DAJ CYNK

Test opaski Xiaomi Mi Band 3

Monika Malinowska (Ta_Monika)

Testy sprzętu

Mi Band 3 na co dzień





Tak jak pisałam we wstępie - nie jestem typem sportowca. Nie chciałabym więc opiniować funkcji, z których praktycznie nie korzystam. Nie pokażę Wam zrzutów ekranu z pięknego treningu, trasy przejazdu rowerem czy innego biegu. Do monitoringu tych czynności z pewnością Mi Band 3 nadaje się całkiem nieźle, ale nie dla mnie. Początkowo nawet nie chciałam włączać powiadomień, mając ich nadmiar na co dzień. Moja opaska służy mi głównie jako monitor snu, pozwalający się w miarę bezboleśnie budzić wibracją opaski, a nie nieprzyjemnym hałasem budzika z rana. Chociaż wyłączenie budzika nie jest w moim przypadku zbyt proste. I tę funkcję budzika trójeczka spełnia nad wyraz dobrze. Co więcej, jej poprzedniczki nie potrafiły sobie poradzić z istnieniem drzemki w dzień, trójka natomiast (co sprawdziłam zupełnie niechcący) odnotowuje również sen w innych niż "standardowe" godzinach. Aplikacja Mi Fit nie zmieniła się znacząco od czasów testu dwójki. Wygląd i funkcjonalności są te same, wprowadzono drobne ulepszenia.

Zobacz: Test opaski Xiaomi Mi Band 2

Sama opaska nie posiada modułu GPS, co za tym idzie pomiary oparte są tylko na liczbie kroków. Dokładając do tego odczyty z telefonu uzyskujemy dosyć dokładne (ale dla sportowców być może niewystarczające) dane. Nie miałam jeszcze okazji zebrać danych o użyciu akumulatora ani popróbować dla testów jazdy rowerem z opaską. Na razie szukam stabilnej polskiej wersji językowej, mam nadzieję, że ta z linku wyżej sprawdzi się i będę mogła przystąpić do dalszych testów już w terenie (wyczynowcem nie jestem ale rowerem czasem jeżdżę rekreacyjnie).

Alternatywą dla Mi Fit dla iOS jest MI HR. Opisywana, jako aplikacja do zarządzania pomiarami tętna, zawiera kilka opcji, których brak w podstawowej aplikacji, np. "inteligentne budzenie".



Dla Androida ciekawą alternatywą, jest polecana przez Arka w recenzji Mi Banda 2, Mi Band Master, chociaż ostatnie opinie są raczej negatywne. Być może jest to wina późniejszych aktualizacji aplikacji.


 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News