DAJ CYNK

Test telefonu LG E460 (Optimus) Swift L5 II

Michał Gruszka

Testy sprzętu

W interfejsie nakładki systemowej nie znalazłem niczego nowego, co byłoby warte odnotowania w tym teście. W kwestii menu, aplikacji i wyglądu Androida pomalowanego przez LG, nie zmieniło się nic. Warty do odnotowania jest komfort obsługi urządzenia. Trzeba przyznać, że o ile nie przeładujemy telefonu dodatkami ze sklepi Play, to telefon pracuje bardzo płynnie, inercja działa prawidłowo, nie przycina się. Można rzec - dobra robota! Z czasem jednak wspomniane 512 megabajtów pamięci RAM, które i tak jest rozdrapywane przez słabo zoptymalizowany system, może przestać wystarczać do płynnej pracy.

Połączenia i wiadomości

Dialer wygląda tradycyjnie. Pozwala na ręczne wprowadzanie numeru, wybranie go z książki adresowej lub listy ostatnich połączeń. Podczas prowadzenia rozmowy na ekranie może wyświetlać się zdjęcie naszego rozmówcy. Telefon pozwala na przełączenie rozmowy na sparowane urządzenie Bluetooth czy uruchomienie trybu głośnomówiącego. Jakość rozmów jest dobra, nie miałem problemów ze zrozumieniem moich rozmówców podczas testowania urządzenia. Nieco gorzej to wygląda podczas korzystania z trybu głośnomówiącego. Ale to normalne chyba w każdym telefonie.

Tworzenie wiadomości tekstowych jest komfortowe głównie dzięki dobrej percepcji dotykowego ekranu. Pisać możemy korzystając z klawiatury QWERTY w trybie pionowym i poziomym. Brak takich dodatków jak pismo odręczne czy SWYPE zupełnie mi nie przeszkadza. Nie znam nikogo, kto by pisał SMS-y odręcznie palcem na smartfonie, a i swype'owców za wielu by się nie znalazło.



Aparat fotograficzny i kamera wideo

Dosyć długo zastanawiałem się co napisać na temat aparatu fotograficznego w tym telefonie. Koncern zdecydował się tu zamontować aparat z matrycą 5 megapikselową z funkcją auto-focus. Pozwala ona na wykonanie zdjęć w rozdzielczości 2592 x 1944 pikseli. Zdjęcia mogą być wykonywane również w kiepskim oświetleniu dzięki temu, że na wyposażeniu urządzenia jest doświetlająca dioda LED. Tyle teorii. W praktyce zdjęcia o zmroku czy nawet w sztucznym, ale dość ciemnym oświetleniu wychodzą źle. Towarzyszą im rzucające się w oczy szumy, rozmazane szczegóły i aberracja chromatyczna.

Znacznie lepiej telefon radzi sobie z fotografowaniem przy świetle dziennym i ładnej pogodzie. Na ekranie telefonu fotografie wyglądają bardzo dobrze. Po zgraniu ich na komputer jest już nieco gorzej z powodu braku szczegółowości obrazu (mimo wszystko dość niska rozdzielczość) i widocznej aberracji chromatycznej. Dzięki zastosowanemu auto-focusowi urządzenie z powodzeniem sprawdzi się przy szybkim fotografowaniu tekstu notatek.

Wbudowana aplikacja do fotografowania pozwala na tworzenie zdjęć panoramicznych. Ku mojemu zdziwieniu radzi sobie w mojej ocenie zdecydowanie lepiej niż używany przeze mnie iPhone. Zdjęcia wychodzą bardzo poprawne, bez zniekształceń i przekłamań. Problemem jest niestety niska rozdzielczość jak na tego typu fotografie. A szkoda.

Prócz trybu panoramicznego, możemy pokusić się o użycie trybu zdjęć seryjnych. W tym trybie każdorazowe dotknięcie wirtualnego klawisza spustu migawki wykona nam sześć zdjęć, jedno po drugim, pozwalając wybrać najlepsze ujęcie. Minusem tego trybu jest zdecydowanie niższa rozdzielczość każdej z wykonanych fotografii - 800 x 480 pikseli. A to już zdecydowanie za mało, jak na obecne standardy.

Z funkcji zaawansowanych każdy fotograf amator wyposażony w L5 II będzie mógł wybrać tryb krajobrazu, dobrać ISO, balans bieli czy efekty koloru, jak sepia czy negatyw.

Zdecydowanie gorzej jest w przypadku filmowania wideo. Rozdzielczością VGA w 2013 roku LG rynku, nawet tego taniego nie zdobędzie. Żeby to chociaż było jeszcze HD 720p.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News