DAJ CYNK

Bestia, nie telewizor, w dodatku w świetnej cenie. Samsung QE55QN91B - test

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Zastosowanie podświetlenia typu MiniLED wiąże się nie tylko z głębszą czernią i wyższym kontrastem, ale pozwala też inżynierom na budowanie telewizorów z jeszcze cieńszą ramką wokół ekranu. Widać to po testowanym Samsungu. Z kilku metrów, czyli odległości, z której zazwyczaj oglądamy obraz na telewizorze, ramka jest praktycznie niewidoczna. Daje to bardzo dobry efekt i pozwala jeszcze mocniej zanurzyć się w serial, film czy grę. Podstawa telewizora jest z jednej strony smukła i nie przytłacza całej konstrukcji, a z drugiej strony masywna i ciężka, więc pewnie trzyma ekran na swoim miejscu. Sam montaż jest bardzo prosty i sprowadza się do wkręcenia kilku śrub, które łączą telewizor z postawą.

Samsung Neo QLED QE55QN91B, czyli telewizor dla każdego (test)

W tylnej części podstawy znajdują się specjalnie wyżłobienia, które – w teorii – pozwalają schować wszystkie przewody. W praktyce nie jest to tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Co prawda wyżłobienia mają różną grubość, ale poprowadzenie przewodów w taki sposób, aby trzymały się na swoim miejscu, jest trudne. Po kilku próbach dałem sobie z tym spokój, bo nie miałem do tego cierpliwości. Jeśli chodzi o porty, to znajdują się one z tyłu, po prawej stronie telewizora. Znajdziemy tam: 4 × HDMI 2.1 z eARC, ALLM i VRR, 2 × USB, Ethernet, wyjście optyczne oraz tunery telewizyjne. Standardowy, ale w pełni wystarczający zestaw jak na dzisiejsze potrzeby.

Pilot

Jeśli chodzi o pilota, to mamy tutaj znaną i lubianą przez użytkowników konstrukcję. Sam na co dzień używam telewizora Samsunga z podobnym pilotem i jestem fanem. Cenię sobie minimalizm i prostotę. Oczywiście, wiąże się to z pewnymi ograniczeniami i minimalnymi utrudnieniami (np. wybieranie cyfr na ekranie, a nie bezpośrednio na pilocie), ale jestem w stanie je znieść.


Na pilocie mamy kilka podstawowych przycisków i dźwigienek, a także dedykowane klawisze do Disney+, Netflixa, Prime Video oraz przeglądarki internetowej. Świetnie sprawdza się też panel słoneczny na tyle obudowy, który cały czas doładowuje wbudowany akumulator. Jednak trzeba pamiętać, aby pilota odpowiednio odkładać, bo inaczej światła będzie docierało za mało. Na szczęście, w razie potrzeby, pilota możemy też doładować za pomocą złącza USB-C.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)