DAJ CYNK

Test opaski Xiaomi Mi Band 3

Monika Malinowska (Ta_Monika)

Testy sprzętu

Wygląd i wygoda użytkowania



Tak jak w poprzednich wersjach opaski, Mi Band 3 składa się zasadniczo z dwóch elementów - pastylki, czyli modułu zegarka oraz silikonowej opaski (oczywiście można dokupić opaski z innych materiałów, czekam właśnie na paczkę z metalową bransoletą). Opaska jest wygodna, o ile założy się ją zgodnie z instrukcją, czyli nie bezpośrednio w zgięciu nadgarstka, tylko nieco powyżej. Nawet po zapięciu opaski na ostatnią dziurkę korzystanie z niej jest komfortowe. Opaska nie rozpina się sama, niemniej z informacji jakie uzyskałam, trzeba uważać na zamienniki innych producentów, ponieważ lubią się rozpinać. Łatwo wtedy zgubić pastylkę.

W aplikacji Mi Fit zaznaczamy, czy zegarek nosimy na prawej czy lewej ręce. Po włożeniu pastylki odwrotnie, opaska przybiera ciekawy, nieco skrzywiony kształt, który może być alternatywą dla klasycznego ułożenia zegarka.



Wyświetlacz, cóż... Chciałabym napisać, że jest świetnie, ale do świetnie jeszcze wiele brakuje. Przyzwyczajona do czujników oświetlenia w telefonach, chcąc sprawdzić w nocy, która godzina skutecznie oślepiam się na kilka chwil. Na dworze w pełnym słońcu, po mimo wysokiej wydawałoby się jasności, niewiele widać. Niektórzy radzą sobie nosząc opaskę po wewnętrznej stronie nadgarstka, ale to dla mnie za dużo kombinacji. Ideałem byłoby zastosowanie czujnika i dodatkowo autoregulacji jasności, ale wiadomo, że przy tej cenie ciężko o takie smaczki. Ekran jest mocno błyszczący, odciski palców nie są szczególnie widoczne, ale pastylka zbiera zabrudzenia z prędkością światła. Odnoszę również wrażenie, że przyciąga kurz i inne drobiny. Ale czyści się ją przyjemnie. Podoba mi się jej zaokrąglony kształt.



Tak jak w Mi Band 2, zegarek można wywołać gestem (takim jakbyśmy chcieli sprawdzić godzinę na standardowym zegarku), który zadziała bądź nie (szansa, że zadziała to powiedzmy 65 do 35), lub dotykając przycisku. Wyświetlacz szybko się wygasza - po około 3 sekundach. Ekran dotykowy działa w dwóch płaszczyznach - ruchem pionowym zmieniamy opcje - zegar, liczba kroków, pulsometr, prognoza pogody, więcej. W opcji więcej ruch poziomo pozwoli przejść do opcji stopera, trybu wyszukiwania opaski, możliwości zmiany stylu zegarka oraz informacji o wersji oprogramowania. Naciśnięcie długo przycisku (w zasadzie wgłębienia w ekranie) jest potrzebne, aby potwierdzić wybór np. rozpocząć pomiar pulsu z poziomu opaski.

Interfejs i współpraca ze smartfonem



Jako, że moim głównym telefonem jest iPhone, to pierwsze parowanie urządzenia nie poszło tak szybko, jak gdybym korzystała z Androida. Pierwszą istotną rzeczą, którą musiałam zrobić było wgranie polskiego języka. Wiązało się to z pobraniem płatnej aplikacji MI HR. Koszt - 13,99 zł. W przypadku Androida można wgrać polski język pobierając aplikację Tools&Mi Band, która kosztuje tyle samo co MI HR. Po wgraniu pakietu językowego sparowanie urządzeń jest już proste. Na opasce pojawiają się komunikaty, co należy zrobić. Aplikacja pyta najpierw o zalogowanie/utworzenie konta (można użyć konta Google, Facebook, Xiaomi lub WeChat) a następnie jaki sprzęt chcemy sparować,. Później wprowadzamy dane dotyczące płci, wagi, limitu dziennego kroków. Na tym etapie również można wybrać, które powiadomienia chcemy widzieć na opasce. Ekran dotykowy w Mi Band 3 przyniósł bowiem możliwość nie tylko wibrowania informującego o pojawiającym się w telefonie komunikacie (jak to było w dwójce), ale również odczytania wiadomości bezpośrednio.

Język polski można wgrać również z pominięciem odpłatnych aplikacji - informacje znajdziecie pod tym adresem.
 

Mi Fit na Androida

 

Mi Fit na iOS

Najnowsza aktualizacja Mi Fit (z tym, że tylko na Androida), pozwala na wyciszenie za pomocą opaski telefonu, którego nie mamy pod ręką. Podoba mi się ta funkcja - ciekawa jestem, czy opcja ta pojawi się na iOS.
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News