DAJ CYNK

Sharp Aquos EQ6 i EQ7 - QLED, na który warto się szarpnąć

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Jakość obrazu i zużycie energii

Sharp obiecuje imponujące pokrycie do 94% palety barw DCI.P3 oraz do 78% BT.2020. I są to wartości osiągalne po kalibracji, a reprodukcja kolorów faktycznie jest mocną stroną telewizora. Uwagę warto natomiast zwrócić, że jedynie w trybie Film temperatura barwowa bieli schodzi poniżej 6200 Kelivinów — zdecydowanie warto korzystać z tego trybu wieczorami, dla większego komfortu późniejszego snu. Szczytowe 9057,8 Kelvinów to jednak wciąż pułap dolny niektórych telewizorów Xiaomi i zimne kolory zdecydowanie u Sharpa nie dominują.

Sharp Aquos EQ6 - jasność telewizora, temperatura barwowa i zużycie energii

Tryb film przy okazji okazał się niemal równie energooszczędny, co tryb Eco, osiągając 109,3 W przy pomiarze bez dźwięku na białej tablicy testowej. Jasne tryby Standardowy, Żywy czy Sport zbliżały się natomiast do pułapu 160 watów. Propozycja Sharpa, z racji matrycy VA, oferuje bardzo wysoki kontrast statyczny na tablicy w formie kratownicy. Osiągane wartości zawsze przekraczają pułap 1:3000 (na domyślnych trybach i jasnościach), zatrzymując się w centrum telewizora w okolicy 1:5000. To bardzo dobre wyniki jak na sprzęt bez Local Dimmingu.

Sharp Aquos EQ6 - kontrast statyczny

Pewne wątpliwości mam natomiast do równomierności podświetlenia. Tradycyjnie już najjaśniej jest w centrum, a im bliżej brzegów, tym jasność jest mniejsza. To normalne zjawisko przy matrycy w tej technologii. Natomiast nieco nieoczekiwanie w niektórych warunkach oświetleniowych i wyświetlanego obrazu da się zauważyć rozchodzący się promieniowo od narożników lekki zafarb. Wygląda on trochę jak reflektory skierowane w stronę centrum obrazu. Daleko mu jednak do backlight bleedingu, bo po pierwsze jest zupełnie niezauważalny za dnia i przy wielu tłach bardziej to zaciemnienie niż rozświetlenie matrycy. Zafarb objawia się mniejszą temperaturą barwową (obraz jest bardziej żółty), a różnica sięga 1500 Kelvinów w stosunku do centrum kadru. Co warto jednak dodać, nierównomierność kolorystyki jest wyjątkowo symetryczna i to prędzej cecha procesu produkcji matrycy niż wada.

Sharp Aquos EQ6 - równomierność podświetlenia matrycy telewizora

Przydatny okazuje się też czujnik oświetlenia zewnętrznego, który dopasowuje jasność matrycy do warunków oświetleniowych. Bardzo to wygodne, bo nie wymaga przełączania trybów i ustawień obrazu, jeśli telewizję oglądamy zarówno w słoneczny dzień, jak i wieczorem. Przy okazji optymalizujemy rachunki za zużycie energii.

Czego zabrakło?

Trudno oczekiwać od telewizora wycenionego na 3000 zł, by miał absolutnie wszystko. Szybko wymienię więc, czego nie należy się spodziewać w testowanym Sharpie. Wielki plus za aż cztery wejścia HDMI 2.1, które docenią użytkownicy najnowszej generacji konsol do gier (niskie opóźnienia), jednak do pełni szczęścia zabrakło odświeżania 120 Hz — wszystkie telewizory z serii oferują matryce 60 Hz. Nie zapomniano przy tym o dynamicznym odświeżaniu w zakresie 48-60 Hz, więc ryzyko poszarpanych klatek obrazu w grach i tak spada.


 


Telewizor wspiera oprócz HDR10 i HLG też Dolby Vision, standard przewyższający HDR10 opisem parametrów kolorów i oświetlenia dla każdej klatki obrazu (efekt jest bardzo dobrze widoczny dla wideo z Netflix i HBO Max). Natomiast limituje go umiarkowana jasność szczytowa ekranu, wynosząca do 500 nitów. Spokojnie wystarcza ona do oglądania telewizji za dnia (na rynku nie brakuje telewizorów o połowę ciemniejszych), jednak przyjmuje się, że porządny HDR zaczyna się od 1000 nitów. Zabrakło też tutaj technologii Local Dimming, wyłączającej miejscowo podświetlenie ekranu dla uzyskania jeszcze większej głębi czerni. Mnie osobiście Local Dimming częściej irytuje w telewizorach, niż czuję z niego korzyść i szybko funkcję tę wyłączam, ale dla przyzwoitości, wymieniam jej brak na liście.

Sharp Aquos EQ6 - w razie zagubienia pilotów, można też joystickiem
W razie braku pilota pod ręką, nie zabrakło też obsługi joystickiem (spód obudowy, po prawej stronie)

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.