DAJ CYNK

Test telefonu HTC Desire HD

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Mniej na siłę wady znajdą się gdzie indziej - w kategorii jakość dźwięku. Uzyskiwany dźwięk jest płaski, nieco świszczący, ledwo dostrzegalny jest efekt stereo. Dołączone do zestawu słuchawki bronią się praktycznym pilotem, ale nawet podpięcie droższego, markowego zestawu nie ratuje sytuacji. Jest źle. To takie słuchanie muzyki trochę jak za karę. Firmy Apple, Nokia i Samsung przyzwyczaiły już swoich klientów do tego, że ich produkty z powodzeniem konkurują ze średniej (lub nawet wysokiej) klasy odtwarzaczami muzycznymi. Desire HD dla iPoda nie jest żadną konkurencją.



Funkcje multimedialne uzupełnia atrakcyjne wizualnie radio. Strojenie jest bardzo szybkie, mamy dostęp do bazy ulubionych stacji, przełączenia odbioru na tryb mono (dla poprawienia jakości słabego sygnału), jest tryb odtwarzania na zewnętrznym głośniku i funkcja RDS. Nic dodać (no może nagrywanie audycji), nic ująć.

Aparat fotograficzny

HTC Desire HD oferuje zdjęcia o rozdzielczości 8 Mpix (3264x2448 pikseli) i możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli) przy 25 klatkach na sekundę. Oko aparatu fotograficznego uzbrojone zostało dodatkowo w podwójną diodową lampę błyskową, która jak wspomniałem wcześniej - świetnie radzi sobie w roli latarki. Duży telefon i brak sprzętowego spustu aparatu fotograficznego to połączenie dość mocno utrudniające wykonywanie zdjęć, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę niską czytelność wyświetlacza w ostrym słońcu.

Menu aparatu jest bardzo zachęcające. Większość funkcji umieszczona została przy prawym brzegu ekranu. Znajdziemy tu przełącznik foto-wideo, wybór trybu pracy lampy błyskowej, trochę za mały spust aparatu fotograficznego, "strefę twórczą" i skrót do galerii. Uruchomienie strefy twórczej daje nam dostęp do listy 13 efektów specjalnych, których działanie jest widoczne na żywo. Dodatkowo poprzez przycisk menu dostaniemy się do listy zaawansowanych ustawień: regulacji balansu bieli, kontrastu, nasycenia, ekspozycji ISO (do 800), znajdziemy tu także włączniki automatycznego ustawienia ostrości, funkcji wykrywania twarzy, geotagingu, samowyzwalacza czy automatycznej poprawy dynamiki zdjęcia. Wszystko fajnie, tylko dlaczego wychodzą tak kiepskie zdjęcia?

Zdjęcia z HTC Desire HD cechuje bardzo wysoki poziom szumów, dość nieudolnie usuwanych przez oprogramowanie telefonu. Jednocześnie obraz jest mocno wyostrzony, co daje w efekcie rozmaite artefakty na jednolitych powierzchniach i obrysy konturów - szczególnie widoczne na zdjęciach tekstu. Tryb makro jest poprawny - bez trudu uwiecznimy drogocenne notatki, ale już nie liczmy na jakieś artystyczne ujęcia owadów czy innych małych przedmiotów. Do tego wszystkiego dochodzą sztucznie wyglądające kolory (z silnym wzmocnieniem koloru czerwonego), przepalenia w jasnych częściach zdjęcia i generalnie dość niski poziom rejestrowanych detali. Wśród wszystkich testowanych przeze mnie telefonów z aparatem 8 Mpix słabszy był tylko HTC Mozart. Już nawet pozbawione funkcji autofokus Nokie C7 i E7 dają bardziej użyteczne i naturalnie wyglądające zdjęcia.

Nagrania wideo rejestrowane są w formacie 3GP i co tu dużo mówić - sytuacji nie ratują. Autofokus uruchamia się w momencie rozpoczęcia nagrywania i potem już nie pracuje. Nagrania nie są idealnie płynne, na co składa się nie tylko odświeżanie na poziomie 25 klatek, ale też sporadycznie pojawiające się "przeskoki". Poziom rejestrowanych detali nie rzuca na kolana i bardziej to zeskalowana rozdzielczość D1 (720 x 480 pikseli) niż "HD" z prawdziwego zdarzenia.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News