Czas spędzony z Sharpem Aquos C10 upłynął pod znakiem przewidywalnej przeciętności, co w tym konkretnym przypadku można traktować raczej jako delikatną pochwałę. Urządzenie bowiem nie ma żadnych dyskwalifikujących go wad czy problemów, które negatywnie wpływałyby na jego odbiór. Nie jest to smartfon, o którym ktokolwiek mógłby marzyć, niemniej jednak wierzę, że znajdzie swoich odbiorców. Kluczowym argumentem mogą okazać się kompaktowe wymiary, dzięki którym smartfon nie zajmuje przesadnie dużo miejsca i łatwo obsługuje się go jedną ręką. Na plus oceniam także jakość treści wyświetlanych na ekranie, do której ciężko mieć większe zastrzeżenia. Z drugiej strony medalu, Sharp Aquos C10 został wyposażony w nienajlepszy akumulator, nie jest to też najlepszy wybór dla osób, które wykorzystują smartfon do odtwarzania muzyki.
W ostatecznym rozrachunku, Sharp Aquos C10 to urządzenie, które z dużą dozą prawdopodobieństwa nie zawojuje rynku smartfonów w swojej półce cenowej. Nawet dość rozpoznawalna marka nie pomoże, gdy urządzenie nie ma żadnych unikalnych cech, dzięki którym mogłoby się wyróżnić na tle konkurencji. Mogę go polecić osobom, które poszukują niewielkiego i niezłego pod każdym względem urządzenia, przy czym muszę zaznaczyć, że na rynku znaleźć można znacznie lepsze smartfony w cenie poniżej tysiąca złotych, a zatem o kilkaset złotych mniej niż Sharp Aquos C10.