DAJ CYNK

Test telefonu LG P920 Optimus (Swift) 3D

Michał Gruszka

Testy sprzętu

Z przodu nie uświadczymy żadnych mechanicznych przycisków. Tych jednak nie brakuje na górnej oraz lewej krawędzi. Znaleźć tu można przycisk uruchamiania, służący także do przełączenia telefonu w tryb uśpienia, klawisz zmiany poziomu głośności, czy klawisz wywołujący trójwymiarowe menu, dające użytkownikowi łatwy dostęp do wszystkich dostępnych w telefonie opcji 3D. Lewa krawędź wyposażona została w złącze microUSB oraz microHDMI. Gniazdo słuchawkowe w standardzie JACK 3,5 mm swoje miejsce znalazło na górnej podstawie. Niezwykle ciekawie zrobiło się w tylnej części tej zabawki. Jedna kamera w telefonie to już standard. Dwie - powoli stają się normą. Jednak trzy, a tyle ma wbudowanych w siebie LG P920, to już grubo ponad to, czego oczekuje się od multimedialnego smartfona. Dzięki temu, że w LG P920 znalazło się miejsce dla aż dwóch obiektywów aparatu w tylnej części, możliwe jest nagrywanie filmów i fotografowanie w technologii 3D. Aparaty podkreślono metalową listwą z logiem 3D i podpisem STREOSCOPIC, podającym nam jak na talerzu technologię z jaką mamy tutaj do czynienia. Pod listwą znajduje się niewielki wylot dźwięku z głośnika multimediów. Głośnik jest donośny, o ile nie zagłuszymy go dociskając telefon do ciała w kieszeni spodni czy nie ułożymy na miękkim materiale.



Obudowa jest matowa, a przez to dosyć szorstka, co bardzo się przydaje w pewnym uchwycie tak wielkiego gadżetu. Pod tylną pokrywą znajdziemy zatokę akumulatora FL-53HN, miejsce na kartę SIM w standardowym rozmiarze, której nie wsadzimy bez wyjęcia akumulatora oraz slot na nośnik pamięci w formie karty microSD, pozwalający na jej wymianę bez wyciągania baterii. Pokrywa trzyma się jedynie na niewielkich zatrzaskach, przez co bardzo łatwo nią manipulować. Nie wpływa to jednak na zmniejszony komfort użytkowania i nieprzyjemne trzaski pod naciskiem palca na pokrywie. Trudno jednak ocenić, jak ten element będzie się zachowywał po dłuższej eksploatacji.

Ekran

Wyświetlacz tego telefonu dla większości klientów będzie zakupowym wyznacznikiem. Zasada będzie prosta - zwolennicy 3D zapewne zastanowią się nad zakupem takiego sprzętu, a wielu z nich zapewne się na niego skusi. Natomiast przeciwnicy tej technologii nawet na niego nie spojrzą. Niewątpliwie stereoskopowa technologia użyta do produkcji tego ekranu ma bardzo wiele zalet, dzięki którym 3D w telefonie, ma rację bytu. Przede wszystkim pozwala na cieszenie się trzecim wymiarem na płaskiej powierzchni bez konieczności zakładania okularów czy korzystania z innych dodatków. Uruchamiamy funkcję, ekran przełącza się w tryb stereoskopowy i gotowe - mamy 3D. Nie wyobrażam sobie kupować telefonu do używania, którego miałbym zakładać okulary, czy nakładać ekranowy filtr. Obraz 3D uzyskiwany jest tutaj za pomocą cienkiej, niewidocznej dla oka przesłony, zwaną barierą paralaksy, którą umieszczono na wyświetlaczu. Pozwala ona na wyświetlenie dwóch, przesuniętych względem siebie obrazów, dzięki czemu nasz mózg interpretuje je, jako głębie - efekt trzech wymiarów.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News