DAJ CYNK

Bestia, nie telewizor, w dodatku w świetnej cenie. Samsung QE55QN91B - test

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu


Szukasz telewizora z wysokiej półki, który dobrze sprawdzi się do oglądania filmów i seriali? Chcesz, żeby jednocześnie nadawał się do grania na konsoli? Priorytetem jest też wysoka jakość obrazu? No to nie musisz już szukać. Wybór powinien paść na model Samsung Neo QLED QN91B, który miałem okazję sprawdzić w wersji 55-calowej.

Kupno telewizora to nie jest tak prosta sprawa, jak kupno słuchawek, zegarka czy nawet smartfona. O ile telefon wymieniamy raz na 2-3 lata (a tak przynajmniej chcieliby ich producenci), tak telewizor jest zakupem często na 5, 7, a może nawet i 10 lat. Traktujemy go trochę, jakby był nie tylko urządzeniem, ale też trochę meblem i nie ma w tym nic złego. Rozumiem takie podejście. Sam wymieniłem swój telewizor po wielu latach używania starego modelu jeszcze z ekranem Full HD i bez Smart TV. 

Właśnie dlatego, że nie jest to sprzęt na chwilę, zakup telewizora powinniśmy poprzedzić dokładnymi poszukiwaniami. Pomyśl, na jakich funkcjach najbardziej Ci zależy, odrzuć te, które uważasz za niepotrzebne. Przemyśl zakup, aby kupić dokładnie to, czego potrzebujesz. Wychodzę też z założenia, że przypadku telewizora warto dołożyć kilkaset, a czasami nawet i ponad tysiąc złotych, jeśli mamy możliwość kupienia modelu zdecydowanie lepszego, a przez to również takiego, który dłużej nam posłuży.

Po testach wiem, że takim urządzeniem może być Samsung Neo QLED QE55QN91B. Wiem, że to telewizor umiarkowanie drogi, bo w wersji 55-calowej kosztuje 5299 zł, ale nie jest to kwota, która zwala z nóg i powoduje konieczność wyzbycia się wszystkich oszczędności lub napadnięcia na banki. A uwierz mi, że jest to jeden z najlepszych telewizorów dla zwykłego Kowalskiego na rynku. Już tłumaczę dlaczego.

Specyfikacja Samsung Neo QLED QN91B

Samsung Neo QLED QE55QN91B to telewizor 55-calowy. Wyposażony jest w matrycę VA, co w pierwszej chwili może nie robi wielkiego wrażenia, ale diabeł tkwi w szczegółach. Te szczegóły to nie tylko Kwantowa Kropka (Quantum Dot), ale przede wszystkim podświetlenie typu MiniLED. To kolejny krok milowy w rozwoju telewizorów. Oczywiście można narzekać, że to tylko ekran typu LCD, ale jest to wyświetlacz nieporównywalnie lepszy od tego, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory.

Samsung Neo QLED QE55QN91B, czyli telewizor dla każdego (test)

Mini-LED oznacza, że tradycyjne podświetlenie zostało zastąpione dużo mniejszymi diodami LED. Jest ich zdecydowanie więcej, co przekłada się nie tylko na więcej stref podświetlenia, które mogą być niezależnie od siebie wygaszane, ale też lepszy kontrast i głębszą czerń, a finalnie po prostu lepszej jakości obraz. W przypadku tego modelu pod 55-calowym ekranem znajduje się aż 720 stref podświetlenia. Już na papierze prezentuje się to imponująco.

Poza tym Samsung oferuje rozdzielczość 4K Ultra HD, odświeżanie do 144 Hz, obsługę HDR (Neo Quantum HDR2000), powłokę antyrefleksyjną, najnowszy procesor AI Neo Quantum 4K ze skalowaniem obrazu za pomocą uczenia maszynowego, system Smart TV Tizen, czy wreszcie obsługę Dolby Atmos. Nie brakuje też najnowszych portów HDMI 2.1 ze wsparciem dla 120 Hz, eARC, ALLM i VRR i wielu, wielu innych rozwiązań, o których wspomnę w dalszej części tego tekstu. W zestawie znajduje się też pilot TM2280E, który ładowany jest za pomocą panelu słonecznego lub portu USB-C.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)