie zachwyca. Telefon ma tendencję do ustawiania zbyt niskiej ekspozycji, przez co część detali ginie w cieniach. Dodatkowo, podobnie jak w przypadku zdjęć, musimy się liczyć z kiepskim odwzorowaniem szczegółów, maskowanym agresywnym wyostrzaniem. Prezentuje się to wszystko mało atrakcyjnie, co nie zmienia faktu, że w tym segmencie cenowym można się było tego spodziewać.

Po zmroku degradacja jakości jest wyraźna, szczególnie w kontekście odwzorowania detali. Jeśli nie mamy zbyt dużych oczekiwań (i nie przeszkadza nam brak stabilizacji), nadal nagramy w tych warunkach względnie użyteczny materiał, jednak oglądanie go na jakimkolwiek większym ekranie może okazać się mało przyjemne.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne