Ekran w testowanym laptopie już po samej specyfikacji prezentuje się dobrze, ale wiadomo, że teoria często rozmija się z praktyką. W tym przypadku na szczęście tak nie jest. Matryca IPS o przekątnej 14 cali i odświeżaniu 240 Hz doskonale sprawdza się w grach. Oczywiście niewiele jest tytułów, w których zaproponowana przez producenta konfiguracja będzie w stanie wycisnąć aż 240 klatek na sekundę, ale kilka się znajdzie. A nawet jeśli przyjdzie nam grać z mniejszą płynnością, to nadal możemy czerpać korzyści z 240 Hz. Mniejsze, bo mniejsze, ale zawsze jakieś.
Doskonale prezentują się też kolory. Producent obiecał 100-procentowe pokrycie palety DCI-P3 i można powiedzieć, że słowa dotrzymał. Wyniki pomiarów prezentują się bardzo dobrze, więc z Razer Blade 14 można spokojnie korzystać także w profesjonalnej pracy grafika, fotografa czy filmowca. Odwzorowanie kolorów nie będzie w tym przypadku żadną przeszkodą. Średni wskaźnik ΔE wyniósł 0,12, a maksymalny (czerń) to 0,7. Natomiast nie sposób nie zauważyć, że temperatura bieli na poziomie 7037 K skręca w kierunku chłodniejszych barw. Nie zmienia to faktu, że pod tym względem Razer Blade 14 prezentuje się bardzo dobrze.
Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ΔE (MAX) |
7037 K | 99,4% sRGB 80,6% AdobeRGB 96,6% DCI P3 |
144,2% sRGB 99,4% AdobeRGB 102,1% DCI-P3 |
0,12 (0,7) |
Nieźle jest też pod względem jasności. W centralnym punkcie ekranu zmierzyłem dokładnie 549,5 cd/m2. Podświetlenie jest też w miarę równomierne. W większości punktów różnice są minimalne. Jedynie lewa strona (środek i dół) to mniej więcej 496 cd/m2, co stanowi różnice na poziomie 9,7 proc. W mojej ocenie jest to w pełni akceptowalne. Nie zauważyłem też większych wycieków podświetlenia nawet przy ciemnych scenach. Na duży plus zasługuje też powłoka przeciwodblaskowa, która sprawia, że granie przy duży nasłonecznieniu jest dużo bardziej komfortowe.
Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)