DAJ CYNK

Test telefonu LG GD510

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Trudno nie odnieść wrażenia, że przy projektowaniu wyglądu testowanego LG, projektanci postawili na prostotę i wygodę obsługi. I rzeczywiście - ten manewr im się (prawie) udał, a co więcej - wygląd samego telefonu może się podobać. Nie znajdziemy w nim żadnego zbędnego elementu, a te które są - znajdują się dokładnie tam, gdzie być powinny. Prostota, elegancja i wygoda to słowa, które zdecydowanie pasują do GD510.



Ergonomia

GD510 przy wymiarach 97,8 x 49,5 x 11,2 mm i wadze 87 gramów jest jednym z mniejszych telefonów z tak dużym ekranem dotykowym na rynku. Wygodnie leży on w dłoni i nie ma możliwości, żeby przy nieostrożnym obchodzeniu się z nim mógł wypaść z ręki. Niektórym może trochę przeszkadzać jego "kanciastość", jednak jest to kwestia osobistych preferencji.

Do obsługi telefonu wykorzystywany jest zaledwie jeden przycisk sprzętowy, który w zależności od miejsca menu w którym się znajdujemy - podświetlony jest na zielono (gdy możemy nim uruchomić dostępną funkcję) lub czerwono (gdy jego przyciśnięcie cofnie nas do stanu czuwania). Nie jest to zbyt często spotykane rozwiązanie i trzeba się do niego przyzwyczaić.

Zwłaszcza, że w praktyce okazuje się, że poza dostępem do ostatnio wybieranych numerów - klawisz ten z reguły podświetlony jest na czerwono lub jest nieaktywny (np. podczas odtwarzania materiałów wideo). Czy to dobrze czy źle - znów będzie to kwestia indywidualna każdego użytkownika, mi jednak takie rozwiązanie nie za bardzo przypadło do gustu.

Pozostałym klawiszom, których za wiele na urządzeniu już nie zostało, niewiele można zarzucić - są one wystarczająco wyczuwalne pod opuszkami palców, a ich obsługa jest wygodna i komfortowa. Od strony sprzętowej całe urządzenie sprawia wrażenie przemyślanego i dobrze zaprojektowanego - wygodnie leży ono w dłoni i jest dobrze wyważone, chociaż trudno nie odnieść wrażenia, że obudowa jest jednak nieznacznie "napompowana".

Ekran / System

Ekran posiada przekątną 3 cali i rozdzielczość WQVGA (240 x 400 pikseli). Został on wykonany w technologii TFT i potrafi wyświetlić do 256 tys. kolorów. Takie parametry wyświetlacza powoli stają się standardem w urządzeniach z niższej półki, co możemy zawdzięczać właśnie wschodnim producentom.

Jakość wyświetlanych na nim kolorów jest poprawna - nie znajdziemy tutaj żadnych większych nieprawidłowości, jednak nie będzie również czym się zachwycać. Przynajmniej w zamkniętym pomieszczeniu. Na zewnątrz i w słońcu, jak tradycyjnie już w zdecydowanej większości telefonów, widoczność będzie ograniczona praktycznie do zera. Bez kawałka cienia możemy zapomnieć o jakimkolwiek korzystaniu z telefonu.

Czułość ekranu jest na przyzwoitym, jak na tę klasę urządzenia, poziomie - w zdecydowanej większości przypadków zareaguje on na nasze dotknięcie za pierwszym razem, jednak należy również liczyć się z sytuacją, w której będziemy musieli powtórzyć "komendę".



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News