DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 6700 classic

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Wiadomości

Interfejs S40 szóstej edycji nie wniósł wiele do obsługi wiadomości, warto jednak nadmienić, że maksymalna pojemność pojedynczej wiadomości MMS wzrosłą do 600 KB. W MMS-ach możemy umieszczać nie tylko zdjęcia czy filmy, ale też elementy Flash, wizytówki, nagrania audio czy nawet zdarzenia kalendarza. Wiadomość SMS łatwo zmienimy w MMS-a korzystając dolnej belki ikon, za pomocą której szybko dodamy do tekstu multimedia. Klasycznie już, rozpoczęcie pisania wiadomości może wiązać się z wrażeniem pewnego przytłoczenia. Tłok generują pokaźnych rozmiarów belki systemowe i spora czcionka. Im więcej jest jednak tekstu, tym bardziej pole tekstowe się rozszerza i efektywnie miejsca na tekst nie jest dużo mniej niż w telefonach z Symbianem.

Niedosyt pozostawia klient poczty email. Z jednej strony aplikacja obsługuje serwery POP3, SMTP i IMAP4, daje możliwość zastosowania połączeń szyfrowanych (SSL) i pozwala na skonfigurowanie jednocześnie kilku kont mailowych. Z drugiej zaś zastosowanie dużych czcionek i pokaźnych belek sprawia, że czytelne stają się jedynie krótkie wiadomości zawierające sam tylko tekst. Dodatkowo formatowane przez nadawcę treści mogą się okazać zupełnie nieczytelne. Zapomnijmy też o podglądzie załączników - Nokia nie dodała do oprogramowania przeglądarki dokumentów. Wydaje się to o tyle dziwne, że operatorzy komórkowi bez wahania reklamują 6700 classic jako rozwiązanie dla biznesu.

Interfejs Series 40 szóstej edycji

Ponad dwa lata temu gdy testowałem Nokie serii Prism stwierdziłem, że granica między interfejsem S60 trzeciej edycji a S40 coraz bardziej się zaciera. Z przykrością stwierdzam jednak, że przez ostatnie dwa lata Nokia nie wprowadziła do S40 zbyt wielu istotnych zmian. Największym minusem jest brak obsługi wielozadaniowości - "niesmartfonowi" przedstawiciele Sony Ericssona, LG czy Samsunga od lat już mają i pielęgnują tę funkcję. Owszem - doszły animowane ikony, mamy belkę skrótów do aplikacji na pulpicie oraz pola dla np. wyświetlania funkcji kalendarza czy wiadomości z komunikatora Windows Live… Ale to nie to. Zamiast bawić się w wodotryski trzeba było pomyśleć o sprawach bardziej podstawowych. Taki na przykład akcelerometr nie robi tu nic oprócz wyciszania dzwonków i wyświetlania zegara po dwukrotnym puknięciu w ekran. A co na przykład ze zmianą orientacji ekranu podczas oglądania stron WWW z użyciem akcelerometru? Na osłodę dodam, że interfejs S40 szóstej edycji dość skutecznie broni się szybkością i stabilnością działania, a bez nich przecież nie ma wygodnego korzystania z telefonu.



Internet - jest lepiej, ale…

Telefon oferuje nową, opartą o WebKit przeglądarkę internetową. Ten sam kod znalazł się w takich znanych i lubianych przeglądarkach jak ta w telefonach z Androidem czy w iPhone’ach. Nie liczmy jednak na cuda. Strony rzeczywiście wyglądają lepiej niż na większości dotychczasowych telefonów Nokii pozbawionych otwartego systemu operacyjnego. Przy okazji dzięki szybszemu procesorowi i wydajniejszym modułom łączności bezprzewodowej (HSDPA do 10 Mb/s, HSUPA do 2 Mb/s) przeglądanie Internetu jest szybsze niż do tej pory. Nie tak jednak szybkie jak na smartfonach, a strony nie wyglądają aż tak dobrze jak na "mądrzejszych" telefonach, chociażby z powodu braku wsparcia dla technologii Flash. Pojawiający się w specyfikacji Flash Lite w wersji trzeciej służy jedynie do oglądania animacji i upiększenia menu telefonu (animowane tapety). Przeglądarka internetowa działa tylko w pionowym układzie strony, co należy zaliczyć do wad. Mimo popularyzowania się tanich pakietów internetowych, wciąż jako poważną wadę uznać należy też brak łączności WiFi.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News