SanDisk Extreme PRO Portable SSD V2 to kompaktowe i wydajne rozwiązanie. Testowany nośnik spełnił pokładane w nim nadzieje i nie było problemu z osiągnięciem deklarowanych prędkości w okolicach 2000 MB/s. Wszystko to przy niskich temperaturach obudowy (<50°C). Świetnie sprawdzi się nie tylko do archiwizowania i przenoszenia danych, ale również jako dodatkowy SSD dla laptopa czy konsoli, np. gdy brakuje Wam miejsca na gry.
Mała obudowa oraz niewielka masa pozwala na wygodne schowanie urządzenia w plecaku, torebce czy nawet kieszeni spodni. Zaś zintegrowany uchwyt to idealne miejsce na karabińczyk i przywieszenie SSD na zewnątrz wspomnianego wcześniej plecaka lub torby. Co ważne, SanDisk Extreme PRO Portable SSD V2 nadal będzie bezpieczny dzięki certyfikatowi IP65, który zapewnia nam pyłoszczelności, ochronę przed strugami wody oraz upadkami z wysokości do 3 metrów.
Wnętrze testowanego urządzenia nie prezentuje sobą niczego nowego. Zarówno dzisiaj, jak i w momencie premiery SSD. Mostek ASMedia ASM2364 wykorzystywany jest również przez inne firmy, a schowany w obudowie WD Black SN730E oparty jest na technologiach trącących już lekko myszką, jak np. 96-warstwowe kości 3D TLC NAND, gdy najnowsze SSD na rynku oferują już 232-warstwowe kości pamięci.
A jak to wygląda cenowo? SanDisk Extreme PRO Portable SSD V2 w wersji 2 TB kosztuje w Polsce około 1059 złotych. Na rynku dostępne są znacznie tańsze propozycje o tej samej wydajności i zbliżonej funkcjonalności lub droższe, ale wydajniejsze SSD. Przykładowo mniejszy Kingston XS2000 2 TB oferujący dokładnie to samo, który kupicie już za 629 złotych.
Tym samym SanDisk Extreme PRO Portable SSD V2 to propozycja, która co prawda nie ma żadnych większych wad, ale nie oferuje też nic specjalnego. Przynajmniej gdy mowa o naszych testach, bowiem kilka miesięcy temu sporo użytkowników skarżyło się na problemy z wersją 4 TB skutkujące utratą danych. Dlatego jeśli podoba Wam się amerykański design lub traficie na jakąś promocję - to zakup wart rozważenia. W innym wypadku poszukałbym po prostu czegoś innego.
Zalety:
Wady:
Źródło zdjęć: SanDisk, Telepolis / Przemysław Banasiak i Anna Rymsza
