DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 6700 classic

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Gorzej sytuacja wygląda gdy chodzi o jakość nagrywanego wideo. O ile filmy w rozdzielczości CIF (352 x 288 pikseli) dzięki 30 klatkom na sekundę wyglądają całkiem przyjemnie, o tyle z pełnej rozdzielczości filmów - VGA przy 15 klatkach na sekundę nie da się właściwie korzystać w przypadku dynamicznych scen. Przykładowy film wideo, jak i zdjęcia wykonane telefonem znaleźć można na ostatniej stronie artykułu. Na ostatniej stronie artykułu można też znaleźć zdjęcia porównujące możliwości aparatów cyfrowych Nokii 6700 classic i Samsunga Omnia II. Ten ostatni, mimo że bez wątpienia również należy do jednych z lepszych telefonów z aparatami 5 Mpix, robi słabsze zdjęcia niż testowana Nokia. Może i artefakty związane z kompresją i wyostrzaniem są u Samsunga mniej widoczne, ale wszystko to kosztem bezcennych detali. Poza tym Samsung ma silnie podbity kontrast, który dobija i tak niezbyt ciekawy zakres tonalny zdjęć. W Nokii niebo będzie mniej przepalone, a na zacienionych powierzchniach jeszcze cokolwiek zobaczymy - u Samsunga intensywnie ciemne oraz intensywnie jasne powierzchnie nieodwracalnie zlewają się w jednolite plamy.

Galeria Nokii 6700 classic nie poraża widowiskowością. Do wyboru mamy widok listy szczegółowej, listy lub siatki miniatur. Po otworzeniu zdjęcia możemy użyć jedynie 2-krotnego zoomu by je przybliżyć, co mocno ogranicza przydatność całej galerii. Tym milszym jest jednak zaskoczenie gdy okazuje się na komputerze, że zdjęcia są aż tak wysokiej jakości.

Odtwarzanie muzyk i wideo

Zaczynając od końca (tego złego), 6700 classic zupełnie nie radzi sobie z odtwarzaniem filmów. Albo ujmując to inaczej - ma bardzo przestarzały (patrząc na konkurencję) odtwarzacz wideo. Telefon odtwarza jedynie pliki 3GP, MP4 oraz WMV, te ostatnie jedynie kompresowane kodekiem WMV3. Brak odtwarzania plików DivX i XviD to duża wpadka. Z drugiej jednak strony, na 2,2-calowym ekranie przecież i tak nie będziemy się zabierali do oglądania pełnometrażowych filmów. Od tego są 3-4 calowe ekrany w telefonach dotykowych.



Radio FM to prosta aplikacja, wyposażona jednak w przydatną funkcję RDS, która może być wyświetlana jako element pulpitu. O radiu wiele dobrego powiedzieć się nie da - jest, działa, da się w nim zmienić temat graficzny i tyle. Niewybaczalny jest brak możliwości odtwarzania radia przez głośnik telefonu - jak można było o tym zapomnieć?

I na koniec deser - czyli odtwarzacz muzyczny. Obsługiwane formaty plików to AAC, AAC+, eAAC+, MP3, MP4 i AMR. Pliki wyświetlane są wraz z przypisaną im okładką albumu. Obok pięciu predefiniowanych ustawień equalizera mamy też miejsce na dwa własne profile ustawień. Przejrzysta i atrakcyjna wizualnie aplikacja do odtwarzania muzyki to duża zaleta testowanego telefonu. Szkoda jedynie, że telefon nie ma gniazda JACK 3,5 mm, a standardowo dołączone słuchawki nie ratują sytuacji przejściówką na wspomniane złącze. Dołączone słuchawki, mimo że tradycyjne, a nie dokanałowe, oferują nie najgorszej jakości dźwięk. Warto pamiętać, że telefon świetnie też radzi sobie ze słuchawkami Bluetooth stereo (profile AVRCP i A2DP) - łączność bezprzewodowa nie daje aż tak dużej jakości jaką oferują wysokiej klasy słuchawki przewodowe, jednak jest nieporównywalnie wygodniejsza.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News