DAJ CYNK

Test telefonu HTC 7 Mozart

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Zune

Dedykowany odtwarzacz Microsoftu o nazwie Zune, bezpośredni konkurent dla apple’owskiego iPoda Touch, sukcesu nie odniósł. To jednak właśnie dzięki pracy programistów tworzących Zune, Windows Phone 7 ma taki, a nie inny interfejs. Charakterystyczne duże napisy i animacje przewędrowały prosto z microsoftowej "empetrójki" do telefonów z nowymi mobilnymi okienkami. Patrząc na aplikację Zune, będącą integralnym elementem menu każdego telefonu z Windows Phone 7, aż ciężko uwierzyć, że odtwarzacz Microsoftu nie odniósł sukcesu.



Aplikacja jest jednym z najpiękniejszych odtwarzaczy muzyki i wideo z jakim do tej pory miałem do czynienia. Interfejs jest nie tylko efektowny, ale i bardzo wydajny - na nic nie czekamy, a na każde nasze polecenie mamy błyskawiczną reakcję. Niestety Microsoft, mimo sporego doświadczenia zdobytego podczas pracy nad konkurentem dla iPoda, zapomniał w Zune dla WP7 o kilku istotnych funkcjach, z equalizerem na czele. Nie da się też przesunąć palcem suwaka postępu odtwarzanego utworu - trzeba przytrzymać przycisk FF. Z kolei w przypadku radia niewybaczalnym brakiem jest pominięcie funkcji odtwarzania za pomocą głośnika telefonu. Odtwarzacz muzyczny jako jedna z niewielu aplikacji potrafi pracować w tle. W razie potrzeby, wciskając przyciski regulacji głośności, wywołać możemy pasek z przyciskami kontrolnymi odtwarzacza.

Sound Enhancer to chyba jedyna preinstalowana aplikacja HTC, która w odczuwalny sposób wnosi coś do obsługi Mozarta. Dzięki temu programowi możliwe jest ustanowienie dodatkowych efektów audio - oddzielnie dla odtwarzanej muzyki i filmów. To tu znajdziemy brakujący equalizer. Ogólna jakość dźwięku, którą oferuje Mozart jest powyżej rynkowej średniej, jednak nie liczmy na poziom iPhone’ów czy Samsunga Wave / Galaxy S. Zarówno głośnik, jak i wyjście słuchawkowe oferują stosunkowo dużą głośność - i to właściwie jest największa dźwiękowa zaleta zastosowanej elektroniki. Reszta parametrów jest niezła, ale na kolana nie rzuca. Wraz z telefonem dostajemy tradycyjne słuchawki z niewielkim pilotem. Końcówki słuchawek są duże, przez co umieszczenie ich w uszach nie dla każdego będzie łatwe czy w ogóle możliwe. Jakość dźwięku z nich płynącego jest co najwyżej poprawna. Wyraźnie na pierwszy plan wychodzą tu tony wysokie . Sytuację znacznie poprawia podpięcie wyższej jakości słuchawek, jednak tak jak wyżej napisałem, względem np. iPhone’a 4 jedyną kwestią na plus będzie większa głośność Mozarta.

Odtwarzacz wideo rozczarowuje. To trochę dziwne, że Microsoft nie zdecydował się na dodanie wsparcia dla popularnego DivX-a i XviD-a, których obsługę oferuje już nawet konserwatywna Nokia. Generalnie próby wgrania do telefonu jakichś plików filmowych bez ich uprzedniej rekompresji kończą się fiaskiem. Zune uparcie będzie chciał skonwertować wybrane przez nas pliki do WMV o rozdzielczości nieprzekraczającej WVGA.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News