Pora skończyć ze sztucznymi testami, a przejść do testów praktycznych. Na start bierzemy scenariusz z kopiowaniem małych plików. Posłużyła nam do tego specjalnie przygotowana paczka składająca się z 12 500 zdjęć w formacie *.jpg. Mowa o różnych rozdzielczościach i rozmiarach (od 72 KB do 50 MB), acz większość to standardowe grafiki o wielkości od 1 do 5 MB. Jak w każdym przypadku test przeprowadzany był kilkukrotnie, a następnie wyciągana była średnia.
W przypadku kopiowania dużej ilości małych plików GOODRAM IRDM PRO SLIM SSD wypada bardzo dobrze. Wynik na poziomie 26,7 sekund to wartość pozwalająca ulokować się w połowie stawki i konkurować z droższymi SSD zagranicznych producentów. Widać jednak wyraźnie, że porządny radiator przynosi korzyści bowiem GOODRAM IRDM PRO M.2 SSD o tej samej specyfikacji notuje o 10% lepsze wyniki.
Podczas kopiowania średnich plików mowa o folderze z trzema filmami w formacie *.mkv, każdy o wadze 16 GB co daje nam łącznie pond 48 GB. Ponownie test wykonywany był w obrębie tego samego nośnika, kilka razy dla wyciągnięcia średniej arytmetycznej. Krótszy czas kopiowania oznacza lepszy wynik.
Tutaj obciążenie kontrolera jest mniejsze, a to pozwala zaoferować znacznie lepsze wyniki. GOODRAM IRDM PRO SLIM SSD z czasem na poziomie 24,8 sekund zdobywa pierwsze miejsce. I nie ma tutaj mowy o żadnej pomyłce! Sam byłem zaskoczony i dla pewności wykonałem aż 30 różnych pomiarów. Średnio można było tutaj obserwować transfer wynoszący ~2,6 GB/s.
Kopiując jeden duży plik GOODRAM IRDM PRO SLIM SSD nadal nie ma powodu do wstydu. Co prawda pierwsze miejsce należy do Solidigm i modelu P44 Pro, ale wynik 25,1 sekund jest lepszy niż w szalenie popularnym Kingstonie KC3000 czy testowanym w ubiegłym roku GOODRAM IRDM PRO M.2 SSD. To ostatnie wzbudziło moje wątpliwości i ponownie wykonałem kilkadziesiąt pomiarów dla pewności. Werdykt był ten sam, a odpowiedzią są zapewne optymalizacje w firmware.
Źródło zdjęć: Telepolis / Przemysław Banasiak